^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 23 gości oraz 0 użytkowników.

Skuteczność, skuteczność i jeszcze raz skuteczność. Pomimo wygrania i zgodnie z przedmeczowymi oczekiwaniami awansu do fazy grupowej rozgrywek Ligi Europy Baskowie powinni dostać solidna porcje gwizdów od swoich fanów dość licznie zgromadzonych na San Mames. Podopieczni trenera Ernesto Valverde okazali się minimalistami i wygrali w najmniejszym z możliwych rozmiarów po naprawdę bardzo ładnym trafieniu z dystansu Gorki Elustondo, który zaskoczył Volesaka w 24 minucie spotkania umieszczając futbolówkę idealnie w długim roku. Tyle ze to powinna być bramka dobijająca rywali na co najmniej 3-0 a nie otwierająca wynik spotkania. Przed tym strzałem Los Leones zmarnowali co najmniej trzy 100 procentowe okazje do zdobycia bramki, w tym dwa pojedynki sam na sam z Volesakiem, które zaprzepaścili Benat i Susaeta. Nie popisał się również Elustondo, który mógł strzelić druga bramkę ale z 3 (!!!) metrów trafił wprost w bramkarza. W drugiej połowie Baskowie kontynuowali swój festiwal partolenia doskonałych okazji do zdobycia bramki ale na szczęście nie sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło ze niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić i zespół trenera Valverde dowiózł korzystny rezultat do końca spotkania. Tak wiec komplet hiszpańskich drużyn zameldował się w fazie grupowej europejskich pucharów.

Mecz rozpoczął się dość niemrawie, jakby wynik został ustalony już tydzień temu a oba zespoły musiały wyjść na San Mames tylko po to by dopełnić formalności poprzez odbębnienie 90 minut na boisku. Nawet lekka przewagę miała Zilina, która przecież wygrała spotkanie na swoim obiekcie i była w bardziej komfortowej sytuacji. Dopiero po 10 minutach Baskowie przejęli inicjatywę i nie oddali jej do końca pierwszej polowy pozwalając swoim rywalom na sporadyczne ataki na bramkę Herrerina. W 14 minucie powinna paść pierwsza bramka dla Athletic. Aduriz znalazł się na lewej flance i świetnie dojrzał wychodzącego na wolne pole Susaete. Doskonały cross naszego napastnika pozwolił Markelowi stanąć oko w oko z Volesakiem ale niestety prawoskrzydłowy Athletic fatalnie przestrzelił. Kolejna doskonała sytuacje miał w 20 minucie Eraso. De Marcos wrzucił piłkę w pole karne gdzie Susaeta sprytnie oszukał obrońców, podciągnął do linii końcowej i wycofał na 5 metr do swojego kolegi, który bez namysłu kropnął na bramkę. Strzał był celny ale świetnie spisał się portero gości, który instynktownie obronił to uderzenie. Minutę później ładnym, aczkolwiek niecelnym uderzeniem popisał się Benat. 120 sekund później mieliśmy kopie sytuacji z 14 minuty spotkania. Aduriz przejął piłkę na lewym skrzydle, tym razem na własnej połowie, zobaczył idącego środkiem Benata i posłał idealne crossowe podanie do naszego pomocnika wyprowadzając go sam na sam z Volesakiem. Wprawdzie w przeciwieństwie do Markela, Benat uderzył celnie ale za lekko i bramkarz nie miał problemów z obrona tego strzału. W 24 minucie meczu swoim kolegom z formacji ofensywnej postanowił pomoc Gorka Elustondo. Najpierw jednak kolejna świetną okazje w pojedynku sam na sam z Volesakiem zmarnował Susaeta, który zdołał jednak podać do Aduriza, Nasz napastnik próbował uderzać na bramkę ale został zablokowany i futbolówka trafiła na około 25 metr od bramki Ziliny. Tam przyjął ja Elustondo, popatrzył jak ustawiony jest portero gości i idealnie przymierzył w długi róg bramki tak, ze Volesak nawet nie drgnął. Sześć minut później Elustondo mógł trafić po raz drugi ale tym razem trafił wprost w rozpaczliwie interweniującego bramkarza, którzy na 3 metrze od bramki rzucił mu się pod nogi w wydawałoby się beznadziejnej sytuacji. Zresztą Gorka doszedł do strzału po fatalnym uderzeniu Aduriza, który po rzucie rożnym wykonywanym przez Benata, będąc niepilnowanym na ok. 10 metrze źle trafił w piłkę, która następnie dotarła do naszego defensywnego pomocnika. Festiwal partactwa Basków trwał niestety w najlepsze bo w 39 minucie spotkania ponownie nie popisał się Benat. Nasz rozgrywający wyprowadził bardzo ładną kontrę podając na lewa flankę do Viguery, który wpadł w pole karne, ograł przy linii końcowej jednego z obrońców i wycofał na 16 metr do nadbiegającego Benata. Nasz rozgrywający zamiast przyjąć piłkę i przymierzyć ponieważ najbliższy rywal był z dobre 10 metrów od niego, zdecydował się na uderzenie z którego ucieszyli się co najwyżej kibice siedzący w górnych rzędach dolnej kondygnacji trybun bo tam poleciała piłka. Wisienka na torcie był rzut rożny bity przez Benata w 42 minucie spotkania, który źle wybił Volesak tak ze piłka spadla idealnie na nogę niepilnowanego Gurpegiego czającego się na 6 metrze od bramki. Nasz kapitan postanowił nie odbiegać od swoich kolegów i w dogodnej sytuacji również posłał piłkę w trybuny. 1-0 po pierwszych 45 minutach meczu i pokaz fatalnej skuteczności naszych zawodników.

