^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 18 gości oraz 0 użytkowników.

 

Blisko 40 tys. widzów na Estadio San Mames zamiast cieszyć się z niemal pewnego awansu do europejskich pucharów przeżyło spory zawód. Po w sumie bezbarwnym meczu, pokazie totalnego minimalizmu ze strony zawodników i przede wszystkim trenera Valverde, który dodał do tego jeszcze spora dozę ignorancji, Athletic zaledwie zremisował na San Mames z Deportivo 1-1 i niestety spadł na 8 miejsce po wygranej Malagi nad Almeria. A mogło być jeszcze gorzej gdyby sędzia inaczej zinterpretował starcie Bergantinosa z Mikelem Rico, po którym piłkarz gości strzelił bramkę ale została nieuznana. Niestety zespół zamiast budować formę na finał Copa del Rey by powalczyć z Barca stacza się coraz niżej i trudno być optymista.

Pierwsza polowa to olbrzymia przewaga Athletic, którego zawodnicy raz po raz zagrażali bramce Fabricio po bardzo ładnych i szybkich akcjach. Niestety strzały Inaki Williamsa czy tez główki Mikela Rico nie przynosiły skutku i trafiały wprost w ręce portero gości. Dopiero gdy za strzelanie głową zabrał się Aduriz to od razu padła bramka. Piłkę z rzutu wolnego zagrywał Benat, na długim słupku zgrywał ja głową na 7 metr Laporte a tam znalazł się Aritz, który potężnym strzałem trafił idealnie w górny róg bramki. Bramkarz był bez szans. Baskowie dalej atakowali ale rozbijali się o dość dobrze ustawiona defensywę podopiecznych trenera Victora Sancheza. Deportivo zagroziło Baskom dopiero po ok. 30 minutach kiedy to Etxeita powstrzymał szarżującego samotnie na bramkę Lucasa Pereza. Chwile później bliski zdobycia bramki był Luisinho po błędzie De Marcosa ale na szczęście piłka minęła bramkę Herrerina. W 41 minucie meczu Deportivo strzeliło bramkę. Rzut wolny, centra na prawa stronę na głowę Borgesa, który zgrał piłkę na przeciwległy słupek do Bergantinosa a ten trafił do siatki mimo asysty Mikela Rico. Sędzia nie uznał gola dopatrując się faulu na naszym zawodniku. Fakt jest taki ze Bergantinos mocno pracował łokciami najpierw na plecach a później na głowie Mikela Rico. Czy było to jednak na tyle ostre by utrudnić interwencje naszego zawodnika??? Dużo tutaj zależy od interpretacji sędziego, który miał prawo puścić grę traktując to jako dozwolona grę albo zagwizdać faul z którego również się wytłumaczy. Raczej jednak bramka powinna być uznana. Jeszcze w samej koncowce bliski strzelenia bramki był Viguera po centrze Balenziagi ale niestety skiksował.

 

To co widzieliśmy w drugiej połowie to prawdziwy kryminał ze strony ekipy Los Leones a właściwie to Ernesto Valverde. Po pierwsze drużyna grając na własnym stadionie oddala pole rywalom. Po drugie Valverde ponownie zaczął „szaleć" ze zmianami ściągając bardzo ruchliwego, mocno absorbującego obronę Viguere i wprowadzając będącego kompletnie bez formy Susaete, który na dodatek został przestawiony na lewa flankę, Benat przeszedł na pozycje mediapunta a Mikel Rico, który mógł w pierwszej części meczu strzelić ze 3 gole wrócił na pozycje pivota. Gra na pół gwizdka reszty zawodników dopełniła reszty. Na szczęście Deportivo pokazało w pełni dlaczego zajmuje taka pozycje a nie inna nie potrafiąc skonstruować sensownej akcji a jak już jakimś cudem udało się cos stworzyć to napastnicy pokazywali pełnię swoich „umiejętności" pudłując w najprostszych sytuacjach jak to zrobili Oriol Riera czy tez Postiga. Baskowie grali głównie z kontry (na własnym stadionie!!!) i mogli podwyższyć prowadzenie ale Mikel Rico i Susaeta pudłowali w dogodnych sytuacjach a Aduriz wypalił w poprzeczkę. Gdy kibicom zgromadzonym na La Catedral wydawało się ze gospodarze zdobędą 3 oczka drużyna z La Corunii przeprowadziła ostatnia jak się okazało akcja w meczu i do tego skuteczna. Z lewej strony dośrodkował Cavaleiro, w polu karnym niepilnowany został Lopo, który potężnym strzałem pokonał fatalnie interweniującego Herrerina. 1-1 i w sumie zasłużony remis ekipy z Galicji.

 

