^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 9 gości oraz 0 użytkowników.

Druga runda rozgrywek grupowych i pierwsza porażka zespolu trenera Ernesto Valverde w rozgrywkach Ligi Europy. Niestety Plan B Txingurriego po raz kolejny zawiódł i wystawienie rezerwowego składu nie przyniosło punktów, choć było blisko bo Los Leones ponieśli nikłą porażkę zaledwie 2-1 będą drużyną co najmniej na tym samym poziomie co rywale grający najmocniejszym składem. Gole w tym spotkaniu dla gospodarzy strzelali Henriksen w 55 minucie oraz Boveda, który zaliczył trochę przypadkowe samobójcze trafienie a dla Athletic niezawodny Aritz Aduriz, który wszedł w drugiej części meczu i zaliczył efektowne uderzenie w samo okienko bramki Coutinho. Co najważniejsze jednak ekipa trenera Valverde dobrze radziła sobie na murawie nawet w takim zestawieniu i miała swoje szanse na bramki mogąc wywieźć korzystny wynik z AFAS Stadium. Zabrakło trochę formy i trochę szczęścia bo nie wiadomo co by było gdyby Lekue wykorzystał sytuacje sam na sam z bramkarzem przy stanie 0-0 albo arbiter spotkania odgwizdał ewidentny rzut karny za faul na Williamsie przy stanie 2-1 dla Holendrów.

Początek meczu zdecydowanie należał do Kalmarów. Zdesperowani Holendrzy rzucili się do ataku chcąc jak najszybciej zdobyć bramkę i kontrolować spotkanie. Na szczęście nic z tego nie wyszło ale było dość groźnie. Już w 6 minucie meczu swoje umiejętności musiał pokazać Herrerin po strzale Overeema. Odpowiedz Basków mogła być nokautująca. Iturraspe przechwycił piłkę od próbujących wyjść z kontra gospodarzy i posłał świetną centre na 7 metr od bramki gdzie doskonale znalazł się Sola uderzając z pierwszej piłki. Niestety doskonałym refleksem popisał się Coutinho, który na raty zdołał opanować futbolówkę. Kolejne minuty również należały do Athletic ale niestety strzał Viguery poszybował wysoko nad bramka a Kike Sola i Eraso dali się złapać na pozycji spalonej. W 29 minucie meczu AZ miało najlepsza sytuacje do zdobycia bramki w pierwszej części meczu. Po ładnej akcji całego zespolu Rienstra zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego ale piłka uderzyła w słupek. Zespół Alkmaar ponowił akcje i ponownie na bramkę, tym razem z ostrego kata uderzał Rienstra ale na posterunku był Gurpegi, który wybił piłkę niemal z linii bramkowej. I tym razem Baskowie odpowiedzieli akcja, która mogła zakończyć się bramka ale ponownie na drodze piłki znalazł się Coutinho, który sparował na rzut rożny świetne i mierzone uderzenie z dystansu Javiera Eraso. Kolejne akcje również należały do Basków. Swojej szansy próbował Viguera ale piłka odbiła się od słupka i padła łupem bramkarza. Bliski zdobycia gola był również Aketxe ale Coutinho zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Tuz przed przerwa swoich sil a ofensywie próbował jeszcze Haps ale Herrerin nie dal się zaskoczyć. Koniec pierwszej polowy i spora przewaga Los Leones choć nie udokumentowana bramkami.

 

Druga część meczu rozpoczęła się od ataków podopiecznych trenera Valverde ale niestety bezskutecznych. W 54 minucie spotkania po kontrze Baskowie mieli doskonałą sytuacje do wyjścia na prowadzenie i kto wie jak potoczyłby się ten mecz. Po rzucie rożnym AZ, Los Leones świetnie wyszli z szybkim atakiem i piłkę dostał będący na desancie Lekue, który pomknął w pole karne i znalazł się sam na sam z Coutinho. Niestety naszemu obrońcy zabrakło doświadczenia i portero gospodarzy wybronił uderzenie. Szkoda tez ze Inigo nie podawał na długi słupek gdzie miał aż dwoch wolnych kolegów z drużyny, którym wystarczyło tylko dołożyć nogę. Niestety niewykorzystane sytuacje się mszczą bo 60 sekund później było już 1-0 dla Kalmarów. Henriksen dostał idealne podanie w uliczkę pomiędzy naszymi dwoma stoperami i w sytuacji sam na sam nie dal szans Herrerinowi. Valverde od razu nakazał rozgrzewać się Raulowi Garcii i Adurizowi, którzy pojawili się 7 minut później na murawie AFAS Stadium. Niestety kilkadziesiąt sekund po ich wejściu Baskowie musieli odrabiać już dwubramkowa stratę. Haps pociągnął lewa flanka i próbował dośrodkować w pole karne a futbolówka odbiła się tak nieszczęśliwie od Eneko Bovedy ze wpadła do siatki obok desperacko próbującego interweniować Iago Herrerina. Los Leones rzucili się do odrabiania strat i już ok. 10 minut później udało im się je zmniejszyć za sprawa Aduriza, który wykończył uderzeniem w samo okienko świetną dwójkową akcje Williamsa i Bovedy. Po stracie bramki zespół trenera van den Broma cofnął się niemal we własne pole karne gdzie zaczęły się dziać dantejskie sceny i tylko cud, sędzia i bramkarz Coutinho uratowali zespół holenderski przed strata punktów. Trzy świetne okazje do zdobycia bramki miał Williams, który najpierw przegrał pojedynek biegowy z Coutinho, później źle wykończył głową ładną centre Viguery a później przestrzelił noga w dogodnej sytuacji. Te trzy sytuacje przedzieliła ładna szarża Inakiego w pole karne gdzie był ewidentnie podcinany przez obrońców Alkmaar ale arbiter nie zdecydował się na wskazanie na wapno. W samej koncowce meczu swoje sytuacje mieli jeszcze Aduriz, który przestrzelił głową oraz Raul Garcia, który o mało co a nie wykorzystałby fatalnego błędu Hapsa. Po 4 minutach doliczonego czasu gry słowacki sędzia zakończył to spotkanie.

