Eliminacje Ligi Mistrzów mamy już na chwile za sobą a przed nami rozpoczęcie rozgrywek La Liga a wiec najsilniejszej ligi piłkarskiej na świecie. Inauguracja sezonu 2014/2015 będzie miała miejsce na La Rosaleda gdzie rywalem miejscowej Malagi będzie właśnie Athletic. Oba zespoły będą chciały dobrze zainaugurować rozgrywki ligowe gdyż ambicje klubów są bardzo wysokie. Tak wiec można się spodziewać naprawdę sporych emocji na stadionie w Andaluzji. Początek pojedynku w sobotę o godzinie 19.00.

 

Klub z Estadio La Rosaleda nie ukrywa w tym sezonie swoich ambicji pucharowych a minimum to górna polowa tabeli. Poprzedni sezon był prawdziwa porażką zespolu, który pod wodza Bernda Schustera spisywał się naprawdę beznadziejnie. Wydawałoby się ze majac w sumie niezłych piłkarzy Boquerones powinni bez problemu zachować ligowy byt a walczyli o niego do samego końca. Niemiecki szkoleniowiec pożegnał się z posada i od nowego sezonu jego miejsce zajął Javi Gracia były trener Osasuny Pampeluna i wychowanek Athletic Bilbao. To może być mocno ryzykowne posuniecie bo Bask ma wyjątkowo słabe doświadczenie w prowadzeniu zespołów na poziomie La Liga. Jego największym osiągnięciem jest awans do Segunda Division z drużyną Cadiz. Ze wspomniana Osasuna spadł do Segunda nie wnosząc kompletnie nic. Dodatkowo zespół dość poważnie się osłabił tracąc kilku ważnych zawodników jak Willy Caballero, Jesus Gamez, Amrabat, Eliseu, chociaż ten ostatni, sprawiający problemy wychowawcze to być może akurat małe osłabienie. Straty udało się trochę odrobić zatrudniając choćby świetnego meksykańskiego bramkarza Guillermo Ochoe, wypożyczając z Liverpoolu Luisa Alberto czy tez ściągając doświadczonych bocznych obrońców w postaci Miguela Torresa oraz Arthura Boki. Władze wiele sobie obiecują po młodym i bardzo utalentowanym skrzydłowym Ricardo Horcie z Vitorii Setubal, którego udało się sprowadzić zaledwie za ok. 800 tys. euro. Pozostałe wzmocnienia to boczny obrońca Roberto Rosales oraz powroty z wypożyczeń młodych Recio, Chena oraz Andersona, jednak wątpliwe jest by ostatni dwaj pozostali w klubie gdyż szkoleniowiec raczej nie darzy ich zaufaniem. Jak wiec widać po wzmocnieniach, główny nacisk położono na defensywę. Może to i dobrze bo zgodnie z zasada dobry zespół buduje się od tylu. O ile w poprzednim sezonie trudno było o wartościowych zmienników to teraz raczej problemów z tym nie powinno być a konkurencja zawsze dobrze wpływa na formę zawodników. Jednak Malaga wciąż szuka wzmocnień. Władze czynią starania o ponowne wypożyczenie Amrabata z Galatasaray, który bardzo dobrze spisywał się w poprzednim sezonie. Na celowniku znalazł się również Georgios Samaras, były snajper Celticu Glasgow. Poza tym być może kadra się uszczupli o kolejnych piłkarzy jak Antunes o którego zabiega Sevilla  czy tez Sergi Darder na którego sieci zarzuca Porto. Odejście tego ostatniego byłoby naprawdę olbrzymia strata. W każdym razie zmiany w drużynie Boquerones są dość spore. Wszystko ma niestety podłoże ekonomiczne bo szejk jak odciął kurek z pieniędzmi to na dobre i klub praktycznie radzi sobie sam. Trzeba jednak przyznać ze czyni to naprawdę nieźle. Nie należy również zapominać o szkółce piłkarskiej, która jest naprawdę bardzo dobra i ma sporo talentów. Cala pretemporade z pierwsza drużyną przepracowali prawy obrońca Ivan Rodriguez, ofensywny pomocnik Juanpi Anor oraz prawoskrzydłowy Samuel Castillejo. Ostatni dwaj dostali powołania na dzisiejszy mecz. Być może w tym nadzieje pokładają władze klubu z Andaluzji bo Javi Gracia o ile nie ma doświadczenia w klubach pierwszoligowych to potrafi pracować z młodzieżą, a ze Malaga ma sporo młodych obiecujących zawodników to być może ten projekt jednak wypali.

 

W zespole jest kilka kontuzji ale raczej nie będą miały wpływu na wybór pierwszej jedenastki gdyż w zasadzie wszyscy najlepsi zawodnicy są do dyspozycji szkoleniowca. W bramce stanie zapewne meksykański bohater mundialu a wiec Guillermo Ochoa. W obronie parę stoperów stworzą bardzo doświadczeni Angeleri oraz Weligton. Po bokach będą ich wspierali Sergio Sanchez oraz ktoś z dwójki Arthur Boka – Victor Antunes. Jeśli faktycznie Atunesem zainteresowana jest Sevilla to na lewej powinien wystąpić Boka. Parę pivotow stworzą Camacho z Darderem. Duży wybór jest w ofensywie. Raczej na pewno na szpicy znajdzie się Roque Santa Cruz. Za jego placami może zagrać Duda lub Samuel. Skrzydła to raczej Luis Alberto oraz Horta. Jednego z dwójki skrzydłowych może ewentualnie zastąpić Juanmi, który może się zmieniać pozycjami z Samuelem.

