^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 15 gości oraz 0 użytkowników.

Plan B nie zadziałał na El Madrigal z kilku powodów ale to już przeszłość. Na San Mames możemy się spodziewać Planu A trenera Eresto Valverde, który chyba właśnie z myślą o pojedynku z Królewskimi i późniejszym z Txuri-Urdin na Anoeta wystawił kompletnie rezerwowa ekipę przeciwko Żółtej Lodzi Podwodnej. Próby ratowania wyniku w drugiej części niedzielnego meczu spełzły na niczym ale przynajmniej zespołu nie nawiedziły kolejne kontuzje. Kibice pewnie zapomną niepowodzenie i kolejny sezon w którym ich zespół słabo startuje w rozgrywkach o ile dzisiejszy mecz z Realem Madryt zakończy się zwycięstwem. Bo Królewscy to wróg nr 1 w Bizkai i całego Kraju Basków i wygrana z nimi stanowi na fanów Los Leones cel nadrzędny nad wszystkimi innymi. To ma być prawdziwa piłkarska wojna na La Catedral a na murawie ma się lać krew pot i łzy. Początek tego wyjątkowego pojedynku o godz. 21.00.

Zespół z Madrytu całkiem udanie rozpoczął sezon. Wprawdzie w pierwszym meczu na El Molinon zaledwie zremisował z beniaminkiem z Gijon 0-0 ale akurat na tym obiekcie i z tym zespołem zawsze gra się ciężko. Zresztą można to traktować jako wypadek przy pracy bo w kolejnych spotkaniach ekipa Królewskich nie straciła żadnej bramki, strzeliła w sumie 16 goli z czego 12 w lidze i 4 w pojedynku Ligi Mistrzów z Szachtarem. Najmniej okazale wypadł ostatni pojedynek z Granada na Santiago Bernabeu w którym gospodarze wygrali ale tylko dzięki pomocy sędziego, który bardzo skrzywdził zespół El-Grany nie uznając im prawidłowo zdobytej bramki oraz dopuszczając do trafienia Benzemy, któremu podawał będący na spalonym Isco. Tak wiec po 4 kolejkach ligowych Real ma 10 punktów i traci 2 oczka do prowadzącej Barcelony a Keylor Navas jest o 10 minut od pobicia rekordu Ikera Casillasa w długości zachowania czystego konta i 71 minut do najlepszego startu w historii rozgrywek La Liga od 1975 roku i rekordu Michelangelo.


Athletic z kolei notuje kolejny fatalny początek sezonu. Trzy punkty w czterech meczach chluby nie przynosi ale powoli trzeba się przyzwyczaić ze inauguracja rozgrywek to droga przez mękę. Porażki z Barcelona, Eibarem i ostatnia z Villarrealem przedzielona wygrana nad Getafe daje Baskom miejsce w środku tabeli i w sumie niezła pozycje zważywszy na to ze rywale masowo tracą punkty i na szczęście różnic punktowych pomiędzy poszczególnymi pozycjami nie ma zbyt wielkich.

