^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 24 gości oraz 0 użytkowników.

Pierwszy mecz półfinału Copa del Rey pomiędzy Athletic a Espanyolem zakończył się remisem 1-1 po bramkach Aduriza i Victora Sancheza. Athletic nie wykorzystał wiec atutu własnego boiska i w rewanżu będzie musiał powalczyć co najmniej o bramkowy remis by mieć nadzieje na awans do finału. Sam mecz nie zachwycił bo widać było po obydwu zespołach zmęczenie pojedynkami rozegranymi w niedzielny wieczór. Trochę lepiej prezentowali się zawodnicy Los Pericos, którzy mogli wygrać to spotkanie ale nie wykorzystali kilku dogodnych okazji do objęcia prowadzenia.

Przez pierwsze 45 minut dominowali piłkarze Los Leones, którzy już w 6 minucie mogli wyjść na prowadzenie ale Aduriz, po ograniu Arbilli trochę się pośpieszył ze strzałem i nie próbował rozegrać piłki do nadbiegających środkiem partnerów. Co się nie udało teraz udało się piec minut później. De Marcos posłał prostopadle podanie pomiędzy dwójkę obrońców rywali, Aduriz idealnie wyszedł w tempo i w sytuacji sam na sam z Pau Lopezem, lekka podcinka skierował piłkę do siatki. Athletic nieco się cofnął i pozwolił na więcej rywalom ale cały czas trzymał rękę na pulsie i próbował kontratakować. Tyle ze poza celowaniem w trybuny nic z tego nie wynikało. Kiedy wydawało się ze wszystko jest pod pełną kontrola dość niespodziewanie Espanyol wyrównał. Dośrodkowanie z lewego skrzydła na prawe, Aurtenetxe próbował wybić piłkę ale zrobił to dość nieumiejętnie bo na ok. 20 metr od bramki Herrerina gdzie nadbiegał nie pilnowany Victor Sanchez. Pomocnik Los Pericos uderzył z pierwszej piłki trafiając idealnie w górny róg bramki Athletic. Koszmarny błąd całej defensywy a przede wszystkim naszych pomocników, którzy nie wrócili za Sanchezem. Poza tym spóźniony ewidentnie Etxeita no i kompletny brak kapitana zespolu Carlosa Gurpegiego, który chyba sam nie wie gdzie był w tej akcji i cały róg bramki Herrerina był odsłonięty tak wiec wystarczyło w niego trafić. Owszem Aurtenetxe zagrał dość niefrasobliwie ale do nadbiegającego rywala powinien doskoczyć drugi ze stoperów którego po prostu nie było na pozycji. Poza tym co wymagać od naszego lewego obrońcy, który zagrał bodajże dopiero 2 mecz w tym sezonie. Espanyol próbował wykorzystać chwilowe zamieszanie w szeregach Basków ale na szczęście skuteczne interwencje Etxeity i Gurpegiego powstrzymały zapędy rywali. Jeszcze przed końcem pierwszej części meczu na bramkę Pau Lopeza strzelał z dogodnej pozycji Iker Muniain po świetnej indywidualnej akcji ale niestety piłka przeleciała z metr od słupka a na kilka sekund przed końcem swoich sil próbował San Jose ale również bezskutecznie.

 

