^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 14 gości oraz 0 użytkowników.

„Jeden zdobyty przez nas punkt na pewno jest cenny, jednakże nie wiem czy jest to fair wobec rywala". To zdanie wypowiedziane przez trenera Valverde mówi w zasadzie wszystko o meczu z Levante na Estadio Ciutat de Valencia. Baskowie mimo kiepskiego meczu, sporego pecha w obronie i ataku ale jednocześnie wykazując olbrzymią determinację i wole walki w samej końcówce meczu w przeciągu kilku minut zdołali strzelić dwa gole (Susaeta i San Jose) i wyrównać stan meczu odpowiadając tym samym na gole Victora Casadesusa i samobójcze trafienie Etxeity. Nie da się ukryć że Los Leones kompletnie nie zasłużyli na ten punkt, który oznacza jednocześnie niemal pewny spadek Granotas do Segunda Division. Levante zagrało mądry futbol i starało się wykorzystywać momentami wręcz żenujące błędy Basków w defensywie i wyprowadzaniu piłki z własnej połowy. Athletic zacząl tak naprawdę grać od 55 minuty spotkania kiedy na murawie pojawili się Lekue i Susaeta a dobra była sama końcówka meczu więc może w sumie 10 minut a to jest zdecydowanie za mało jak na zespół aspirujący do Ligi Europy. Inna sprawa to taka że taktyka i skład wystawiony przez Valverde od początku meczu był delikatnie rzecz ujmując beznadziejny. No ale ostatecznie punkt to punkt i zawsze to bliżej do celu a więc 5 miejsca w tabeli.

O pierwszej połowie można zupełnie zapomnieć poza sytuacja z 14 minuty kiedy gospodarze wykorzystali błąd Athletic przy wyprowadzaniu piłki, następnie kolejny błąd popełnili stoperzy – San Jose i Etxeita i Victor Casadesus wyszedł idealnie do podania na wolne pole od Cuero. Całość baboli dopełnił Gorka Iraizoz, zupełnie niepotrzebnie wychodząc z bramki (nadbiegał jeden ze stoperów by zablokować rywala) i były snajper Mallorki nie miał problemów z ograniem naszego portero i strzeleniem do pustej siatki. Rzadko się zdarza taka masa błędów zawodników z defensywie podczas jednej akcji. Poza tym Levante ani Athletic nie stworzyli sobie żadnej sytuacji podbramkowej a Baskowie grali jakby na wstecznym nie chcą zrobić rywalowi krzywdy. Zresztą gospodarze cofnęli się na własną połowę całą drużyną i skutecznie blokowali akcje ofensywne rywali. Zresztą podopieczni trenera Valverde grali tak jakby kompletnie byli odłączeni od prądu.

 

Druga połowa zaczęła się tak jak pierwsza i Valverde wytrzymał tylko 10 minut rozpoczynając zmiany. Z boiska zeszli żałosny Viguera oraz słabiutki Iturraspe a w ich miejsce weszli Susaeta oraz Lekue którzy zajęli miejsca na prawej stronie. Williams przeszedł na środek ataku, San Jose do drugiej linii a Boveda na środek. No i powoli akcje Los Leones mogły się zacząć podobać bo piłkarze w końcu zaczęli się ruszać na murawie i grać kombinacyjną piłkę kilka razy zagrażając bramce Marino tyle że albo dobrze bronił bramkarz albo świetnie interweniowali obrońcy gospodarzy. Zanim jeszcze doszło do zmian nie popisał się liniowy, który wskazał spalonego Rossiego, który wychodził sam na sam z bramkarzem a którego po prostu nie było. Później nie popisał się główny kiedy faulowany w polu karnym był Raul Garcia próbujący dojść do centry z prawej strony Inigo Lekue. Wcześniej podobna sytuację miał Muniain, który padł w starciu z Pedro Lopezem. Kontakt między zawodnikami był, rywal ściągał trochę Ikera za koszulkę ale ekspresja Muniaina w tym starciu tak żałosna że trudno się dziwić że arbiter nie zagwizdał i nie wskazał na wapno. W 68 minucie meczu Baskowie kolejny raz nie popisali się przy wyprowadzeniu piłki i stratę zanotował Etxeita. Levante poszło z kontrą która zakończyła się strzałem Moralesa i niefortunną interwencja wracającego Etxeity i golem samobójczym. Los Leones przycisnęli w samej końcówce kiedy Valverde przesunął do ataku Mikela San Jose. Najpierw prawym skrzydłem przedarł się Williams, wpadł w pole karne podciągnął w kierunku krótkiego słupka bramki ściągając na siebie obrońców i oddał futbolówkę na ok 9 metr do Susaety. Markel nie silił się na jakąś finezję tylko kropnął ile miał sił w nogach a piłka po rykoszecie od jednego z interweniujących obrońców wpadła do siatki. Bramka kontaktowa i nowa wiara u Basków. Ku rozpaczy fanów kolejna akcja przyjezdnych również zakończyła się golem. Kolejna asystą popisał się Williams, który dośrodkował z prawego skrzydła na krótki słupek, tam San Jose wyprzedził pilnującego go obrońcę i mocnym uderzeniem w krótki róg zaskoczył Marino i doprowadził do rozpaczy nie tylko podopiecznych trenera Rubiego ale i przede wszystkim kibiców. Ta bramka chyba również przypieczętowała los Levante.

