W czwartek i sobotę podopieczni trenera Valverde rozegrali dwa ostatnie sparingi przed rozgrywkami III rundy eliminacji Ligi Europy, w której to fazie zmierza się z Interem Baku. Rywalem Los Leones były zespoły powracającego do La Liga Realu Betis Balompie oraz przedstawiciel Ligi Adelante – Real Valladolid. Oba mecze zakończyły się takimi samymi wynikami remisowymi 1-1 z ta jednak różnicą ze w pierwszym pojedynku Baskowie wyszli jako pierwsi na prowadzenie za sprawa Kike Soli już w 8 minucie meczu a rywale odrabiali straty (71' Cejudo) a w drugim przypadku to przeciwnik jako pierwszy strzelił gola (73' Guzman) i to podopieczni trenera Valverde gonili wynik ustalając go na remis za sprawa rzutu karnego sprokurowanego przez Cristiana na Adurizie a wykorzystanego przez Viguere.

 

Oba mecze miały tez z gola odmienny przebieg. W pierwszym Athletic dominował w pierwszej połowie mając kilka kolejnych sytuacji do zdobycia goli za sprawa Eraso oraz Viguery. Jedyne trafienie zaliczył Kike Sola po świetnym rozegraniu rzutu rożnego i ładnej główce Bovedy z która poradził sobie bramkarz ale wobec dobitki był bezradny. Niestety w drugich 45 minutach meczu Athletic kompletnie oddal pole i Verdiblancos mogli zaliczyć trafienia za sprawa Rennelli, Moliny, Portillo czy tez Rubena Castro. Na Herrerina sposób znalazł dopiero Cejudo. O wiele lepiej było w przypadku meczu z zespołem Pucelanos gdzie Baskowie mieli mnóstwo sytuacji do zdobycia bramek ale na drodze do siatki stała fatalna skuteczność oraz dwójka porteros Realu – Marino oraz wypożyczony z naszej drużyny Kepa Arrizabalaga. Na brak szczęścia mógł narzekać szczególnie Aduriz, który miał trzy dogodne okazje do zdobycia goli ale nie zdołał wykorzystać żadnej z nich.

Składy Athletic:

 

Z Betisem: Herreri – Boveda, Etxeita (60' Laporte), Saborit (60' San Jose), Lekue (60' Aurtenetxe) – Elustondo, Iturraspe – Viguera (60' Sabin), Eraso (75' Unai Lopez), Ibai (75' Guillermo) – Kike Sola.

 

Z Valladolid: Iraizoz – De Marcos, Gurpegi (79' Galarreta), Laporte (63' Saborit), Balenziaga (63' Lekue) – San Jose (63' Eteita), Benat – Susaeta (63' Viguera), Aketxe (79' Unai Lopez), Guillermo (63' Sabin) – Aduriz.

 

Mecze na pewno nie zachwyciły zarówno pod względem formy jak i wyników. O ile te ostatnie są najmniej istotne to już przynajmniej forma powinna powoli piąć się w gore żeby drużyna była odpowiednio przygotowana do początku sezonu. Wprawdzie jest jeszcze trochę czasu do najważniejszych spotkań ale od pojedynku z Interem Baku zespół powinien z dnia na dzień prezentować się coraz lepiej by zdążyć na mecz z FC Barcelona w Superpucharze Hiszpanii.

 

Teraz przed nami ostatnie przygotowania do pojedynku z Interem Baku, którego pierwsza część odbędzie się w czwartek o godzinie 20.45 na San Mames. Trener Valverde po sobotnim spotkaniu nie dal w niedziele wolnego swoim podopiecznym, którzy musieli stawić się na porannym treningu. Zajęcia odbywały się codziennie aż do środy. O ile treningi na początku tygodnia były otwarte dla publiczności to już ostatnie dwa Txingurri zdecydował się utajnić. Czemu nie wiadomo, bo rywal nie jest z najwyższej polki i nawet w rezerwowym składzie Los Leones powinni sobie poradzić z Azerami jeśli oczywiście ich nie zlekceważą.

 

Niestety wielka niewiadoma jest udział w czwartkowym meczu Eneko Bovedy. W trakcie niedzielnego treningu naciągnął mięsień uda i przez kilka najbliższych dni będzie musiał trenować osobno. Raczej wątpliwe jest by wykurował się na czwartkowe spotkanie, podobnie jak Mikel Rico, który również jak na razie biega wraz z trenerem Xabim Clemente wokół jednego z boisk treningowych i dopiero zaczyna ćwiczenia z piłkami. Jednakże do rewanżu obaj powinni się wykurować.