Przed obecnym sezonem w drużynie Królewskich doszło do małego trzęsienia ziemi. Po pierwsze z klubem rozstał się mocno krytykowany Carlo Ancelotti, któremu zarzucano zajechanie zespolu, nie stosowanie rotacji i fatalne transfery. Co do pierwszych dwoch rzeczy można się zgodzić ale za to ostatnie odpowiada tylko i wyłącznie trochę nawiedzony prezydent klubu Fiorentino Perez. Następcą Włocha został były już szkoleniowiec SSC Napoli Rafa Benitez, którego zadaniem jest zdetronizowanie Barcelony i powrót na szczyt w La Liga i Lidze Mistrzów. Kolejnym wstrząsem dla zespolu było odejście ikony drużyny, ostatniego z ery Galacticos i prawdziwej legendy klubu Ikera Casillasa, który wybrał się do FC Porto. Klub tez po raz pierwszy od niepamiętnych czasów nie szastał pieniędzmi na lewo i prawo dokonując naprawdę przemyślanych i ciekawych transferów, które miały na celu dać zespołowi to co nie miał Carlo Ancelotti i za co zapłacił swoim stanowiskiem a wiec glebie składu i możliwość manewru w ofensywie. Niestety i tym razem popełniono te same błędy. Do rywalizacji z Keylorem Navasem sprowadzono świetnego Kiko Casille z Espanyolu. A prawa flankę jako zmiennik Bale'a przyszedł Lucas Vazquez, który będzie rywalizował z trochę szklanym Jese. Zmiennikiem Ronaldo ma być Denis Cheryshev, który miał świetny sezon w Villarreal. Na prawej obronie jako rywala dla Carvajala sprowadzono za 31 mln euro Danilo z Porto. Najważniejsza zmiana zaszła jednak w środku pola gdzie kluczem do zwycięstw zespołu była postawa Luki Modrica. Zresztą nawet nie o postawę chodziło a po prostu o grę gdyż Chorwat jest dość „szklanym" zawodnikiem i dość często łapał kontuzje. Ponieważ jego zmiennik – Khedira również częściej leczył się niż grał to gra zespołu mocno przez to kulała gdyż sam Kroos nie był w stanie załatać wszystkich dziur w ataku i defensywie a wykorzystywany ponad swoje siły i możliwości gasł z meczu na mecz im bliżej było końca sezonu. Tym razem powinno być inaczej bo Królewscy sprowadzili za ok. 35 mln euro Mateo Kovacica z Interu Mediolan tak wiec tutaj zespół będzie miał wartościowego zmiennika i nie powinien już tak bardzo odczuwać braku Modrica. Bez żalu oddano za 15 mln euro Asiera Illarramendiego z powrotem do Sociedad stawiając na powracajacego z Porto Casemiro. I wszystko byłoby cudownie gdyby nie jeden a właściwie dwa problemy. Real Madryt ma w zespole tylko jednego klasycznego napastnika, którym jest Benzema oraz jednego lewego obrońcę, którym jest Marcelo. Wprawdzie na środku ataku z powodzeniem może grac Ronaldo a na lewej obronie Arbeloa ale jednak nie jest to do końca to samo, szczególnie w przypadku tego ostatniego. Tyle ze Benitez nie zwykł narzekać na kadry zespołów, które prowadził i starał się zawsze ułożyć cos z tego co miał. W przypadku Realu Madryt nie powinno to być zbyt trudne bo podstawowa jedenastka wydaje się być ustalona i jedyne co pozostaje hiszpańskiemu trenerowi to wdrożenie swojej taktyki i zgranie w niej całego zespolu. Może to być trochę trudne, szczególnie na początku sezonu bo dość nieoczekiwanie drużynę dopadła fala kontuzji. W pojedynku z Athletic nie zobaczymy aż czterech zawodników i będą to Bale, James Rodriguez, Danilo i Sergio Ramos. Szczególnie brak tego ostatniego może być bolesny bo jest to jeden z najlepiej grających głową zawodników w La Liga co przy Adurizie jest niewątpliwie sporym atutem. W poprzednim sezonie na San Mames wychowanek Sevilli nie zagrał i Pepe nie mógł sobie poradzić z Aritzem co skończyło się nikłą porażką Królewskich po celnym uderzeniu właśnie snajpera Athletic. Miejmy nadzieje ze jest to dobry prognostyk dla drużyny trenera Valverde. Zresztą to nie jedyne mecze w których nie było Ramosa i Real miał kłopoty. Z Atletico Krolewscy przegrali aż 0-4 a z Villarrealem tylko zremisowali. Trener Benitez przed meczem z Athletic ma poważny orzech do zgryzienia. Musi wzmocnić obronę w walce z górnymi piłkami w których lubuje się zespół Los Leones. Tym razem oprócz Aduriza jest jeszcze Raul Garcia. Prawdopodobnie w środku pola zagra tez San Jose tak wiec ekipie z Madrytu może zabraknąć centymetrów w defensywie gdyż boczni obrońcy Carvajal i Marcelo do wielkoludów nie należą tak samo jak para środkowych pomocników w osobach Kroosa i Mordica. Tak wiec być może kosztem Isco hiszpański szkoleniowiec postawi na Casemiro, który powinien choć trochę zrównoważyć przewagę Basków. Reszta składu raczej nie powinna się różnić od tego jaki zagrał przeciwko Granadzie a wiec z bramce stanie Keylor Navas a poza wymienionymi już obrońcami i pomocnikami w ataku uzupełnią meczowa jedenastkę Benzema, Ronaldo i Vazquez.

 

