^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 30 gości oraz 0 użytkowników.

Niestety inauguracja sezonu na San Mames nadaje się tylko do zapomnienia. Athletic zaledwie zremisował z Getafe 1-1, mimo że jako pierwszy wyszedł na prowadzenie w 27 minucie za sprawą bramki Oihana Sanceta, który otworzył strzelanie w sezonie 2024/2025. W drugiej połowie po rzucie rożnym wyrównał Uche. Niestety dla nas wynik ten jest sprawiedliwy ponieważ Athletic zaprezentował dobrą grę zaledwie przez 15 – 20 minut w samej końcówce spotkania, gdzie dał się poznać z takiej strony z jakiej dobrze znamy nasz zespół z poprzedniego sezonu. Getafe za to zaprezentowało naprawdę niebywałą ambicję, wolę walki i świetne przygotowanie taktyczne do tego spotkania przez trenera Bordalasa, czego niestety w dużej mierze zabrakło Los Leones. Swoje niestety dołożyli też sędziowie, którzy niestety ale nie popisali się i to mocno nie dyktując ewidentnej jedenastki w doliczonym czasie gry drugiej połowy gdzie faulowany w polu karnym był Unai Gomez. Jakby jeszcze mało pecha była to z urazem z boiska zszedł Aitor Paredes, którego musiał zmienić Dani Vivian. Tym sposobem Valverde zostaje z zaledwie dwoma stoperami na mecz z Barcą, o ile oczywiście nie uda się doprowadzić do stanu używalności Aitora. Cóż, jak to mówią pierwsze koty za płoty i miejmy nadzieję że w kolejnych meczach będzie już dużo lepiej i nasi zawodnicy zaprezentują walory do jakich nas przyzwyczaili.

Getafe zaskoczyło Basków od pierwszej minuty. Bordalas chyba zdawał sobie sprawę z tego że mocno eksperymentalne ustawienie drużyny nie za bardzo pomoże jeśli będzie się tylko bronił więc jego podopieczni wysoko wyszli do zawodników Valverde i nie pozwolili na swobodne rozgrywanie akcji i ataki. I to się opłaciło bo przez niemal 25 minut Los Leones byli kompletnie zagubieni i to Los Azulones prowadzili grę będąc bliżej zdobycia bramki. Już w 6 minucie przed szansą na sprawdzenie formy Padilli stanął Carles Perez, który na prawej flance bez problemu minął Yuriego ale na szczęście przymierzył wysoko. W 14 minucie świetne podanie na wolne pole posłał Djene, do futbolówki dopadł Uche i z ostrego kąta próbował zaskoczyć Padillę, który świetnie spisał się pomiędzy słupkami. Sędzia jednak za chwilę pokazał na pozycję spaloną pomocnika gości. Dwie minuty później nasz bramkarz znowu był w roli głównej bo odważnym wyjściem zażegnał niebezpieczeństwo po szarży Alexa Soli, odważniej rzucając się pod nogi rywala i wygarniając piłkę. W 20 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Millę niewiele zabrakło Uche oraz Nabilowi do zmiany lotu piłki w kierunku bramki, co mogło sprawić olbrzymie kłopoty naszemu portero. Ekipa trenera Bordalasa była bardziej konkretna w swoim poczynaniach mimo że to Athletic mia l więcej posiadania piłki. W końcu jednak jak raz Baskowie zaatakowali to nie było co zbierać. W 27 minucie spotkania świetnie z własnej połowy wyprowadził piłkę jednym podaniem bodajże Yeray, na połowie rywala przejął ja Guruzeta i oddał do Oihana Sanceta, który podciągnął kilka metrów i mocnym, technicznym uderzeniem sprzed pola karnego nie dał szans Sorii. 1-0 na San Mames i otwarcie bramkowe sezonu 2024/2025. Była to praktycznie pierwsza akcja ofensywna zespołu Valverde i pierwsze uderzenie na bramkę gości w tym meczu. Getafe mocno odczuło to trafienie w sferze mentalnej bo cofnęło się na własną połowę i teraz to Los Leones mieli inicjatywę i mogli spokojnie organizować swoje ataki bez specjalnej presji ze strony rywali. Tylko że niewiele z nich wynikało bo co jak co ale obronę zespoły trenera Bordalasa miały zawsze świetnie opanowaną. Jakby mało było jeszcze nieszczęść to goście stracili Aranbarriego, który zszedł z boiska z kontuzją, a dodatkowo mocno pokiereszowany w starciu z Guruzetą został Nabil. Kurczowa obrona Getafe mogła się jednak źle dla nich skończyć bo dosłownie na sekundy przed upływem doliczonego czasu gry świetną okazję do zdobyczy bramkowej miał Inaki Williams, który dostał piłkę na prawym skrzydle, wpadł w pole karne i uderzył w długi róg, a futbolówka dosłownie otarła się o słupek po zewnętrznej stronie bramki Sorii. To było w zasadzie wszystko jeśli chodzi o pierwsze 45 minut inauguracji sezonu.