 

Jak już wspomniałem nie było to złe spotkanie naszej drużyny, szczególnie jeśli zważymy na to w jakim składzie wyszła na ten mecz. 10 zmian w podstawowym ustawieniu na pewno nie sprzyja dobrej grze ale trzeba przyznać ze była ona o wiele lepsza niż z Villarrealem gdzie Txingurri zastosował identyczny wariant popularnie nazywany w Kraju Basków – Planem B. Tym razem również nie wypalił ale jest na dobrej drodze do tego by w końcu zafunkcjonować tak jak oczekuje tego trener. Być może już w spotkaniu z Partizanem będzie jeszcze lepiej bo w końcu do trzech razy sztuka. Pomimo dwoch straconych bramek niezłe zawody rozegrali nasi obrońcy, szczególnie dwójka bocznych, którzy mocno ograniczali groźne skrzydła rywali oraz z powodzeniem włączali się do akcji ofensywnych. Trochę słabiej wypadł środek, który grał zdecydowanie za szeroko czego efektem była bramka na 1-0 dla AZ. Zdecydowanie najsłabszą formacja był środek pomocy, który wykazywał się za małą kreatywnością w ataku ale za to dobrze poczynał sobie w obronie. Niestety widać było ze Iturraspe jest mocno na bakier z forma a Mikel Rico tytanem rozegrania nie jest. Trochę brakuje klasowego zmiennika dla Benata, który mógłby być kreatorem gry. Szkoda ze Valverde nie chce dalej próbować na tej pozycji Unaia Lopeza albo spróbować przesunąć na nią Eraso a na mediapunta przestawić Aketxe (wtedy Ibai mógłby grac na lewej stronie). Niestety w obecnej kadrze zastępstwo ma prawie każdy zawodnik poza Etxebarria i tutaj czeka Txingurriego największą praca. Stosunkowo poprawnie zagrała ofensywa. Williams szarpał tyle ile mógł, Kike Sola potrafił się znaleźć kiedy było trzeba w polu karnym ale zabrakło mu trochę szczęścia. Aketxe walczył na lewej stronie i kilka razy nieźle zakręcił rywalami. Eraso starał się wspierać Sole i rozgrywać ale bez wsparcia za plecami niewiele mógł zdziałać. Generalnie w ofensywie zabrakło trochę ostatniego podania i być może zrozumienia ale i tak jak już wspominałem było lepiej niż w pojedynku z Villarrealem i miejmy nadzieje z kolejnym meczu nic porozumienia pomiędzy piłkarzami będzie o wiele większa.

 

Po przerwie na reprezentacje zespół czeka kolejne wyzwanie w Lidze Europy jakim będzie pojedynek z bardzo wymagającym przeciwnikiem jakim będzie Partizan, w dodatku na gorącym terenie w Serbii. Zapewne trener Athletic ponownie zaprezentuje Plan B ale miejmy nadzieje ze tym razem wynik będzie o wiele lepszy bo sama gra była naprawdę dobra i niewiele brakowało by wywieźć punkty z Alkmaar.

 

Statystyka meczu:
Składy:
AZ: Coutinho – Johansson, Gouweleeuw, van der Linden, Haps – van Overeem, Rienstra – Tankovic (76' Luckassen), Henriksen, Souza (87' Haye) – Janssen (78' Jahanbakhsh).
Trener: John van den Brom

Athletic: Herrerin – Boveda, Gurpegi, Laporte, Lekue – Iturraspe (62'Raul Garcia), Mikel Rico – Aketxe (57' Williams), Eraso, Viguera – Kike Sola (62' Aduriz).
Trener: Ernesto Valverde

 

Wynik: 2 – 1
Bramki: 55' Henriksen, 65' Boveda (samobojcza) – 75' Aduriz
Żółte kartki: Coutinho, Johansson – Gurpegi, Iturraspe, Raul Garcia.
Posiadanie piłki: 44% - 56%
Strzały: 5 – 14
Strzały celne: 3 – 6
Rzuty rożne: 1 – 7
Spalone: 2 – 4
Faule: 15 – 11
Podania: 292 - 423
Widzów: 11434
Sędzia: Ivan Kruzliak jako główny oraz Martin Balko i Ondrej Brendza na liniach. Cala trojka pochodzi ze Słowacji.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United