Trener Valverde nie wyglądał na zbytnio zmartwionego po porażce na El Madrigal. Jeśli zakładał rzucenie wszystkich sil na pojedynek z obydwoma Realami to plan można uznać za spełniony a jak jeszcze uda się wyrwać punkty w tych meczach to już w ogóle przegrana z Żółtą Łodzią Podwodna pójdzie zapewne daleko w niepamięć. Drużynie udało się również zachować posiadany stan kadrowy gdyż po ostatnim meczu żaden z piłkarzy nie narzekał na kontuzje. Wprawdzie osobno trenował Aymeric Laporte ale była to raczej kwestia przezorności gdyż Francuz miał niedawno kłopoty zdrowotne a poza tym jest jednym z najbardziej eksploatowanych zawodników wiec dostał odrobinę lżejsze zajęcia. Udało się nawet postawić na nogi Williamsa i Iturraspe, tyle ze nie dostali oni powołania z takich samych względów dla których lżej trenował Laporte. Txingurri jest wyjątkowo ostrożny we wprowadzaniu piłkarzy po kontuzjach gdyż sporo nauczył go przypadek Inaki Williamsa. W coraz lepszej formie jest tez Iker Muniain, który powraca do zdrowia w ekspresowym tempie i sztab trenerski musi go wręcz powstrzymywać przed wprowadzaniem większych natężeń treningowych. Zawodnik trenuje już wraz z zespołem a na ostatnim treningu strzelił nawet efektowna bramkę podczas wewnętrznego sparingu. Tyle ze lekarze nie chcą zbyt szybkiego powrotu piłkarza na murawę ze względu na rozmiaru urazu, który był naprawdę bardzo poważny. Tak wiec wygląda na to ze seria kontuzji została opanowana bo poza niezdolnym przez dłuższy czas Ikerem już tylko Eneko Boveda jest na liście piłkarzy całkowicie niezdolnych do gry. Stad tez Txingurri ma większe pole manewru tyle tylko ze mało z niego korzysta bo na mecz z Realem Madryt dokonał tylko jednej zmiany w porównaniu do poprzedniego meczu i wymienił Aketxe na Ibaia Gomeza. Czy jest to dobry pomysł okaże się zapewne w trakcie meczu ale można mieć wątpliwości bo ten pierwszy mimo olbrzymiego potencjału gra wprost proporcjonalnie do niego pod względem egoizmu za co dość mocno oberwało mu się na poniedziałkowym treningu. Drugi z kolei jest kompletnie bez formy i w zasadzie dziwi to powołanie bo można by dać szanse komuś z rezerw od trenera Zigandy lub Viguerze bez szkody dla poziomu gry zespołu i a nuż któryś z nich zagrałby dobre zawody i uwierzył w swoje możliwości na tyle ze wystrzeliłby z forma. Wystawienie Ibaia w pojedynku z Realem może być ryzykowne ale Txingurri raczej nie będzie miał wyjścia. Reszta jedenastki powinna wyglądać mniej więcej tak samo jak w pojedynku z Augsburgiem z ta różnicą ze na lewej obronie raczej zagra Balenziaga zamiast Lekue.

 

Ciężko wskazać faworyta tego meczu. Zapewne byłby nim Real Madryt gdyby nie słabsza forma w ostatnim meczu i spora liczba kontuzji. Z drugiej strony nieobliczalny zespół Athletic, który akurat na to spotkanie potrafi spiąć się jak na żadne inne. Kilku graczy ma tez cos do udowodnienia. Ronaldo nie miał jeszcze okazji trafić do siatki na nowym San Mames a i jego występy na tym obiekcie nie rzucały na kolana. Cristiano ma tez przed sobą ważne wyzwanie, które prędzej czy później przeskoczy a wiec osiągnięcie wyniku Raula Gonzaleza Blanco (323 bramki) do którego brakuje mu już tylko 2 trafień. Z drugiej strony jest świetny Aduriz, który im starszy to tym lepszy i wszedł idealnie w sezon mając na swoim koncie 9 trafień, będąc drugim pod tym względem w całej Europie za snajperem Borussii Dortmund – Pierre Emerickiem Aubameyangiem. Również Raul Garcia ma specjalna motywacje do gry w tym meczu. Zarówno za czasów Osasuny i już szczególnie podczas swojej gry w Atletico można powiedzieć ze niechęć do Królewskich wyssał z mlekiem matki. Nie wiodło mu się specjalnie w spotkaniach z Realem i zapewne będzie zdeterminowany poprawić swoja statystykę która zamknęła się na 3 wygranych, 2 remisach i aż 11 porażkach. Pojedynek ten będzie również wyjątkowy dla trenera gości Rafy Beniteza, który niezbyt dobrze wspomina swoja ostatnia wizytę na San Mames. Rok temu przyjechał tutaj z ekipa Napoli walcząca o awans do Ligi Mistrzów. Jego drużyna została z łatwością pokonana 3-1 i dalsza przygodę z pucharami kontynuowała z Lidze Europy. Teraz Hiszpan zapewne będzie chciał zrewanżować swoim pogromcom. Tyle ze Valverde w swojej karierze na ławce Athletic jeszcze nigdy nie przegrał z Królewskimi wygrywając odpowiednio 4-2, 2-1, 1-0 oraz remisując 1-1. Miejmy nadzieje ze ta passa będzie trwać dalej. W sumie oba zespoły mierzyły się na La Catedral 84 razy z czego 38 razy wygrywali gospodarze, 29 razy wygrywali goście i tylko 17 razy padł wynik remisowy. W meczach tych padło 115 goli dla Basków i 85 dla Realu.

 

Przewidywane składy:

Athletic: Iraizoz – De Marcos, Etxeita, Laporte, Balenziaga/Lekue – Benat, San Jose – Susaeta, Raul Garcia, Ibai – Aduriz
Trener: Ernesto Valverde

Real Madryt: Navas – Carvajal, Pepe, Varane, Marcelo – Kroos, Casemiro, Mordic – Vazquez, Benzema, Ronaldo.
Trener: Rafa Benitez

 

Data: 23.09.2015 r. godz. 21.00
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames (poj. 53332)
Sędzia: Mateu Lahoz

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United