 

Na występ Los Leones w tym meczu można spuścić zasłonę milczenia. W zasadzie mało co funkcjonowało dobrze a liczbą błędów indywidualnych i zespołowych można by obdzielić chyba z pół sezonu w wykonaniu podopiecznych trenera Valverde. Zero koncentracji, zero praktycznie biegania po murawie i chęci gry a tak nie da się wygrywać spotkań. Jedyne co wychodziło przyjezdnym to bezsensowne podawanie w poprzek boiska. Levante zagrało tak jak umiało a więc był cofnięte na własną połowę i czyhało na błędy przeciwnika o co nie było trudno przy takiej formie zawodników z Bilbao. Uratowany punkt na pewno nie jest sprawiedliwym wynikiem.

 

Tygodniowy maraton meczowy został zakończony i teraz Athletic ma aż tydzień odpoczynku przed arcyważnym pojedynkiem z Celtą Vigo, który może być decydujący jeśli chodzi o zajęcie 5 miejsca w tabeli La Liga. Zawodnicy muszą przede wszystkim odpocząć a następnie wziąć się w garść bo to co odstawiali na murawie w ostatnich trzech pojedynkach to jest po prostu niedopuszczalne i tak dalej grać po prostu nie można. A Valverde również powinien przemyśleć pewne sprawy, szczególnie te odnośnie liczebności pierwszej drużyny bo gra na trzech frontach tylko 23 zawodnikami jest po prostu skandalem tak samo jak pseudorotacje jakie stosuje. Bo trudno wytłumaczyć dlaczego oddał Kike Solę do Middlesborough, nie korzystał prawie w ogóle z usług Elustondo, dlaczego nie gra Ibai nie wchodząc nawet z ławki rezerwowych mimo że lekarze wyrazili zgodę na jego grę. W razie jakiejś kontuzji Txingurri nie ma żadnego planu B co charakteryzuje wszystkich liczących się w europie trenerów. Każdy szanujący się trener ma po dwóch zawodników na każdą pozycję a w Athletic nie ma drugiego lewonożnego środkowego obrońcy, nie ma rozgrywającego, nie ma środkowego napastnika. Zresztą najlepszym dowodem na błędy Valverde jest to że Aritz Aduriz mocno obniżył loty w drugiej części sezonu a dokładniej od momentu od kiedy z klubu odszedł Kike Sola co pokazuje jak ważni są wartościowi zmiennicy i rezerwowi. Bo z całym szacunkiem dla Viguery nie wiem co ten człowiek robi w zespole. Gdyby jeszcze Valverde korzystał z jego usług to Borja może by jeszcze coś tam grał ale trudno oczekiwać cudów od zawodnika wychodzącego na murawę raz na kwartał. Na drugim biegunie jest Inigo Lekue, który dzięki otrzymywaniu szansy od trenera rozwija się na całkiem ciekawego zawodnika i na pewno będzie w przyszłości ważnym ogniwem pierwszej drużyny. Poza tym Viguera to cofnięty napastnik, wchodzący z drugiej linii a nie wysunięty snajper i powinien grać obok Aduriza a nie zamiast niego. Tak więc jeśli już kogoś powinien Viguera zmieniać to Raula Garcię a Eraso powinien być zmiennikiem Benata. Cóż decyzje podejmuje jednak trener i to On ponosi odpowiedzialność za wyniki a my możemy jedynie się temu przyglądać.

 

Statystyka meczu:
Składy:
Levante: Diego Marino – Pedro Lopez, Medjani, Feddal, Juanfran – Lerma, Camarasa – Cuero (62' Verdu), Victor Casadesus, (65' Deyverson), Morales (79' Ruben) – Rossi.
Trener: Rubi

Athletic: Iraizoz – Boveda, San Jose, Etxeita, Balenziaga – Benat, Iturraspe (55' Susaeta) – Williams, Raul Garcia, Muniain (68' Elustondo) – Viguera (55' Lekue).
Trener: Ernesto Valverde

 

Wynik: 2 – 2
Bramki: 14' Victor Casadesus, 68' Etxeita (samobójcza) – 88' Susaeta, 90' San Jose
Żółte kartki: Camarasa, Juanfran – Balenziaga
Posiadanie piłki: 32% - 68%
Strzały: 11 – 20
Strzały celne: 6 – 8
Rzuty rożne: 4 – 9
Spalone: 2 – 2
Straty: 66 – 63
Przechwyty: 40 – 45
Faule: 13 – 7
Podania: 321 - 588
Widzów: ok 15 tys.
Sędzia: Iglesias Villanueva jako główny oraz Costoya Rodriguez i Ramos Ferreiros na liniach. Cała trójka pochodzi z Galicji.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United