Miniony tydzień rozpoczął się najlepiej dla Andera Iturraspe. W poniedziałkowe przedpołudnie udał się On do Palacu Ibaigane gdzie w towarzystwie Josu Urruti złożył podpis pod nowym kontraktem wiążącym go z klubem do 30 czerwca 2019 roku. 26-letni defensywny pomocnik pomimo ważnej umowy zdecydował się na przedłużenie umowy o 2 lata i podwyższenie klauzuli odstępnego o 5 mln euro do kwoty 45 mln. Aktualnie zawodnik gra swój 7 sezon w pierwszej drużynie, w której zadebiutował w 2008 roku i jak do tej pory rozegrał 214 spotkań. Klub mimo nie najlepszego obecnego sezonu zdecydował się zaproponować zawodnikowi nowa umowę.

Iturraspe przybył do Lezamy w wieku 12 lat do ekipy Alevin B gdy został wypatrzony przez skautów Athletic w jednym z turniejów piłkarskich gdzie uczestniczył jako zawodnik swojej szkoły w Matienie. Po przejściu niemal wszystkich kategorii juniorskich w klubie na dłużej zakotwiczył z rezerwach klubu gdzie niestety trafił na Kike Linero, który niezbyt był chętny by puścić zawodnika wyżej mimo niewątpliwego talentu. Trochę na sile do składu wziął go Joaquin Caparros u którego zadebiutował 14 września 2008 roku w meczu z Malaga. Jednak dopiero sezon później został na stale przeniesiony do kadry pierwszej drużyny w której zadomowił się dopiero w rozgrywkach 2011/2012.

Po podpisaniu kontraktu zawodnik zamienił kilka słów z dziennikarzami:

 

„Naprawdę jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny klubowi za zaufanie jakim mnie obdarzył. Po raz kolejny pokazali mi ze chcą bym pozostał w drużynie i mam nadzieje ze będę mógł tutaj zakończyć swoja karierę. Nowa umowa wiąże się również z naprawdę dużą odpowiedzialnością nie tylko na boisku ale również w szatni. Bardzo chętnie współpracuję ze wszystkim ludźmi tutaj, z którymi ma świetny kontakt i moim celem jest coraz lepsze prezentowanie się na boisku."

 

„Zaufanie klubu jest bardzo ważne bo pokazuje również to ze widza mój potencjał oraz zagazowanie. To czyni mnie szczęśliwym i wywołuje dodatkowa motywacje aby dawać z siebie wszystko. Chciałbym pomoc drużynie zdobyć puchar."

 

„Łatwo jest grac tam gdzie są pieniądze i mocne podstawy finansowe. Dla mnie nie ma to znaczenia bo liczy się to jak czuje się w danym miejscu. Kiedy tu przyszedłem byłem dzieckiem. Dorastałem w Lezamie, dostałem się do pierwszego zespołu i za każdym razem odnawiałem umowę. Jak zakończy się obecny kontrakt będzie miał 30 lat i prawie 20 lat tutaj w klubie. I mam nadzieje ze nie będzie to koniec i tutaj zakończę swoja karierę. Dla mnie przyjście tutaj było spełnieniem marzeń i nigdy nie żałowałem podjętej decyzji. Zawsze chciałem tutaj być i nigdy nie rozpatrywałem innych opcji."

 

„Najważniejszy jest mecz z Barcelona. Nie sadze by półfinał z Bayernem miał na nich jakiś wpływ. (wywiad odbywał się przed wtorkowym meczem na Allianz Arena) Jeśli awansują dalej to czeka ich finał a to już na pewno uszczupli ich siły. Jest to jednak bardzo mocny zespół i będą bardzo ciężkim rywalem"

 

„Chciałbym zagrać w finale. W tym sezonie nie grałem wiele, miałem kontuzje co nie pozwoliło mi grac na odpowiednim poziomie. Po kontuzji kolana czuje się już dobrze. Zostały jeszcze dwa spotkania i zrobię wszystko by zagrać w tym najważniejszym meczu o którym marzy chyba każdy zawodnik w zespole."

 

„Mecz z Deportivo nie ułożył się nam za dobrze. Niestety zrobiliśmy krok w tył. Zaczęliśmy dobrze ale im dłużej trwało spotkanie było gorzej. Teraz aby osiągnąć nasz cel musimy wygrać dwa ostatnie mecze i liczyć na to ze zajmiemy 7 miejsce."

 

„Jestem szczęśliwy, wdzięczny i zdaje sobie sprawę ze nie jest to mój pierwszy rok w klubie i rośnie moja odpowiedzialność na boisku i w szatni gdyż inaczej klub nie podpisał by ze mną tak długiego kontraktu. Zawsze miałem dobre kontakty z klubem. Kiedy dwie strony maja te same intencje, nadają na tych samych falach to porozumienie jest bardzo szybkie. Tak było w tym przypadku tak wiec nie było żadnych problemów."