Druga polowe od mocnego uderzenia mogli zacząć podopieczni trenera Valverde. Aduriz dostał świetne podanie z głębi pola od Etxeity ale niestety źle przyjął piłkę i zamiast sytuacji sam na sam musiał gonić futbolówkę do boku a jego strzał z ostrego kata poleciał w trybuny. W odpowiedzi Espanyol mógł i powinien wyjść na prowadzenie za sprawa Sergio Garcii, który ograł z boku pola karnego De Marcosa i posłał taka fałszywą centre w pole karne a przed bramka za kołnierz Herrerina uratowała zespół Athletic poprzeczka. Los Pericos nie chcieli rezygnować i widząc zmęczenie Basków atakowali dalej. W 56 minucie fatalnym strzałem popisał się Stuani po akcji Sergio Garcii. Urugwajczyk majac praktycznie pusta bramkę posłał piłkę wysoko w trybuny. Takim samym efektem zakończył się strzał Arbilli 10 minut później. W 75 minucie spotkania Athletic miał jedna ale za to 100 procentowa sytuacje do zdobycia gola. Piłkę z rzutu wolnego wrzucał w pole karne Benat, tam kompletnie niepilnowany na 6 metrze pozostał San Jose ale przeniósł futbolówkę ponad bramka. Espanyol powinien rozstrzygnąć losy spotkania i być może rywalizacji w 82 albo 84 minucie meczu. Najpierw niepewnie interweniowała obrona Los Leones i na skutek przebitki z jednym z zawodników gości piłka wyszła za plecy defensywy Athletic gdzie dopadł do niej Caicedo i samotnie pognał w kierunku bramki Herrerina. Ekwadorczyk minął naszego bramkarza ale świetnie wrócił Etxeita i zdołał wybić piłkę. Za chwile kolejna świetną akcja popisał się Sergio Garcia, piłkę wprawdzie wybili obrońcy tyle ze dopadł do niej Lucas Vazquez i ponowił atak do końcowej linii i posłał świetne dośrodkowanie do Victora Alvareza. Zawodnik Espanyolu mógł zrobić z piłką wszystko bo miał przed sobą pusta bramkę, ale jego strzał głową trafił w słupek i wyszedł w pole. To była właściwie ostatnia akcja podbramkowa tego meczu, który zakończył się dość szczęśliwym remisem dla zespolu gospodarzy.

 

Baskowie dotąd aż mieli siły walczyli. Niestety niedzielny mecz przeciwko Barcelonie kosztował ich zbyt wiele co było widać w drugiej części meczu. W drugich 45 minutach podopieczni trenera Valverde stanowili tylko tło dla rywali. Nic specjalnego nie wniosły zmiany choć trzeba przyznać, ze Txingurri robił wszystko by osiągnąć jak najlepszy wynik. Motoryki i zaniedbań z rotacjami z poprzednich spotkań nie da się oszukać. W obronie widać było brak Laporte'a, który jest liderem formacji i potrafi naprawić błędy swoich kolegów. Gurpegi niestety w formie nie jest a Etxeita to bardziej prawy środkowy obrońca niż lewy. Boczni obrońcy nie popełnili większych błędów poza niefortunnym wybiciem piłki przez Aurtenetxe, tyle ze tam gdzie ona spadla powinien być jeden z defensywnych pomocników. W końcu na pozycji środkowego pomocnika zagrał Benat i było widać w środkowej strefie ze wzrosła jakość rozgrywania. Spadla z kolei jakość defensywy, co niestety również było aż nadto widoczne. Kolejny dobry mecz rozegrał Aritz Aduriz i w tej chwili trudno sobie wyobrazić zespół bez niego. Mimo asysty słabiutko poczynał sobie De Marcos, który praktycznie nie istniał na boisku. Podobnie zresztą jak Muniain i Susaeta, którzy również jakby przeszli obok tego meczu. Cóż wszystko rozstrzygnie się na Cornella El Prat i miejmy nadzieje ze tam podopieczni trenera Valverde spiszą się o wiele lepiej.

 

Statystyka meczu:

Składy:

 

Athletic: Herrerin – Iraola, (80' Ibai), Gurpegi, Etxeita, Aurtenetxe – San Jose, Benat – Susaeta (67' Aketxe), De Marcos, Muniain (67' Viguera) – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

 

Espanyol: Pau Lopez – Javi Lopez (88' Salva Sevilla), Colotto, Moreno, Fuentes – Arbilla, Victor Alvarez (90' Montanes) – Lucas Vazquez, Victor Sanchez, Sergio Garcia – Stuani (69' Caicedo)
Trener: Sergio Gonzalez

 

Wynik: 1 – 1
Bramki: 11' Aritz Aduriz – 35' Victor Sanchez.
Żółte kartki: Herrerin, Aurtenetxe, Gurpegi – Javi Lopez, Montanes

Widzów: ok. 30 tys.
Sędzia: Del Cerro Grande jako główny oraz Yuste Jimenez i Alvarez Canton na liniach. Cala trojka pochodzi z Madrytu.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United