Wygrana Zenitu z AEL Limassol w środowy wieczór spowodowała ze Athletic nie był drużyną rozstawiona w piątkowym losowaniu rundy play-off Ligi Mistrzów. Tak wiec za potencjalnych rywali mógł mieć jedna z pięciu drużyn wśród których były Arsenal, Napoli, Bayer, Porto oraz Zenit.

 

Niestety los nie był łaskawy dla naszego zespolu i Baskowie zmierza się z jedna z drużyn, która trener Valverde chciał uniknąć a wiec SSC Napoli. Oczywiście mogło by być gorzej i Los Leones mogli wylosować Arsenal ale trzecia drużyna włoskiej SerieA jest również bardzo ciężkim rywalem. Korzystny za to wydaje się terminarz spotkań bo pierwsze odbędzie się już 19 sierpnia o godzinie 20.45 na stadionie w Neapolu. Rewanż na San Mames 27 sierpnia również o 20.45.

 

Prezydent Josu Urrutia zapowiedział już ze wszyscy socios klubu wejdą za darmo na to spotkanie tak wiec można się spodziewać kompletu 53 tys. fanów na trybunach.

 

Wszystkie pary rundy play-off eliminacji Ligi Mistrzów:

 

Napoli – Athletic

 

Maribor – Celtic

 

Salzburg – Malmo

 

Aalborg – Apoel

 

Steaua – Ludogorets

 

Slovan – BATE

 

Besiktas – Arsenal

 

Standard – Zenit

 

Kopenhaga – Bayer

 

Lille – Porto

 

Pojedynek Athletic z Napoli będzie tez pierwszym w historii spotkaniem tych drużyn w rozgrywkach kontynentalnych. Kibice Athletic już rozpoczęli organizacje wyjazdu do Neapolu. Wprawdzie fani bardziej życzyli sobie Porto do którego z Bilbao jest 7 godzin jazdy samochodem ale zapewne do Neapolu znajda dojazd mimo braku bezpośrednich połączeń. Stadion San Paolo może pomieścić 60 tys. kibiców tak wiec Napoli będzie musiało udostępnić ok. 3 tys. biletów. Według doniesień baskijskiej prasy już w tej chwili wynajęte są dwa czartery dla fanów Los Leones i być może będą kolejne w zależności od liczby chętnych. Spora część fanów dojedzie do Neapolu połączeniami przez Bruksele, Monachium czy tez Frankfurt.

 

Oto co po losowaniu powiedział Josu Urrutia:

 

„To bardzo mocny rywal i przejście go będzie na pewno bardzo trudne. Wierze jednak ze jesteśmy w stanie wygrać. Walczyliśmy o ten mecz przez cały ubiegły sezon. Mamy zamiar się nim cieszyć i walczyć o jak najlepszy rezultat z wiara ze uda nam się przejść dalej. Na pewno włożymy w niego cale swoje umiejętności. Nigdy nie wiadomo jaki rezultat osiagniemy ale wyjdziemy na boisko aby wygrać. Oczywiście zwycięstwo byłoby najlepsze ale ważna tez będzie rywalizacja zarówno zespołowa jak i indywidualna. Przegrana lub zawód? Nigdy. Nie może być zawodem odpadniecie z rywalizacji z najlepszymi zespołami w Europie przy filozofii jaka prowadzimy. To nawet powód do domu i satysfakcji. Nie mówmy na razie o Lidze Mistrzów. Na to przyjdzie czas jeśli wygramy ten dwumecz. Mamy ciężkiego rywala jakim jest każdy włoski zespół. Maja dobrego trenera. Nie wiem czy rewanż na swoim boisku jest dobry lub zły. Wszystko zależy od pierwszego meczu. Jeśli tam nie osiągniesz dobrego rezultatu to nic nie da rewanż na własnym stadionie. Mecz na San Mames zawsze mnie cieszy bo wiem ze przyjdzie mnóstwo kibiców i będzie doskonała atmosfera. Tym bardziej ze stadion będzie gotowy i po raz pierwszy rozegramy mecz na w pełni zamkniętym obiekcie i w obecności 9 tys. nowych socios. Wszyscy nasi socios, których na dzień dzisiejszy jest 44117 nie będę musieli płacić za wstęp na stadion.”

 

Teraz wypada nam czekać na pierwszy mecz, który odbędzie się już za 10 dni. A na razie przed nami kolejny sparing, już dzisiaj o godzinie 15.30 z zespołem Gladbach.

 

 Trener Ernesto Valverde powołał na to spotkanie następujących zawodników:

 

Iraizoz, Kepa; Etxeita, Laporte, San Jose, Iraola, Balenziaga; Erik Moran, Iturraspe, Mikel Rico, De Marcos, Susaeta, Benat, Unai Lopez; Muniain, Guillermo, Viguera, Aduriz, Ibai.