^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 74 gości oraz 0 użytkowników.

Athletic Txapeldunak! Athletic Mistrzowie! Taki napis wyświetlił się na fasadzie San Mames ucharakteryzowanej w koronę po końcowym gwizdku sędziego gdy piłkarze Los Leones rzucili się sobie w objęcia na Nou Camp świętując zdobycie Superpucharu Hiszpanii. Po 180 minutach morderczej walki o każdy centymetr kwadratowy boiska w Bilbao i w Barcelonie Baskowie przerwali 31 letnia posuchę i zdobyli upragniony puchar. Może to nie jest szczyt marzeń, może nie jest to znaczący tytuł ale wyczekany przez cala masę fanów Athletic, którzy ekipę Javiera Clemente znają tylko z opowieści. Nie udało się zdobyć zadnego tytułu fantastycznej ekipie Luisa Fernandeza z Julenem Guerrero, Joseba Etxeberria, Bittorem Alkiza, Josu Urrutia i Ismaelem Urzaizem, która była bardzo blisko Mistrzostwa Hiszpanii. Nie udało się tego dokonać również Marcelo Bielsie z Javi Martinezem, Fernando Llorente, Anderem Herrera i Fernando Amorebieta ale udało się Ernesto Valverde, który stworzył doskonałą mieszankę młodości i doświadczenia dobierając piłkarzy nie tylko pod względem umiejętności ale i przede wszystkim charakteru. Ci zawodnicy wydarli Barcelonie z gardła ten tytuł w pełni zasłużenie, będąc drużyną lepsza, bardziej zdeterminowana z niesamowita wola walki i poświęceniem i którzy zostawili na murawie mnóstwo zdrowia za co otrzymali odpowiednia nagrodę. I w końcu Gurpegi wzniósł w gore trofeum przed końcem swojej kariery o czym zawsze marzył i wielokrotnie to powtarzał w wywiadach. Kto jak kto ale nasz kapitan zasłużył a takie zakończenie kariery.

Samo spotkanie było dość jednostronne. Barcelona zaatakowała od pierwszej minuty ale o ile bez problemu dostawała się pod pole karne Basków to już niewiele z tego wynikało bo podopieczni trenera Valverde świetnie się ustawiali w defensywie prezentując doskonałą asekuracje. Przez cala pierwsza część meczu Blaugrana stworzyła zaledwie 4 sytuacja w tym dwie 100 procentowe z czego wykorzystała tylko jedna za sprawa Messiego. Co ciekawe była to jedyna skuteczna akcja Argentyńczyka w całym meczu a asystował mu Suarez, również dość niewidoczny w tym pojedynku. Pozostałe okazje mieli Pedro i Iniesta przy czym ten pierwszy fatalnie skiksował a Andres wprawdzie uderzył ale wprost w obrońcę Los Leones. Kto wie jakby potoczył się ten mecz gdyby na początku meczu Pique wykorzystał swoja okazje i z 5 metrów nie wypalił w poprzeczkę. 1-0 na początku spotkania mogło zmienić losy meczu a tak padła bramka do szatni co zwiększało szanse gości na dowiezienie do końca korzystnego rezultatu. Athletic również miał swoje szanse ale ani Aduriz ani Eraso nie potrafili wykorzystać świetnych okazji. Szczególnie szkoda sytuacji Javiera, który przegrał pojedynek sam na sam z Bravo.