Niestety Athletic zdecydowanie za spokojnie zaczął drugą część meczu. Już w 47 minucie mógł stracić gola po świetnym uderzeniu Petera Federico, który zmienił w przerwie Carlesa Pereza. Futbolówka po strzale skrzydłowego wypożyczonego z Castilli uderzyła w słupek. Sędzia wprawdzie po akcji wskazał na pozycję spaloną Aleny ale zapewne jak by padła bramka to byłaby sprawdzana bo nie do końca było pewne czy decyzja o spalonym była prawidłowa. Ta akcja niestety nic nie nauczyła podopiecznych trenera Valverde bo dalej można powiedzieć że „spali" na murawie. W 52 minucie powinno paść wyrównanie bo piłkę na sam na sam z Padillą dostał Alena ale na szczęście nasz bramkarz wykazał się niesamowitymi umiejętnościami i wygrał pojedynek z pomocnikiem rywali. Przyjezdni mimo przewagi w posiadaniu piłki przez gospodarzy dalej byli bardziej konkretni w ofensywie i w końcu dopięli swego. W 64 minucie wywalczyli rzut rożny. Milla dośrodkował w pole karne gdzie Uche zgubił krycie Andera Herrery i uderzeniem głową nie dał szans Padilli na skuteczną interwencję. 1-1 i mecz zaczynał się od początku. Los Leones próbowali odpowiedzieć ale długo ich ataki były nieco bezproduktywne i bez pomysłu. Wszystko odmieniło się w 72 minucie po wejściu Nico Williamsa, który zmienił kompletnie niewidocznego Alexa Berenguera. Akcje gospodarzy nabrały szybko polotu i stały się bardziej nieprzewidywalne dla rywali. Już w 77 minucie mogło być 2-1 ale po świetnej akcji Nico na lewym skrzydle i strzale z dystansu w długi róg niesamowitymi umiejętnościami popisał się Soria wybijając futbolówkę na rzut rożny. Kolejne akcje przynosiły kolejne zagrożenie w polu karnym rywali ale niestety brakowało czystych pozycji strzeleckich. Naprawdę świetnie funkcjonowała obrona Getafe. W końcu w 94 minucie doszło do akcji po której cały zespół Los Leones miał uzasadnione pretensje do arbitra o niepodyktowania rzutu karnego. Unai Gomez początkowo stracił piłkę na rzecz Yellu ale wykorzystał nieporadność pomocnika gości i wyprzedził go w dojściu do futbolówki po czym został po prostu powalony przez spóźnionego z interwencją rywala. Arbiter główny nie zareagował a VAR chyba nawet nie rozpatrywał tej sytuacji. Duży błąd arbitrów tego pojedynku bo gospodarzom należała się jedenastka. Wynik po końcowym gwizdku sędziego brzmiał 1-1 i patrząc z perspektywy samej gry, bez klopsa sędziowskiego, na pewno nie krzywdzi żadnej ze stron.