Gdyby oceniać tylko pierwsza polowe to można by wypowiadać się o piłkarzach Athletic w samych superlatywach. Ładne, szybkie i ciekawe akcje, dobra gra, pewna postawa w obronie (poza akcja po której Bergantinos strzelił bramkę). Niestety za druga część i za cały mecz należy się Baskom potężna bura i najwyżej ocena mierna. Na jedynkę zasłużył za to Valverde, który w przerwie meczu z niewiadomych powodów kompletnie rozbił świetnie prosperujący atak i osłabił druga linie, szczególnie jej kreatywność. Czasami można zastanowić się czy oby na pewno ogląda się ten sam mecz co Txingurri bo zmiany było co najmniej dziwne. O Viguerze była już mowa i szczerze powiedziawszy trochę dziwne jest traktowanie tego zawodnika przez Valverde. Wybornym snajperem Borja na pewno nie jest ale jest szybki, ruchliwy, dobrze gra bez piłki, absorbuje obrońców, świetnie rozciąga obronę i potrafi się nieźle znaleźć w polu karnym. Do tego jeśli trzeba potrafi nieźle wyłożyć piłkę i gra na całej szerokości boiska bo w pojedynku z Deportivo można go było znaleźć w zasadzie na każdej z czterech pozycji w ataku. Jest to zawodnik szukający gry, często wychodzący na pozycje o umiejętnościach kompletnie niewykorzystanych przez Valverde. Pomyłką było kolejne przesuniecie na pozycje mediapunta Benata. Nie wiem jakich argumentów i „perswazji" potrzebuje szkoleniowiec Los Leones żeby przestać stosować ten naprawdę poroniony pomysł. To samo można powiedzieć jeśli chodzi o Mikela Rico. Póki biegał za plecami Aduriza wszystko było w porządku. Jak został przeniesiony do środka pomocy jako pivot to gra w ofensywie siadła gdyż po prostu było za mało piłkarzy w czerwonobiałych strojach pod polem karnym Fabricio. Co do samych piłkarzy to przede wszystkim wyszli trochę lekceważąco do rywali, grali trochę jakby na pół gwizdka, popełniali sporo prostych błędów co jest po prostu niedopuszczalne. Deportivo było beznadziejnie słabe a zawodnicy Athletic robili wszystko by się do rywali dopasować poziomem co osiągnęli w drugiej połowie choć i tak było to bardzo trudne. Jedynymi piłkarzami do których trudno się o cos przyczepić są Williams, Aduriz, Rico i Viguera, którzy robili co mogli aby strzelić bramki ale niestety z czasem popadali w coraz większy marazm dostosowując się do swoich kolegów. Niestety mecz się nie kończy po 45 minutach ani po 60 tylko trwa pełne 90 minut z ewentualnym dodatkowym czasem i o tym zapomnieli trener i zawodnicy. Poza tym z całym szacunkiem dla Txingurriego ale wynik 1-0 na własnym stadionie i obrona jego jest co najmniej żałosna i świadczy o kompletnym braku klasy. Ciężko takie postępowanie zauważyć nawet w przypadku o wiele słabszych drużyn niż Los Leones no ale jak widać filozofia Mrówki to kompletnie zaprzeczenie kanonów trenerskich.

 

Cóż na szczęście dla Valverde Sad uznał ze strajk jaki ogłosiła AFE do spółki z RFEF jest nielegalny i co najmniej najbliższa kolejka odbędzie się normalnie. Gdyby do tego nie doszło to do europejskich pucharów awansowałaby 7 Malaga a wtedy Valverde już na pewno powinien pożegnać się z posada trenera za ten występ drużyny na San Mames z meczu z Deportivo. A z następcą nie powinno być problemów bo Baskowie dysponują spora gotówką wiec stać ich na ściągnięcie naprawdę topowego szkoleniowca, który nie będzie popełniał tak elementarnych błędów jakie robi Txingurri. Jestem przekonany ze nawet trener reprezentujący „polska myśl szkoleniowa" nie popełniłby niektórych błędów jakie zdarzają się naszemu szkoleniowcowi.

 

Na pocieszenie wszystkim fanom Athletic po tym meczu pozostaną dwie sprawy. Pierwsza z nich to bramka Aritza Aduriza, nr 83 w jego karierze w Athletic co pozwoliło mu się zrównać z legendarnym Rafaelem Moreno „Pichichi" (83 bramki w 89 meczach w 12 sezonach w Athletic) oraz dwoma innymi snajperami Basków – Antonem Arieta oraz Felixem Markaida. Aduriz śrubuje również swój rekord kariery bo było to trafienie nr 24 w tym sezonie (16 w lidze, 5 w Copa del Rey oraz 3 w Lidze Mistrzów). W sumie nasz napastnik strzelił 108 bramek w Primera Division (68 w barwach Athletic, 23 w Mallorce i 17 w Valencii) w tym w ostatnich 7 spotkaniach z rzędu na San Mames (Barcelona, Rayo, Real Madryt, Valencia, Getafe, Real Sociedad i Deportivo). Druga to niesamowity wyczyn Inaki Williamsa, który jak wyliczyli fachowcy potrafił pobiec za piłka z prędkością 35,71 km/h i jest to najlepszy rezultat w historii ligi. Dotychczas najszybciej biegał Sofiane Feghouli z Valencii.

 

Statystyka meczu:

Składy:

 

Athletic: Herrerin – De Marcos, Etxeita, Laporte, Balenziaga – Benat (71' Unai Lopez), San Jose – Mikel Rico (87' Iturraspe) – Viguera (46' Susaeta), Aduriz, Williams.
Trener: Ernesto Valverde

 

Deportivo: Fabricio – Laure, Sidnei, Lopo, Manuel Pablo (64' Salomao) – Borges, Bergantinos – Juanfran (71' Cavaleiro), Lucas, Luisinho – Oriol Riera (71' Postiga).
Trener: Victor Sanchez

 

Wynik: 1 – 1
Bramki: 14' Aduriz – 90' Lopo
Zolte kartki: Laporte, San Jose, De Marcos, Aduriz – Lucas, Borges, Lopo, Postiga
Posiadanie piłki: 52% - 48%
Strzały: 11 – 8
Strzały celne: 5 – 2
Rzuty rożne: 3 – 3
Spalone: 5 – 12
Straty: 76 – 80
Piłki odzyskane: 48 – 51
Podania: 498 – 483
Faule: 14 - 10
Widzów: ok. 40 tys.
Sędzia: Gil Manzano jako główny oraz Nevado Rodriguez i Fernandez Miranda na liniach.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United