 

Baskowie wrócili z Neapolu w dobrych nastrojach. Wynik osiągnięty na San Paolo był jak najbardziej korzystny i pozwalał z optymizmem patrzeć w przyszłość. W środę piłkarze dostali dzień wolny ale szczerze powiedziawszy trudno było w tym tygodniu myśleć o pojedynku z Malaga, szczególnie ze zawodnicy mieli do dyspozycji tylko dwa treningi a wiec w czwartek rano, otwarty dla publiczności oraz zamknięty w piątek o 17.30, po którym musieli wsiąść w samolot do Andaluzji. Jeśli do tego dodamy późny powrót z Neapolu w środę nad ranem, tradycyjna msze świętą przed sezonem w bazylice Najświętszej Marii Panny Dziewicy z Begony (w intencji wszystkich zmarłych w poprzednim roku którzy byli związani z Athletic oraz za pomyślność w nowym sezonie), patronki Bizkai (kapitanowie Gurpegi oraz Iraia Iturregi z drużyny żeńskiej ofiarowali patronce odpowiednio flagę klubu i piłkę) oraz spotkanie w władzami Kraju Basków i miasta, to trzeba powiedzieć ze zawodnikom czas upłynął bardzo szybko i raczej trudno ich posądzać o to by myśleli o swoim najbliższym rywalu. Choć trzeba przyznać ze Valverde robił co mógł by piłkarze skupili się na najbliższym rywalu. W tym celu po obydwu treningach dłużej rozmawiał ze swoimi podopiecznymi, szczególnie tymi, którzy grali od początku w pojedynku we Włoszech. Na szczęście Txingurriemu odpadł jeden problem z głowy a wiec kontuzje. Żaden z zawodników nie zasygnalizował kłopotów zdrowotnych i wszyscy mogli wziąć udział w zajęciach. Majac w perspektywie spotkanie rewanżowe a San Mames z Napoli, opiekun Los Leones myślał początkowo o wystawieniu w większości dublerów ale ostatecznie po treningach i naradzie ze swoimi współpracownikami chyba zrezygnował z tego pomysłu ponieważ powołał tych samych zawodników, którzy znaleźli się w protokole meczowym w Neapolu. Nie jest to pomysł zły bo we wtorkowym meczu jednym z problemów zespolu był brak ogrania a jakże inaczej go zdobyć jeśli nie w kolejnych meczach. Z wersji ustawienia z Iraola, San Jose, Erikiem Moranem, Borja Viguera, Kike Sola i Ibaiem Gomezem pozostanie tylko zmiana de Marcosa na Iraole na boku obrony. Reszta składu pozostanie raczej bez zmian.

 

Delikatnym faworytem tego meczu wydają się być gospodarze, głównie z powodu atutu własnego boiska oraz dłuższego odpoczynku zawodników. Athletic takiego komfortu nie miał. Poza tym Baskom zawsze ciężko się grało na La Rosaleda, gdzie spośród 10 spotkań udało się wygrać tylko raz i miało to miejsce w minionym sezonie po bramkach San Jose i Muniaina dla Los Leones oraz Juanmiego dla Malagi. Pozostałe wyniki to trzy remisy i sześć porażek. Z drugiej jednak strony drużyna z Bilbao nie poniosła porażki we wszystkich trzech ostatnich wyjazdowych inauguracjach, kolejno remisując 1-1 z Osasuna w sezonie 2004/2005 (Milosevic/Etxeberria), wygrywając 0-1 z Herculesem w sezonie 2010/2011 (Fernando Llorente) oraz pokonując w minionym roku Valladolid 1-2 (Ebert/Muniain, Susaeta). Ostatnia inauguracyjna porażkę na wyjeździe Athletic poniósł 1 września 2002 roku kiedy rywalem było Sociedad. Wynik tamtego meczu brzmiał 4-2 a gole strzelali Nihat (2), Karpin i Kovacevic dla Erreala a dla Los Leones oba trafienia zaliczył Gurpegi. Athletic żeby pokonać swoich rywali musi przede wszystkim zneutralizować szybkie skrzydła, ograniczyć poczynania dwójki kreatywnych pivotow i uważać na stale fragmenty gry, które są najgroźniejszą bronią rywali. Defensywa Malagi nie tworzy monolitu i gubi się przy szybko rozgrywanej piłce. Ciężko będzie tez powalczyć w powietrzu bo cala czwórka obrońców świetnie gra głową i Adurizowi może być bardzo ciężko strzelić bramkę po dośrodkowaniu. No ale miejmy nadzieje ze trener Valverde znajdzie sposób na Los Boquerones i Baskowie skutecznie powalczą o punkty na La Rosaleda. Będzie o nie bardzo ciężko ale nie jest to niewykonalne.

 

Przewidywane składy:

Malaga: Ochoa – Sanchez, Angeleri, Weligton, Boka – Camacho, Darder – Luis Alberto, Duda, Horta – Santa Cruz.

Trener: Javi Gracia

 

Athletic: Iraizoz – Iraola, Gurpegi, Laporte, Balenziaga – Mikel Rico, Benat, Iturraspe – Muniain, Aduriz, Susaeta.

Trener: Ernesto Valverde

 

Data: 23.08.2014 r., godz. 19.00

Miejsce: Malaga, Estadio La Rosaleda (poj. 30 tys.)

Sędzia: Mateu Lahoz