Remis z Getafe na inaugurację oznacza kultywowanie pewnej tradycji przez Valverde, który przez 9 sezonów w których jak dotychczas prowadził Los Leones aż 8 razy nie zdołał wygrać w swoim pierwszym meczu w rozgrywkach. Tylko raz zwyciężył i to 11 lat temu w seoznie 2013/2014 na Estadio Jose Zorilla z Valladolid (1-2). Zdołał też 2 razy zremisować na El Sadar oraz z Mallorcą na San Mames (po 1-1). Pozostałe mecze to porażki: dwukrotnie z Barceloną po 0-1 (2003/2004 i 2015/2016) i 0-2 z Realem Madryt (2023/2024) oraz na wyjeździe z Malagą 1-0 (2014/2015) i Sportingiem 2-1).

Można powiedzieć że pierwsze koty za płoty. Gra Athletic poza ostatnim kwadransem, po wejściu Nico Williamsa była po prostu słaba. Na pewno Los Leones byli zaskoczeni grą Getafe i tutaj niestety należy się kilka gorzkich słów dla Valverde, który nie potrafił tego zmienić. Brakowało intensywności, pressingu i przede wszystkim trochę pomysłu na rozbicie obrony rywala. Niestety formę pokazało w sumie 3 zawodników – Padilla na bramce, Sancet, który dwoił się i troił w ataku oraz wchodzący z ławki Nico. To jednak zdecydowanie za mało by myśleć o zwycięstwie. Poza tym bez rewelacji i Los Leones czeka sporo pracy. No ale powoli to jest standard w wykonaniu Basków, że słabo zaczynają i dopiero później się rozkręcają. Oby i tutaj było tak samo. Martwią jednak kontuzje bo z urazem zszedł Paredes i Txingurri będzie miał do dyspozycji tylko dwóch podstawowych obrońców. To pokazuje że Los Leones potrzebują albo wzmocnienia albo odważnego postawienia na kogoś z rezerw. Miejmy nadzieję że do końca sierpnia sytuacja się w tym zakresie wyklaruje. Poza tym naprawdę ciężko cokolwiek powiedzieć pozytywnego o grze Basków i pozostaje mieć nadzieję że w kolejnych meczach będzie o wiele lepiej, przede wszystkim jeśli chodzi o grę.

Statystyka meczu:
Składy:
Athletic: Padilla – Gorosabel (81' Lekue), Paredes (81' Vivian), Yeray, Yuri – Vesga (57' Unai Gomez), Prados (57' Herrera) – Inaki Williams, Sancet, Berenguer (72' Nico Williams) – Guruzeta.
Trener: Ernesto Valverde

Getafe: Soria – Juan Iglesias, Djene, Alderete, Nabil, Diego Rico – Milla, Arambarri (40' Alena) 0 Alex Sola (79' Yellu), Uche, Carles Perez (46' Peter Federico).

Wynik: 1 – 1
Bramki: 27' Sancet – 64' Uche
Żółte kartki: Prados, Unai Gomez, Gorosabel, Herrera – Uche
Posiadanie piłki:70% - 30%
Strzały: 7 – 9
Strzały celne: 4 – 2
Podania: 444 – 194
Faule: 15 – 12
Spalone: 2 – 6
Rzuty rożne: 5 - 6
Widzów: 47845
Sędzia: Muniz Ruiz

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz:

Celta Vigo  - Athletic


 
-:-

 Data: 19.01.2025 godz. 14.00

Stadion: Balaidos

Sędzia: Ortiz Arias

Poprzedni mecz

Athletic - Osasuna

-:-

 Data: 16.01.2025 godz. 19:30

Stadion: San Mames

Sędzia: Busquets Ferrer

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 4 years, 4 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United