Andoni Iraola poinformował klub ze nie przedłuży wygasającej w czerwcu umowy i od nowego sezonu przeniesie się do amerykańskiej MLS gdzie będzie grał 2 sezony. Na razie nie podano klubu do którego miałby dołączyć. Pierwsza reakcja na ta informacje – niedowierzanie i szukanie w kalendarzu daty bo może jest to jakiś prima aprilis z okazji 1 kwietnia. Niestety wygląda na to ze nie. Po 16 sezonach w klubie odejdzie jedna z jego legend, zawodnik, który rozegrał ponad 500 spotkań i jest pod tym względem 4 na liście wszechczasów za Jose Angelem Iribarem, Txetxu Rojo oraz Joseba Etxeberria. Do wskoczenia na pudlo w tej klasyfikacji zabraknie Iraoli kilku spotkań bo na razie ma ich na koncie 504 a wyprzedzający go Joseba ma na swoim koncie 514 występów. Do Athletic przyszedł ze szkółki w Antiguoko, która ściśle współpracuje z ośrodkiem w Lezamie. Co ciekawe szanse debiutu otrzymał od Ernesto Valverde 30 sierpnia 2003 r. w przegranym meczu z Barcelona na San Mames. Od tego momentu miał niemal pewny plac na prawej stronie obrony. Jest jednym z najlepiej dośrodkowujących obrońców nie tylko w zespole Athletic ale i w całej lidze.

Zawsze był wierny zespołowi z Bilbao. Zgłaszały się po niego Villarreal czy tez Liverpool a mimo to zawodnik pozostał w drużynie. W 2012 roku miał szanse wyjazdu na Mistrzostwa Europy ale odmówił Vicente Del Bosque woląc się poddać operacji przepukliny pachwinowej i być gotowym do gry w zespole od nowego sezonu niż wyjechać z reprezentacja Hiszpanii. Swego czasu chwalił go sam Ronaldinho po meczu na San Mames stwierdzając ze jest jednym z najlepiej wyszkolonych technicznie obrońców przeciwko którym zdarzyło mu się grac. Niestety ostatnie 2 lata to sporo problemów zdrowotnych oraz rywalizacja w drużynie z Oscarem de Marcosem, który już na dobre zadomowił się na prawej stronie obrony i póki co wygrywa rywalizacje z Iraola. Dodatkowo od nowego sezonu do składu dołączy Eneko Boveda co tylko utrudni rywalizacje niemłodego już bo 33 letniego defensora z o wiele młodszymi kolegami.

 

Informacje o przenosinach do MLS podała baskijska stacja ETB, przed nią portal elconfidential.com a za nimi wszystkie liczące się serwisy piłkarskie w Hiszpanii. Zawodnik miał poinformować o tym zarząd już na początku kwietnia. Być może jednak Andoni po prostu zakończy swoja karierę piłkarska. Niedawno został poraz pierwszy ojcem i sam nie ukrywał ze chciałby więcej czasu poświęcić dziecku a to trochę kłóci się z wyjazdem do USA. Valverde również nie potwierdził tych rewelacji stwierdzając ze owszem rozmawiał z piłkarzem ale ten mu nic nie mówił ani tez nie ma oficjalnej informacji od piłkarza. Wydawałoby się dziwne ze zawodnik nie poinformowałby o tym swojego trenera. Zapytany przez dziennikarzy o weteranów zespolu, w tym Carlosa Gurpegiego Txigurri odpowiedział ze to normalne ze następuje pewna wymiana pokoleniowa w zespole i piłkarze najstarsi wiekiem odchodzą lub kończą swoje kariery. Jednak on jako trener akceptuje ich decyzje i chce dla nich jak najlepiej.

 

Cóż, jeśli te informacje są prawdziwe to Andoniemu należy podziękować za te wszystkie lata w Athletic, za wiele emocji i godne reprezentowanie klubu oraz życzyć wszystkiego dobrego w nowym klubie. A najlepiej życzyć mu żeby jednak zmienił zdanie i pozostał w drużynie bo po prostu jest jej potrzebny i wciąż daje z siebie bardzo wiele dla klubu.

 

Być może jego ostatnim meczem w barwach Athletic będzie pojedynek na Nou Camp w finale Copa del Rey. Iraola zagra na swojej nominalnej pozycji prawego obrońcy gdyż karę za kartki będzie musiał odcierpieć Oscar de Marcos. Miejmy nadzieje ze cala drużyna sprawi ewentualnie pożegnalny prezent swojemu koledze i zdobędzie Puchar Króla.