 

Drugie 45 minut o mało co nie rozpoczęło się od wyrównania dla Ziliny. William świetnie zgrał piłkę przed polem karnym do Jelica, ten oddal na prawa stronę do Paura, który będąc w doskonalej sytuacji zdecydował się na uderzenie. Pewnie byłoby celne i mogło sprawić mnóstwo kłopotu Herrerinowi, gdyby nie świetna interwencja Lekue, który idealnie w tempo wszedł wslizgiem i wybił futbolówkę na rzut rożny. Po mniej więcej 10 minutach wyrównanej gry, nawet z lekkim wskazaniem na Ziline, Athletic odzyskał inicjatywę i znowu rozpoczął swój festiwal nieskuteczności. W 60 minucie meczu jeszcze lepsza sytuacje niż w pierwszej połowie spartolił Susaeta. Eraso przechwycił piłkę na własnej połowie, podał na prawe skrzydło do Aduriza. Nasz napastnik przetrzymał piłkę i idealnie w tempo wypuścił De Marcosa, który wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Markelowi na 4 metr praktycznie na pusta bramkę. Niestety nasz prawoskrzydłowy źle trafił w futbolówkę i ta wyszła na aut bramkowy. Potem do swojej impotencji strzeleckiej Baskowie postanowili dołożyć jeszcze brak głowy bo w naprawdę dogodnych sytuacjach zamiast podawać strzelali a zamiast strzelać podawali przez co marnowali kolejne świetne sytuacje do zdobycia bramek (De Marcos, Mikel Rico, Aduriz, Benat). W końcówce meczu do głosu doszli goście, którzy o mało co a mogli wykorzystać narastające zmęczenie podopiecznych trenera Valverde ale na szczęście uderzenie Kacera wybił na rzut rożny Lekue a główkę Skriniara z kilku metrów wybronił Herrerin. Athletic zasłużenie wygrał i awansował do fazy grupowej Ligi Europy.

 

Nie wiem, może na biletach na nowy stadion Baskowie maja napisane coś w stylu „Dziękujemy za zakup biletu, gwarantujemy niezapomniane emocje" (na biletach na stary stadion nic takiego nie było) ale mogliby oszczędzić swoim fanom trochę nerwów, szczególnie w spotkaniach o taka stawkę. Oczywiście w sporcie emocje są potrzebne bo m.in. po to rozgrywa się mecze piłkarskie ale akurat w takich przypadkach i przy takiej przewadze zespół z Bilbao mógłby sobie darować. Tym razem na szczęście rywal nie wykorzystał impotencji strzeleckiej naszego zespołu bo był zwyczajnie za słaby ale przy lepszym zespole może to się naprawdę źle skończyć. Najwyższe oceny w naszym zespole należą się obydwu bocznym obrońcom, Aritzowi Adurizowi oraz Gorce Elustondo, którzy zagrali naprawdę bardzo dobre zawody. Obaj nasi boczni defensorzy świetnie spisywali się w ofensywie i poprawnie w obronie. Szczególne słowa pochwały należą się Lekue, który można powiedzieć poprawia się z meczu na mecz, imponuje technika, wyczuciem gry a gdy na boisku pojawił się Sabin to widać było ze funkcjonuje świetna nic porozumienia pomiędzy obydwoma zawodnikami, wypracowana przez cały sezon w zespole rezerw trenera Zigandy. Jeśli Inigo będzie dalej tak się rozwijał to kto wie czy ze zmiennika Balenziagi nie stanie się podstawowym wyborem naszego szkoleniowca. Elustondo świetnie spisywał się w zadaniach stricte defensywnych i niestety ale musiał wyręczyć swoich kolegów z formacji ofensywnej, którzy pod bramka Volesaka przyprawiali swoich fanów i spora liczbę siwych włosów. Uderzenie było naprawdę przedniej jakości. Jeśli chodzi o naszego napastnika to Aduriz wprawdzie również partaczył pod bramka rywali ale świetnie wracał do drugiej linii po piłkę i rozgrywał. Gdyby jego koledzy wykazali się skutecznością to powinien zaliczyć 2 asysty bo podania do Susaety i Benata wyprowadzające ich sam na sam z bramkarzem rywali były naprawdę najwyższej klasy. Za to potężna bura należy się obydwu naszym skrzydłowym, Benatowi a nawet Eraso za fatalna skuteczność pod bramka Ziliny. Susaeta poza zmarnowanymi setkami irytował swoim bieganiem po całym boisku zamiast trzymać się prawej strony boiska. Szczególnie widać było to w pressingu gdy Baskowie wyszli wyżej to na prawej stronie była potężna dziura co wykorzystywali rywale i cały trud Eraso, Viguery i Aduriza szedł na marne bo Markel w sumie nie wiadomo gdzie był. Benat wprawdzie nieźle rozgrywał ale marnował akcje za akcja. Viguera grał fatalnie na lewej stronie, kilka razy niepotrzebnie zwolnił akcje, właściwie nie stanowił zadnego zagrożenia dla rywali – 2 sensowne akcje w przeciągu meczu to zdecydowania za mało. Eraso był również bezbarwny i również dal się zauważyć tylko w dwóch sytuacjach kiedy zmarnował akcje Susaety w pierwszej części i wyprowadził kontrę w drugiej. Na swoim, wysokim poziomie zagrała para naszych stoperów, którzy dobrze radzili sobie z masywnym aczkolwiek szybkim i bardzo dobrym technicznie Williamem. Inna sprawa ze rywale nie sprawiali wiele kłopotów w ofensywie.

