Finał Copa del Rey już w najbliższą sobotę o godzinie 21.30 ale dla Basków ten finał już tak naprawdę trwa od kilku dni jeśli nie dłużej. O tym ze mieszkańcy Bilbao maja futbolowego fioła na punkcie swojej drużyny miałem okazje przekonać się osobiście przy okazji meczu ligowego z Espanyolem w 2010 r. Jednak takie wydarzenie jak wspomniany finał Pucharu Króla rządzi się swoimi prawami i w tym przypadku sięga to rozmiarów po prostu niewyobrażalnych. Miasto przypomina jedna wielka flagę w kolorach czerwonobiałych. W zasadzie chyba nie ma budynku w całym mieście, który nie miałby choć jednego emblematu w klubowych barwach. Autobusy na wyświetlaczach maja napis „AUPA ATHLETIC", który wyświetla się naprzemiennie z numerem linii oraz przystankiem docelowym. Na wszystkich słupach oświetleniowych są flagi z takim samym napisem. Agencia Estatal de Administración Tributaria na Plaza Moyua na froncie wywiesiła olbrzymi baner niemal na cala ścianę z koszulka Athletic i numerem 12. Barwy klubowe są po prostu wszędzie od sklepów i ubrań począwszy, na restauracjach i bankach skończywszy. Jedna z cukierni wypuściła specjalna serie słodyczy w wizerunkami zawodników, tort w kształcie słynnej barki oraz herbu Athletic. W zasadzie trudno znaleźć w całym mieście miejsce, które nie byłoby opanowane przez gorączkę meczu finałowego.

Władze klubu również mocno przygotowują się do tego meczu. Wszystkie treningi zespołu zostały przeniesione na San Mames by mogła je obserwować jak największa grupa fanów, których już na poniedziałkowym rozruchu pojawiło się kilka tysięcy w tym wiele młodzieży i dzieci. Na murawie San Mames będzie ustawionych 6 potężnych telebimów na których fani, którzy nie dostali biletów na mecz będą mogli obserwować zmagania obydwu zespołów. Do tej pory sprzedano już 35 tys. biletów a kolejki po ostatnie 5 tys. ustawiają się każdego ranka pod stadionem, bankomatami BBK jak również są rezerwowane przez stronę internetowa klubu. Na stadionie wyłączone z użytku będą tylko narożniki gdzie trudno by było wygodnie obserwować ekrany. Bilety były do nabycia za symboliczne kwoty 3 i 5 euro. Na murawie przewidziane są koncerty i zabawy animacyjne z kibicami.

 

Na Barcelonę szykuje się prawdziwy najazd fanów w czerwonobiałych strojach. Bilety na Nou Camp rozeszły się wszystkie a wiec piłkarzy będzie dopingował komplet prawie 38 tys. fanów. Niestety niektórzy z kibiców którzy dostąpili szczęścia w losowaniu i nabyli wejściówki, próbowali je później z zyskiem odsprzedać co zostało wykryte przez klub. Zgodnie z przepisami statutowymi klubu oraz prawem Hiszpanii socio nie mogą tak postępować wiec złapanych delikwentów będą czekać dotkliwe kary finansowe (od 1200 euro do ok. 30 tys.) i administracyjne (zawieszenie na 3 lata).

 

W Barcelonie, podobnie jak w przypadku poprzednich finałów Copa del Rey, powstanie specjalna strefa fanów Los Leones – Athletic Hiria. Powstanie ona w okolicach Placa Carles Buigas, Placa Josep Puig i Cadafalch oraz Placa de les Cascades obok Fontann Montjuic, zaledwie ok. 2,5 km od Nou Camp. Strefa będzie otwarta od piątku od godziny 17.00 Przewidziano liczne koncerty oraz dyskotekę dla wszystkich fanów. Strefa będzie mogła pomieścić ok. 50 tys. kibiców, bo tylu dodatkowych fanów Athletic spodziewają się organizatorzy (poza tymi na stadionie). Punktem kulminacyjnym ma być oczywiście sobotni mecz finałowy wyświetlany na kilku ekranach. Athletic na swojej oficjalnej stronie podał pełny program rozrywkowy. Athletic Hiria będzie obejmowało niemal 20 tys. metrów kwadratowych, 8 barów i restauracji, które będą obsługiwane przez miejscowe hotele, scenę koncertowa oraz dwa potężne ekrany LED na których będzie transmitowany mecz.

 

Na stronie Marki można obejrzeć filmik z Bilbao i przygotowań do finałowego meczu. Link do artykułu poniżej:

 

Marca

 

A tutaj galeria zdjęć miasta przygotowana przez telewizje EITB:

 

Bilbao