Piec dni przerwy i wracamy do treningów. W sobotę odbyły się pierwsze zajęcia po świątecznej przerwie. Skład był dość mocno ograniczony gdyż aż 10 zawodników Athletic przebywało na zgrupowaniu reprezentacji Euskadii, która w niedziele zmierzyła się z zespołem narodowym Katalonii i zremisowała 1-1 po bramkach Aduriza oraz Sergio Garcii. Niestety nie wszyscy piłkarze byli do dyspozycji naszego szkoleniowca w sobotnich i niedzielnych zajęciach

 

Kontuzjowani są Ager Aketxe oraz Guillermo Fernandez. Obaj odnieśli urazy w niedzielnym spotkaniu przeciwko Atletico i póki co ich występ na El Riazor stanowi wielką niewiadomą. Nasz napastnik doznał skręcenia prawej kostki na której dodatkowo pojawił się dość pokaźny krwiak. Z kolei Ager Aketxe ma problemy z przywodzicielem w prawej nodze. Wprawdzie jest jeszcze trochę czasu do meczu i wszystko może się zdarzyć ale póki co wskazani zawodnicy nie są brani pod uwagę przy ustalaniu taktyki i składu na mecz przeciwko Deportivo. Komplikuje to sprawę trenerowi gdyż za piątą żółtą kartkę w sezonie pauzować będą musieli Aduriz oraz Muniain. Tak wiec Txingurri musi zastąpić swój pierwszy i drugi wybór na pozycji środkowego napastnika. Prawdopodobnie będzie nim Inaki Williams, który dołączył w sobotę do drużyny i zapewne pozostanie z nią aż do sobotniego meczu. Wraz z naszym napastnikiem z rezerw do zespolu dołączył również Kepa Arrizabalaga. Wyleczył się za to Andoni Iraola i to jest dobra wiadomość gdyż wcześniej zajęcia zakończył Oscar de Marcos, który po 35 minutach zajęć musiał zejść z murawy z powodu urazu. Na szczęście okazał się on niegroźny bo w niedziele Oscar odbył ćwiczenia wraz z reszta kolegów.

W Lezamie oprócz naszego zespolu trenowała również kadra Kraju Basków pod kierunkiem Jose Marii Amorrortu oraz Mikela Etxarri, w której składzie znaleźli się Aduriz, Aurtenetxe, Balenziaga, Benat, Etxeita, Ibai, Iraizoz, Iturraspe, San Jose oraz Susaeta.

To będzie bardzo intensywny okres dla zespolu gdyż w przeciągu obecnego miesiąca mogą rozegrać nawet 9 spotkań i dlatego tez Txingurri nie zdecydował się dawać drużynie wolnego w Nowy Rok i trening odbędzie się w tym dniu normalnie tyle ze będzie opóźniony (początek o godz. 12.00). Wszystko zależy od rozgrywek Copa del Rey i spotkania z Celta Vigo, która jeżeli przejdą to Los Leones będą mieli dodatkowe dwa spotkania. Wszystko rozpocznie się sobotnim pojedynkiem z Deportivo o 22.00. Po tym meczu Baskowie pozostaną w Galicji przez 3 dni gdzie będą zgrupowani w hotelu Hesperia Finisterre w La Corunii a treningi będą odbywać się na obiektach Deportivo w Abegondo. Kolejny mecz odbędzie się już we wtorek o godzinie 17.00 a wiec niespełna 72 godziny po zakończeniu pojedynku na El Riazor. Dopiero później Athletic czeka trochę dłuższa przerwa bo pojedynek z Elche na San Mames zaplanowano na niedziele 11 stycznia na godzinę 17.00. Kolejne spotkania to już drastyczne przyspieszenie bo w środę 14 stycznia o 20.00 na La Catedral zawita Celta a trzy dni później Athletic zagra na El Madrigal z Villarrealem. Przy okazji tego meczu nie obyło się bez kontrowersji bo LFP zmieniła godzinę rozgrywania meczu z Villarrealem. Pierwotnie wyjazdowe spotkanie na El Madrigal miało się odbyć w niedzielę o godzinie 19.00. Decyzją organizatora rozgrywek zostało przeniesione dzień wcześniej tj. na sobotę 17 stycznia na godzinę 20.00. LFP nie podała powodu zmiany terminu, być może chodziło o transmisję telewizyjną. To trochę komplikuje sprawę ekipie Los Leones gdyż ta niespełna 72 godziny wcześniej będzie rozgrywała rewanżowy mecz na własnym stadionie przeciwko drużynie Celty Vigo. Reszta spotkań zależy od wyniku pojedynku z ekipa z Galicji i jeśli Athletic awansuje to kolejne dwa pojedynki odbędą się najprawdopodobniej 21 i 28 stycznia a w międzyczasie mecz z Malaga 25 stycznia oraz Levante 1 lutego. Co ciekawe jeśli Baskowie przeszliby zespół z Vigo to zmierza się z kimś z pary Malaga – Levante tak wiec doszłoby w krótkim czasie aż do trzech pojedynków pomiędzy Athletic a którymś z tych zespołów a w przypadku drużyny z Andaluzji nawet do trzech spotkań w jednym tygodniu.

 

Na koniec jeszcze jedna informacja a mianowicie Komitet Dyscyplinarny anulował kartkę z meczu z Atletico jaka dostał Mikel San Jose za rzekomy faul a Tiago. W uzasadnieniu podano oficjalnie ze nie było zadnego kontaktu pomiędzy zawodnikami i kartka została pokazana niesłusznie. Jednocześnie Komitet Dyscyplinarny udzielił ostrzeżenia sędziemu Hernandezowi za błędy popełnione w pojedynku na La Catedral. Cóż dobre i to ale punktów Athletic już nic nie zwróci. Szkota tez ze i tak w dłuższym okresie czasu nie odniesie to żadnego skutku bo sędziowie jakoś niezbyt przejmują się wszelka krytyka ich pracy w La Liga.