Nadzieje Barcelony na powalczenie o cokolwiek w tym meczu prysły w 56 minucie spotkania kiedy z boiska wyleciał Pique. Stoper gospodarzy mocno naubliżał sędziemu liniowemu za co Pan Velasco Carballo, jak najbardziej słusznie pokazał mu bezpośrednia czerwona kartkę. A co było powodem, nazwijmy to po imieniu – debilizmu Pique? Rzekomy spalony po którym Aduriz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem ale Bravo świetnie wybronił uderzenie naszego snajpera. W sumie nic się nie stało wiec ciężko zrozumieć zachowanie Pique, tym bardziej ze jak obejrzymy powtórki to tak do końca nie wiadomo czy spalony był czy nie. W momencie podania od bodajże Benata na pewno był tyle ze piłka była adresowana do De Marcosa i sędzia słusznie puścił grę. De Marcos dopadł piłkę i podał do Aduriza, tyle ze w momencie tego podania linie spalonego wyznaczała futbolówka i tutaj powtórki niestety nie są zbyt precyzyjne. Mimo gry w 10 Barca dalej stworzyła okazje do zdobycia bramki za sprawa Suareza i Iniesty ale to wszystko na co stać było podopiecznych trenera Luisa Enrique. Za to Athletic wyrównał w 74 minucie spotkania. Świetne podanie z linii obrony posłał jeden z naszych stoperów (Gurpegi?), De Marcos wygrał pojedynek powietrzny z Mathieu (???), futbolówka trafiła do kompletnie nieobstawionego Aduriza a ten w pojedynku sam na sam z Bravo na raty skierował piłkę do siatki. Gdzie byli pozostali obrońcy Blaugrany tego nie wie nikt a i sam Mathieu zbierał się do tej piłki tak jakby mu się kompletnie nie chciało. 1-1 i zasłużony gol dla Athletic, może nie za grę w tym meczu ale za serce i niesamowita wole walki jaka zaprezentowali na murawie Nou Camp. W koncowce meczu nie popisał się jeszcze Kike Sola, który wyleciał z boiska za może nie złośliwy i celowy faul ale dość brutalny i kompletnie bezmyślny. Takie machanie nogami jakie zaprezentował nasz napastnik nie powinno mieć miejsca bo może grozić poważnymi urazami przeciwnika. Po końcowym gwizdku sędziego rozpoczęła się fiesta piłkarzy Athletic na murawie Nou Camp i wręczenie długo wyczekiwanego pucharu. Piłkarze po meczu udali się do hotelu na zasłużony odpoczynek natomiast w Bilbao rozpoczęła się zabawa do białego rana...

Nie ma sensu wystawiać indywidualnych laurek gdy zespół osiągną cel a wiec zdobywa trofeum. Nie był to jakiś świetny mecz z wieloma doskonałymi akcjami ale twarda walka. Athletic zneutralizował największe atuty rywali i pokazał ze Barce można „uszkodzić" i wygrać nie tylko w pojedynczym meczu ale także w dwumeczu. Miejmy nadzieje ze będzie to potężny zastrzyk motywacyjny na resztę sezonu bo co jak co ale ograć zdobywcę potrójnej korony z ubiegłego sezonu jest naprawdę wielkim wyczynem.

Dzisiaj Athletic miał czas na świętowanie. Baskowie pojawili się w Bilbao wczesnym rankiem i o godz. 12.30 udali się na trening w Lezamie gdzie przywitało ich ponad 2 tys. rozentuzjazmowanych fanów. Po południu o godzinie 15.00 zespolu udał się otwartym piętrowym autobusem do Bazyliki de Begona na msze świętą podczas której podziękowali za triumf i ofiarowali puchar Matce z Begony. Następnie zespół udał się autobusem do Ratusza i na końcu do Pałacu gdzie mieszczą się władze prowincji. Piłkarzy witało ponad 60 tys. fanów.

Niestety Athletic nie użył do świętowania barki, choć takie plany były. Przygotowania do celebracji na rzece trwałyby zbyt długo a niestety czasu na to piłkarze nie maja gdyż czekają ich jeszcze cztery mecze w ok. półtorej tygodnia.

Jutro przez zawodnikami powrót do szarej rzeczywistości. Rano zespół wylatuje na Słowację na mecz Zilina a kolejny trening odbędzie się wieczorem w porze meczu na stadionie. Prawdopodobnie drużyna uda się w mocno ograniczonym składzie w którym zabraknie San Jose i Etxeity, który doznał kontuzji we wczorajszym meczu. Na razie nie wiadomo jak rozległy jest uraz.

 

Statystyka meczu:

 

Składy:

Barcelona: Bravo – Dani Alves, Pique, Mascherano, Mathieu – Busquets, Rakitic (68' Sandro), Iniesta – Messi, Suarez, Pedro (68' Munir)
Trener: Luis Enrique

 

Athletic: Iraizoz – Boveda, Etxeita (67' Elustondo), Laporte, Balenziaga – Benat (83' Mikel Rico), Gurpegi – De Marcos, Eraso, Susaeta – Aduriz (80' Kike Sola).
Trener: Ernesto Valverde

 

Wynik: 1 – 1
Bramki: 43' Messi – 74' Aduriz
Żółte kartki: Boveda, Aduriz, Eraso, Benat – Pedro, Mascherano
Czerwone kartki: 56' Pique, 86' Kike Sola
Posiadanie piłki: 74% - 26%
Strzały: 16 – 7
Strzały celne: 4 – 4
Spalone: 7 – 1
Przechwyty: 9 – 20
Podania: 614 – 221
Centry: 29 – 9
Faule: 5 - 15
Widzów: 88834
Sędzia: Velasco Carballo jako główny oraz Alonso Fernandez i Alvarez Moreno na liniach. Cala trojka pochodzi z Madrytu.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United