Prezydent Josu Urrutia postanowił uprzedzić zakusy możnych futbolowego świata i mocno ograniczyć zapędy na największe gwiazdy Athletic poprzez kolejne przedłużenia kontraktów i podwyższenia kwot odstępnego. Zmusza to klub do znaczących podwyżek zarobków dla najlepszych zawodników no ale było to nieuniknione. Na szczęście pieniędzy na nowe umowy jest sporo tak wiec można będzie lepiej zadbać o interesy klubu.

Na pierwszy ogień poszedł chyba najbardziej łakomy kąsek w talii zawodników Ernesto Valverde. Aymeric Laporte pod koniec poprzedniego tygodnia udał się do Pałacu Ibaigane w celu kolejnego przedłużenia kontraktu. W stosunku do poprzedniej umowy upływającej 30 czerwca 2018 roku obecna będzie obowiązywała rok dłużej z tym ze klauzula odstępnego znacząco wzrosła z kwoty 42 mln euro do 50 mln. Prezydent Athletic musiał tez głębiej sięgnąć do kieszeni jeśli chodzi o kontrakt dla piłkarza bo według nieoficjalnych doniesień Laporte ma zarabiać ok 2,5 mln euro netto rocznie co czyni go najlepiej zarabiającym zawodnikiem klubu. Co ciekawe jest to 5 przedłużenie umowy z Aymerikiem w ciągu ostatnich 2,5 roku. Pierwsza umowę podpisał niespełna miesiąc po debiucie z zespole Marcelo Bielsy tj. 7 grudnia 2012 r. Miała trwać do 2015 r. z klauzula odstępnego w wysokości 18 mln euro. Już dwa miesiące później Urrutia ponownie spotkał się z piłkarzem w Pałacu Ibagane przedłużając kontrakt do 2016 roku z klauzula 27,5 mln euro. Tego samego roku w grudniu nastąpiło kolejne przedłużenie umowy do 2018 roku z jednoczesnym podwyższeniem klauzuli do 36 mln euro. Ostatnia zmiana umowy miała miejsce 6 czerwca minionego roku i tym razem kontraktu nie przedłużono ale piłkarz dostał znaczącą podwyżkę z jednoczesnym zwiększeniem klauzuli odstępnego.

Prezydent Urrutia prowadzi również kolejne rozmowy. Według informacji uzyskanych z Pałacu Ibaigane przez dziennikarzy hiszpańskich, kolejnym zawodnikiem z którym ma zostać przedłużony kontrakt jest Inaki Williams. Strony podobno uzgodniły już okres trwania umowy która upływałaby w 2020 roku. Do negocjacji pozostała kwestia wynagrodzenia oraz klauzula odstępnego. Obecna wynosi zaledwie 20 mln euro i jest zdecydowania za niska. Klub chce jej radykalnego zwiększenia co najmniej do 40 mln euro. Kontrakt ma być tak skonstruowany żeby klauzula wzrastała i była zależna od kilku zmiennych. Co z tego wyniknie zobaczymy ale miejmy nadzieje ze jeszcze przed rozpoczęciem pretemporady Inaki Williams podpisze nowa umowę.

Władze klubu sondują również możliwość przedłużenia umowy z Ikerem Muniainem. Obecny kontrakt wiąże zawodnika z klubem do 2017 roku z klauzula odstępnego w wysokości 45 mln euro. Klub chciałby ja zwiększyć i dać piłkarzowi spora podwyżkę wynagrodzenia. Nowa umowa miałaby związać piłkarza z klubem do 2019 roku a kwota odstępnego wpisana w kontrakt miałaby oscylować w granicach 50 – 60 mln euro. Klub chce tez wykorzystać okres w którym piłkarz jest kontuzjowany i nie ma potencjalnych kupców, którzy by mącili w głowie młodego zawodnika. Względny spokój miałby ułatwić negocjacje. Tym bardziej ze Iker bardzo szybko dochodzi do zdrowia po operacji więzadeł i data jego powrotu, która pierwotnie została ustalona na styczeń przyszłego roku prawdopodobnie ulegnie zmianie i być może zobaczymy zawodnika na boisku już na początku grudnia. Oczywiście nic nie zostanie zaniedbane i ostatnie słowo będzie należało do lekarzy, szczególnie do Jurdana Mendigutxi, światowej sławy fizjoterapeuty, który w latach 2009 – 2010 pracował w Athletic a w tej chwili prowadzi własną działalność i pod jego opiekę został oddany przez władze klubu nasz lewoskrzydłowy. Fizjoterapeuta współpracuje blisko również z Barcelona, Benfika i Osasuna.