^Powrót na górę!
Liga Europy w tym sezonie dla Athletic skończyła się i z punktu widzenia sportowego było co najmniej dobrze choć na pewno mogło być o wiele lepiej. No ale nie zawsze szczęście dopisuje i tegoroczne rozgrywki udało się zakończyć na ćwierćfinale. Rozgrywki kontynentalne to nie tylko prestiż ale i okazja do zarobienia sporych pieniędzy. Te największe co oczywiste są w Lidze Mistrzów przy których Liga Europy to mocno ubogi krewny ale i tutaj da się zarobić trochę grosza. Jak w tej materii prezentowały się kluby z La Liga i w szczególności Athletic?
Baskowie rozpoczęli swoja przygodę od rund eliminacyjnych i awansując do fazy grupowej zarobili łącznie ok, 2,76 mln euro z czego 360 tys. za fazy eliminacyjne oraz 2,4 za sam awans. Wygrana w grupie oraz awans do fazy pucharowej zasiliły budżet klubu o kolejny 1 mln euro a dojście aż do ćwierćfinału 1,75 mln. Za same zwycięstwa i remisy w rozgrywkach klub otrzymał 2,64 mln euro. Łącznie za tegoroczną Ligę Europy z tytułu premii Los Leones zarobili ok. 8,15 mln euro co plasuje ich na końcu stawki hiszpańskich klubów. Ale to nie wszystko co należy zapisać po stronie zysków. Do tego należy jeszcze dodać wpływy z biletów i tutaj dochód kształtuje się w okolicach 3mln euro co daje łącznie ok 11 mln euro. Po wyłonieniu zwycięzcy rozgrywek pucharowych dojdzie jeszcze kolejna pula do podziału a więc ta z transmisji telewizyjnych czyli tzw. „market-pool". Władze Athletic szacują że z tego tytułu mogą otrzymać nawet 3 mln euro tak więc łączny dochód klubu powinien wynieść ok. 13 – 14 mln euro co jest sumą w sumie niezłą. Oczywiście nie umywa się to do Ligi Mistrzów gdzie klub z Bilbao zarobił w sezonie 2014/2015 aż 23,5 mln euro nawet nie wychodząc z grupy i na wiosnę grając w 1/16 Ligi Europy, z której zresztą odpadł. Jest to też lepszy wynik niż w sezonie 2011/2012 kiedy pod wodzą Bielsy drużyna zaszła do finału Ligi Europy i tam poległa z Atletico. Wtedy Athletic zarobił około 11 – 12 mln euro. W sumie w ostatnich latach na europejskich pucharach do klubowej kasy wpadło ponad 50 mln euro.
A jak na tym wypadły pozostałe kluby hiszpańskie? Jak wyliczył AS łącznie zespoły z La Liga zarobiły jak dotychczas 173,57 mln euro. Oczywiście prym w tym wiodą ekipy grające w Lidze Mistrzów, które za sam udział w rozgrywkach grupowych dostają 12 mln euro. Los Leones przekonali się jak duże są to w sumie pieniądze rok temu kiedy grali w Champions League i nawet gdy nie wyszli z grupy i odpadli z 1/16 rozgrywek Ligi Europy to ich konto wzbogaciło się o 23,5 mln euro. W tym sezonie pod względem zarobków Los Leones są niestety na szarym końcu. Spośród zespołów hiszpańskich na pierwsze miejsce w rankingu wysuwa się Real Madryt, który do klubowej kasy uzyskał 43 mln euro. Zaledwie 2,5 euro mnie przygarnął inny półfinalista Champions League – Atletico. Obie drużyny mogą powiększyć swój dorobek maksymalnie o 19,5 mln euro jeśli wygrają wszystkie trzy mecze do końca rozgrywek. Oczywiście nie licząc dochodów z transmisji telewizyjnych, które będą rozdzielone po zakończeniu sezonu oraz nie wiemy również jakie kwoty oba kluby uzyskały za sprzedaż biletów. Trzecia w tym zestawieniu jest Barcelona, która z tytułu premii dostała łącznie 35 mln euro z tym że z tego tytułu swojego dorobku już nie powiększy i musi liczyć na pieniądze z telewizji i biletów.
Jeśli chodzi o pozostałe trzy kluby to czwarte miejsce w zestawieniu zajmuje Sevilla, która zarobiła w sumie 20 mln euro tyle że wcześniej grała w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów i stamtąd po zajęciu 3 pozycji w tabeli przeszła do Ligi Europy. To samo tyczy kolejnej w tym zestawieniu Valencii, która powiększyła swoje konto o 17,33 mln euro i również lwa część tej kwoty pochodzi z gry w Champions League. Przed Baskami jest jeszcze Villarreal, który ma na swoim koncie 9,64 mln euro i wyprzeda Los Leones o 1,5 mln euro jakie dostał za awans do półfinału. Sevilla i Villarreal mogą powiększyć swój dorobek jeśli będą wygrywać wszystkie spotkania do końca rozgrywek i po wygranej w Lidze Europy mogą zgarnąć nawet 7,68 mln euro.