Athletic zaliczył w nowym roku falstart w rozgrywkach La Liga ale miejmy nadzieje ze inaczej będzie w Copa del Rey. Już we wtorek o godzinie 17.00 Los Leones zmierza się na Estadio Balaidos z miejscowa Celta. Mecz odbędzie się w ramach 1/8 finału tych rozgrywek i miejmy nadzieje ze podopieczni trenera Valverde spiszą się o wiele lepiej niż po sąsiedzku na El Riazor w La Corunii wywożąc korzystny rezultat pozwalający na spokojna grę w rewanżu na San Mames, który odbędzie się już za tydzień.

 

W poprzedniej fazie Copa del Rey drużyna z Vigo grała z drugoligowym Las Palmas. Pierwszy mecz na Wyspach Kanaryjskich zakończył się rezultatem 2-1 i na Estadio Balaidos gospodarze musieli gonić wynik. Mimo prowadzenia 2-0 w rewanżu goście zdołali strzelić bramkę na 2-1 i byli bliżej doprowadzenia do remisu niż zawodnicy z Galicji podwyższenia rezultatu. Niestety w 67 minucie goście doznali osłabienia ale mimo tego dość skutecznie bronili się aż do 89 minuty kiedy rezerwowy Orellana strzelił bramkę promującą podopiecznych trenera Berizzo. Athletic miał o wiele łatwiejszego rywala, który grana codzien w Segunda B Division. Niestety Baskowie mocno męczyli się z ekipa Alcoyano i po szczęśliwym remisie 1-1 w pierwszym meczu na wyjeździe, u siebie wygrali w najmniejszym z możliwych rozmiarów po bramce Borjy Viguery.

Celta Vigo po serii świetnych występów na początku rozgrywek La Liga teraz złapała wyraźnego dola. Media trochę przedwcześnie okrzyknęły zespół Eduardo Berizzo rewelacja rozgrywek, zawodnicy tez chyba uwierzyli w swoja wielkość i dotknęła ich zbytnia pewność siebie, która spowodowała ze przestali grac. Wyszły na jaw również stare błędy zarządu a wiec koncentrowanie się na wszystkim tylko nie na wzmocnieniu defensywy, która już w poprzednich rozgrywkach była dość słaba a przede wszystkim słabo obsadzona kadrowo bo obrońców którzy mogą rywalizować na poziomie Primera Division Celta ma właściwie tylko dwoch i są nimi Cabral oraz Hugo Mallo. O ile wiec trener Berizzo posiada wielu ciekawych zawodników w linii pomocy oraz ataku to już w najbardziej newralgicznej formacji zespolu jest prawdziwa posucha. Co z tego wiec ze w ataku Celta gra bardzo ładnie, efektownie potrafiąc wprawić w zachwyt wszystkich fachowców to kompletnie nie potrafi się bronić co niestety wychodzi w meczach z co lepszymi zespołami i trenerami którzy potrafią rozszyfrować grę ekipy Celestes. Niestety na trenera Ernesto Valverde to powinno wystarczyć gdyż Txingurri chyba nie uznaje czegoś takiego jak rozpracowanie taktyczne rywala i ustawienie zespolu po to by zniwelować silne punkty przeciwnika. Nawet wówczas gdy w składzie nie będzie najlepszego strzelca zespolu Larriveya, który został zdyskwalifikowany na 4 mecze za nazwanie złodziejem sędziego Gila Manzano prowadzącego spotkanie z Almeria.

 

Baskowie po kiepskim meczu na El Riazor pozostali w La Corunii, gdyż trener Valverde uznał ze nie ma sensu męczyć ich powrotem do Bilbao a następnie kolejnym wyjazdem, tym razem do Vigo. Zespół trenował przez dwa dni w Abegondo gdzie na codzien ćwiczą piłkarze Deportivo. Szkoleniowiec Athletic nie miał zbyt wiele czasu na przygotowania do pojedynku na Estadio Balaidos i wątpliwe jest by cokolwiek specjalnego trenował poza standardowa odnowa biologiczna po sobotnim meczu i może przećwiczeniu już znanych wariantów gry z naciskiem na stale fragmenty gry. Jedyne pytanie jakie można wiec zadać to skład w jakim wystąpi zespół w jutrzejszym meczu. Na szczęście po sobotnim pojedynku nikt z zespolu nie narzeka na urazy tak wiec do dyspozycji będą niemal wszyscy piłkarze poza Aketxe oraz Guillermo. Powinni wrócić po absencji za kartki Aritz Aduriz i Iker Muniain. A jaki skład wyjdzie przeciwko Celcie tego chyba nie wie nikt. W każdym razie w sporej części bo można być pewnym np. Balenziagi a lewej obronie, Iturraspe w środku pola oraz Laporte na pozycji stopera. Zapewne zagra również Herrerin, który ma obiecane występy w tych rozgrywkach. Reszta w zasadzie to do wyboru, do koloru bo przecież Ci najbardziej zmęczeni i eksploatowani muszą być zajechani a Ci co grają rzadko albo w ogóle najlepiej niech przyspawają się do ławki na stale. Każda zmiana w składzie będzie olbrzymia niespodzianka.

 

Minimalnym faworytem meczu na Estadio Balaidos jest Celta. Wprawdzie zespół trenera Berizzo gra słabo ale Athletic wcale pod tym względem nie jest lepszy a na dodatek za „V kolumne" można uznać trenera zespolu. Co innego jest dwumecz w którym z kolei faworytem jest Athletic. Celcie tylko raz w siedmiu konfrontacjach w Copa del Rey udało się przejść ekipę z Bilbao i miało to miejsce w sezonie 1963/1964. Los skrzyżował drogi Athletic i Celty również w poprzednim sezonie. W pierwszym meczu na Estadio Balaidos wygrali gospodarze po bramce Santi Miny. W drugim spotkaniu Athletic nie dal szans gościom i ograł ich aż 4-0 a łupem bramkowym podzielili się Iker Muniain (2 bramki) Susaeta i Aduriz. Miejmy nadzieje ze Athletic uda się wywieźć korzystny rezultat z Estadio Balaidos i choć w rewanżu Valverde nie będzie miał wymówki by stawiać na podstawowych piłkarzy.

 

Przewidywane składy:

 

Celta: Ruben Blanco – Mallo, Fontas, Cabral, Planas – Radoja – Krohn-Dehli, Hernandez – Orellana, Charles, Nolito.
Trener: Edurardo Berizzo

 

Athletic: Herrerin – Iraola, Etxeita, Laporte, Balenziaga – Mikel Rico, Iturraspe – Susaeta, Benat, Muniain – Aduriz.
Trener: Ernesto Valverde

 

Data: 06.01.2015 r. Godz. 17.00
Miejsce: Vigo, Estadio Balaidos (poj. 31800)
Sędzia: Perez Montero

 

Transmisje z tego meczu będzie można obejrzeć w TVP Sport