Jesteś tutaj: AthleticBilbao.pl » Baskijska EITB potwierdza chęć wpłaty klauzuli Laporte'a przez ManCity; Muniain na celowniku Napoli.
^Powrót na górę!
Wydaje się że pogłoski o klauzuli odstępnego jaką ma wpłacić Manchester City za Aymerica Laporte powoli nabierają realnych kształtów. Baskijska stacja telewizyjna EITB dotarła do raczej wiarygodnych informacji o tym że faktycznie Laporte znajduje się na czele listy wzmocnień klubu z niebieskiej części Manchesteru i lada dzień klub ma przystąpić do formalnego załatwienia transferu. Informacja miała zostać rzekomo uzyskana od Txiki Begiristaina, Dyrektora Sportowego klubu z Ettihad Stadium, który przebywał na początku kwietnia w Bilbao i miał obserwować pierwszy mecz Athletic z Sevillą. Nowy szkoleniowiec City – Pep Guardiola chce mocniej postawić na młodzież bo na liście wzmocnień znajdują się również Saul Niguez z Atletico, John Stones z Evertonu, Alexandre Lacazette z Lyonu oraz Alvaro Morata z Juventusu. Tych zawodników za wszelką cenę maja sprowadzić jego nowi mocodawcy.
Na razie jednak wszyscy oficjalnie zaprzeczają o jakimkolwiek oficjalnym kontakcie którejkolwiek ze stron. Najbardziej podenerwowany wydawał się Aymeric Laporte, który według mediów na wyspach miał już być po słowie z angielskim klubem. Nasz stoper nawet wydał oficjalne oświadczenie którego treść brzmi: „Słysząc nieprawdziwe, nie poparte żadnymi dowodami informacje jakie zostały podane w mediach w dniu dzisiejszym chciałbym przekazać fanom Athletic krótką i w moim odczuciu prostą wiadomość. Jedyne co chcę to być pomocny drużynie i moim kolegom, osiągnąć jak najlepszy wynik w obecnym sezonie i wyleczyć się z kontuzji. Athletic, któremu dziękuję za wszystko co mi dał będzie zawsze pierwszy jeśli chodzi o jakiekolwiek negocjacje i zawsze usłyszy pierwszy moje plany na przyszłość. Moja lojalność i oddanie dla klubu są pełne tak samo jak szacunek. Zawsze stawiam go na pierwszym miejscu tak samo jak fanów. Aupa Athletic!"
Klub z Bilbao jak i otoczenie zawodnika zaprzeczają jakimkolwiek kontaktom The Citizens w sprawie transferu stopera. Agent zawodnika miał rzekomo stwierdzić że jego klient nie może rozmawiać w sprawie jakiegokolwiek kontraktu z kimkolwiek jeśli nie będzie wpłaconej klauzuli odstępnego zawartej w umowie bo takie są przepisy. Cóż przykład Javi Martineza oraz Andera Herrery pokazują że ten element akurat da się obejść co nie zmienia faktu że zapewne przez najbliższe miesiące będziemy mieli kolejna mydlaną operę z transferem kolejnego zawodnika Los Leones.
Tak czy owak, władze Athletic już podjęły pewne kroki żeby się zabezpieczyć w razie odejścia Laporte. Przede wszystkim wszczęto rozmowy z dwoma rezerwistami trenera Zigandy – Yerayem Alvarezem oraz Oscarem Gilem. Szczególnie ten pierwszy jest w orbicie zainteresowań Valverde, gdyż doskonale operuje obydwiema nogami, jest dobry technicznie, bardzo szybki jednak ma spore kłopoty z koncentracja i często popełnia głupie błędy za które rezerwy zapłaciły straconymi bramkami. Oscar Gil z kolei to typowy lewy – środkowy obrońca, wysoki, świetnie grający głową. Obaj zapewne przepracują całą pretemporadę z pierwszą drużyną. Opcje z Saboritem i Ramalho nie są raczej brane pod uwagę.
Kolejnym potencjalnym ubytkiem kadrowym w letniej pretemporadzie miałby być Iker Muniain. Jak podaje AS (za Corriere dello Sport) status lewoskrzydłowego Los Leones mocno monitoruje Napoli, które chętnie widziałoby Baska w swoim składzie. Pierwsze przymiarki i obserwacje miał poczynić już Rafa Benitez po wygranym przez Athletic dwumeczu w eliminacjach Ligi Mistrzów. Tyle że szkoleniowiec i władze miały zaczekać i złożyć ofertę po sezonie. Niestety Iker w meczu z Sevillą na Ramon Sanchez Pizjuan zerwał więzadła i długa przerwa w treningach spowodowała że pomysł upadł. Teraz Iker jest już zdrowy tyle że bez formy i władze Napoli chciałyby żeby ta formę odzyskał już na San Paolo. Tyle że problemem jest klauzula odstępnego w wysokości 45 mln euro a tyle Włosi na pewno nie chcieliby płacić tak więc usilnie chcieli by negocjować ofertę. No ale wiadomo jakie stanowisko ma prezydent Josu Urrutia.
