Przerwa na rozgrywki reprezentacji i praktycznie ostatni dłuższy czas bez spotkań ligowych przed finiszem rozgrywek został bardzo dobrze wykorzystany nie tylko w kontekście treningów ale również organizacyjnym. O umowie z Tudelano była już mowa. W Lezamie z kolei wykorzystano przerwy w treningach by dokonać montażu luku, który kiedyś górował nad główną trybuna San Mames. Znalazł on swoje miejsce naprzeciw trybuny im. Piru Gainzy, nad ławkami rezerwowych przy mini stadionie gdzie swoje mecze rozgrywa drużyna rezerwowa oraz kobieca. Tym sposobem fani, którzy licznie przychodzą do ośrodka na mecze i treningi mogą zobaczyć jeden z symboli Athletic i wrócić wspomnieniami do starej La Catedral.

Zanim jeszcze luk został zamontowany, po trzech dniach odpoczynku drużyna wróciła w ubiegłą środę do treningów. Na pierwszych zajęciach zabrakło aż 9 zawodników. Poza powołanymi do kadry San Jose, Williamse oraz Laporte zabrakło również Aduriza, Viguery, Herrerina oraz Bustinzy, którzy w dalszym ciągu leczyli urazy oraz De Marcosa i Iraoli, których trener chciał oszczędzać bo po spotkaniu z Almeria zgłosili lekkie urazy wiec szkoleniowiec nie chciał ich przeciążać i wolał dać im więcej czasu na dojście do siebie. Txingurri nie forsował zespołu i zajęcia odbywały się raczej w luźnej atmosferze a główny nacisk położono na technikę, grę na malej przestrzeni oraz strzały. Szkoleniowiec nie chciał trenować nic nowego co było spowodowane spora liczba absencji.

 

W niedziele zespół ponownie dostał wolne i kolejny trening odbył się już w poniedziałek. Od tego dnia nie było już czasu na żarty i luźną atmosferę a cały zespół zabrał się ostro do pracy. Nie mniej potu od piłkarzy wylewali również masażyści i lekarze klubowi, których zadaniem było przede wszystkim postawienie na nogi Aritza Aduriza bez którego trudno sobie teraz wyobrazić zespół Los Leones. Na szczęście rekonwalescencja przebiegała dość szybko bo już w piątek Aritz trenował z piłkami. Wprawdzie jeszcze w poniedziałek sztab medyczny nie potrafił dać odpowiedzi na pytanie o jego występ w sobotę bo Aduriz dość niespodziewanie nie uczestniczył w zajęciach ale już w środę nasz snajper dołączył do zespolu i odbył sesje z pełnym obciążeniem co oznacza ze w sobotę powinniśmy go zobaczyć na murawie w podstawowej jedenastce. Zresztą lekarze Los Leones powinni dostać spora nagrodę od Urrutii bo w przerwie reprezentacyjnej postawili na nogi niemal cały zespół. Viguera i Bustinza wrócili do treningów w tym samym czasie do Aduriz i nie było przeszkód by nie byli brani pod uwagę przy powołaniach. Jedynym zawodnikiem narzekającym jeszcze na problemy zdrowotne jest Iago Herrerin, który po kontuzji błyskawicznie zdrowiał i teoretycznie mogłby usiąść na ławce rezerwowych odsyłając tym samym Remiro do rezerw ale nikt ze sztabu szkoleniowego nie chce ryzykować zdrowiem jakiegokolwiek piłkarza, tym bardziej ze Herrerin nie gra w podstawowej jedenastce i ma być gotowy dopiero na finał Copa del Rey. W każdym razie można uznać ze „szpital" w zespole został opróżniony z pacjentów i miejmy nadzieje ze sztab medyczny dostanie chwile na odsapniecie bo ostatnie tygodnie były dla nich bardzo intensywne. Po raz pierwszy od dłuższego czasu Txingurri może mieć kłopoty bogactwa przy powołaniach na sobotnie spotkanie, co zresztą sam potwierdził z nieskrywanym zadowoleniem na środowej konferencji prasowej.

 

Czwartkowe zajęcia były ostatnimi otwartymi dla publiczności, która bardzo licznie przybyła do Lezamy. Kilkuset fanów obserwowało trening a ich oczekiwanie i zagrzewanie do ćwiczeń nie obeszło się bez odpowiedzi ze strony zawodników, którzy na parkingu urządzili dla nich kilkunastominutowa sesje fotograficzno – autografowa w której najcierpliwsi okazali się Benat, Unai Lopez, Borja Viguera, Toquero oraz nowy pupil trybun San Mames – Inaki Williams.

 

Przed czwartkowym treningiem bardzo mila wiadomość dotarła do piłkarzy i trenera Valverde. Świetna forma naszego zespolu została dostrzeżona przez LFP i dzięki kompletowi zwycięstw w rozgrywkach ligowych w marcu a w sumie pięciu wygranym z rzędu Valverde został wyróżniony nagroda dla szkoleniowca miesiąca. To druga nagroda dla Txingurriego, który odebrał identyczne wyróżnienie za listopad kiedy Los Leones zdobyli 10 z 12 możliwych do wygrania punktów. Doceniono również naszych dwoch zawodników. W jedenastce miesiąca znalazło się aż dwoch piłkarzy i byli nimi Aritz Aduriz jako środkowy napastnik oraz Oscar de Marcos na pozycji prawego obrońcy. Pozostali piłkarze to Rulli (Sociedad) na bramce, Otamendi (Valencia), Pique (Barcelona) i Marcelo (Real Madryt) na obronie, Iborra, Vitolo (obaj Sevilla) oraz Canales (Sociedad) w linii pomocy a także Messi i Bueno (Rayo) u boku Aritza w formacji ofensywnej.