Tak wiec sam mecz mógł się podobać i w sumie Los Leones zagraliby nawet bardzo dobre zawody gdyby nie ta fatalna skuteczność, która kładzie się cieniem na tym spotkaniu (w sumie 10 sytuacji bramkowych). Naprawdę marnowanie tylu doskonałych sytuacji nie przystoi zespołowi na takim poziomie. Inna sprawa to taka ze dobrze ze nasi zawodnicy dochodzą do takich sytuacji bo to świadczy ze zespół jest dobrze ustawiony taktycznie, wie co ma grac i jest w formie. Jednak trzeba je wykorzystywać, szczególnie w walce z silniejszymi rywalami

 

Statystyka meczu:
Składy:
Athletic: Herrerin – De Marcos, Gurpegi, Laporte, Lekue – Benat, Elustondo – Susaeta (85' Mikel Rico), Eraso (73' Aketxe), Viguera (57' Sabin Merino) – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

Zilina: Volesak – Mabouka (81' Mihalik), Skriniar, Vavro, Mazan – Paur, Pecovsky, Kacer (88' Spalek) – Benes, William, Jelic (66' Cmelik)
Trener: Adrian Gula

 

Wynik: 1 – 0
Bramka: 24' Elustondo
Żółte kartki: Eraso, Benat, Aketxe
Posiadanie piłki: 50% - 50%
Strzały: 18 – 8
Strzały celne: 6 – 3
Rzuty rożne: 5 – 5
Spalone: 8 – 1
Faule: 10 - 13
Widzów: ok. 40 tys.
Sędzia: Martin Strombergsson jako główny oraz Mehmet Culum i Daniel Gustavsson na liniach. Cala trojka pochodzi ze Szwecji.

 

Tak wiec witamy Los Leones w rozgrywkach grupowych Ligi Europy, których początek zaplanowano na 17 września a koniec na grudzień bieżącego roku. Dzisiaj odbyło się losowanie grup i Baskowie trafili do bardzo mocnej i wyrównanej grupy L w której zmierza się z holenderskim AZ Alkmaar, niemieckim Augsburgiem oraz z serbskim Partizanem Belgrad. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 17 września o godzinie 21.05 na San Mames a rywalem będzie Augsburg. Kolejne dwa zostaną rozegrane na wyjeździe z Kalmarami (1 października o godz. 19.00) oraz z Partizanem (22 października o godz. 19.00). Rewanż z zespołem serbskim odbędzie się 5 listopada o godz. 21.05 a z holenderskim 10 grudnia również o 21.05. Wyjazdowe spotkanie przeciwko Augsburgowi zostanie rozegrane 26 listopada o godz. 19.00.

 

 

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Athletic - Villarreal


 
-:-

 Data: 14.04.2024 godz. 18:30

Stadion: San Mames

Sędzia: Cuadra Fernandez

Finał Copa del Rey

Athletic - Mallorca

(4)1:1(2)

 Data: 06.04.2024 godz. 22:00

Stadion: La Cartuja

Sędzia: Munuera Montero

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United