Jeśli chodzi o przyjścia do klubu to monitorowany jest status kilku zawodników a ich nazwiska raczej nie są specjalnie trudne do rozszyfrowania i ewentualne rozmowy w sprawie przyjścia do klubu są rozważane tylko w przypadku odejścia Aymerica Laporte. Do wydania byłoby więc 50 mln euro.
Wysłannicy klubu z San Mames raczej na pewno kontaktowali się z Davidem Garcią, stoperem Osasuny Pampeluna. Klub z Navarry wydał oświadczenie że klauzula odstępnego po podpisaniu nowego kontraktu w styczniu 2015 roku wynosi 20 mln euro w możliwością zwiększenia jej do 30 mln. Agent zawodnika i sam zawodnik zaprzeczyli informacjom klubu stwierdzając że w kontrakcie widnieje suma 8 mln euro klauzuli zastrzegając jednocześnie że zawodnik na razie nie chce myśleć o transferze i koncentruje się tylko i wyłącznie na walce o awans do Primera Division z ekipą Osy. Skoro obie strony poruszyły sprawę transferu to być może jest coś na rzeczy i zawodnik może w lecie zameldować się na San Mames. Byłoby to na pewno dobre wzmocnienie gdyż zawodnik dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi (185 cm wzrostu i 72 kg wagi) oraz całkiem dobra techniką i szybkością.
Kolejne potencjalne wzmocnienia to już raczej pobożne życzenia dziennikarzy i mniejsze lub większe spekulacje. Trudno uwierzyć w przymiarki Athletic w sprowadzenie Inigo Martineza czy też Aritza Elustondo albo Mikela Oyarzabala. Wszyscy mają wysokie klauzule odstępnego a Real Sociedad raczej ich nie sprzeda niżej niż one wynoszą (od 30 do 40 mln euro), szczególnie swoim największym rywalom z Bilbao. Następnym transferem z cyklu pobożnych życzeń lub marzeń dziennikarskich jest powrót Javi Martineza ale ewentualny transfer miałby zablokować nowy szkoleniowiec Bayernu – Carlo Ancelotti, który chce mieć Baska w składzie gdzie ma grać w środkowej linii a nie w defensywie. Kolejne sugestie prasowe dotyczą już bardziej realnych transferów i kto wie mogą one dojść do skutku w sprzyjających okolicznościach. Pierwsza z nich to możliwy powrót Andera Herrery, który wprawdzie zadomowił się w składzie ManUtd ale jego pozycja może być słabsza gdy do kluby przyjdzie zapowiadany Jose Mourinho, który jest po słowie z działaczami Czerwonych Diabłów i Ci mają przeznaczyć kolejne setki milionów funtów na listę wzmocnień jaką miał im przygotować Portugalczyk. Tak więc pozycja Andera nie jest pewna i może być zmuszony do odejścia a klub będzie chciał na pewno odzyskać część zainwestowanych pieniędzy. Athletic z chęcią powitał by swojego rozgrywającego i wprawdzie na pozycji mediapunta jest Raul Garcia ale Herrera spokojnie znalazł by swoje miejsce na skrzydle bądź w środku pomocy na czym na pewno skorzystałaby ofensywa Basków.
Ostatnimi z potencjalnych transferów do klubu jest powracająca jak bumerang sprawa Nacho Monreala z Arsenalu oraz Azpilicuety z Chelsea. Zapewne Urrutia ponownie będzie robił podchody pod tych piłkarzy. Problem polega na tym że pierwszy jest jednym z żelaznych defensorów Arsena Wengera i bardzo uniwersalnym zawodnikiem, którego Francuz nie chce się pozbywać. O wiele łatwiej byłoby wydobyć z The Blues Azpilicuetę gdyż w ekipie z Stamford Bridge szykuje się czystka po fatalnym sezonie i spora przebudowa składu. I to chciałyby wykorzystać władze Los Leones. Sam zawodnik na razie nie wypowiadał się ale dziennikarze baskijskiej DEIA kontaktowali się z agentem zawodnika i ten zapowiedział że na pewno priorytetem jest walka o pozostanie w Chelsea ale jeśli nowy trener Antonio Conte nie będzie liczył na Baska to sprawa przejścia na San Mames jest jak najbardziej otwarta. I to byłoby naprawdę spore wzmocnienie bo chociaż Azpilicueta jest nominalnym prawym obrońcą to jest przy tym bardzo uniwersalny i bardzo często grał na lewej flance, szczególnie w reprezentacji oraz na środku jako stoper.