^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 9 gości oraz 0 użytkowników.

Ostatni tydzień pretemeporady za nami i teraz kilka dni na finalne przygotowanie się do meczu otwarcia z Getafe. Baskowie bardzo solidnie przepracowali te dni na treningach jak również zaliczyli ostatnie dwa sparingi z bardzo mocnymi rywalami, które miały pokazać jak prezentuje się forma zespołu trenera Valverde. I tutaj okazał się prawdziwy rollercoaster bo z jednej strony dobra forma w przegranym pojedynku z Aston Villą a z drugiej jednostronny mecz w Stuttgarcie z VfB i stracone 4 gole, tyle że tutaj w mocno rezerwowym zestawieniu. Na pewno Txingurri ma sporo materiałów do analizy, przede wszystkim jeśli chodzi o grę defensywy, która jest tragiczna ale i ataku, który partoli takie sytuacji że człowiek się zastanawia niekiedy jak to możliwe żeby tak psuć dobre sytuacje podbramkowe.

Najważniejsza informacja minionego tygodnia to wcześniejszy powrót do treningów Nico Williamsa i można powiedzieć że deklaracja pozostania w Athletic na kolejny sezon. Nasz skrzydłowy miał pojawić się w Lezamie dopiero 12 sierpnia, ale zdecydował się żeby już teraz zacząć treningi i pojawił się w ośrodku we wtorek. Dzień wcześniej przeszedł badania lekarskie. Zawodnik od razu wszedł w rytm treningów według specjalnego planu przygotowanego przez sztab szkoleniowy. Jeśli nie będzie nic specjalnego się działo i zawodnik zrealizuje bez problemu cały program to być może już w pojedynku z Barceloną dostanie kilka minut a gotowy do rywalizacji powinien być już pod koniec sierpnia. Pytanie tylko czy trener Valverde da mu pograć i będzie ryzykował zdrowiem ponieważ nie do końca dobrze przygotowany zawodnik do sezonu może szybko nabawić się urazu a tego chyba wszyscy chcieliby uniknąć. Jeśli chodzi o decyzję o pozostaniu w Athletic, Nico Williams prawdopodobnie podjął ją jeszcze w trakcie wakacji a zakomunikował klubowi po przyjeździe do Bilbao. Wtedy też pojawiły się pierwsze materiały reklamowe z Nico dotyczące obecnego sezonu w tym m.in. zapowiedź meczu z Barcą na zakończenie sezonu na San Mames.

Dwa dni po Nico do zajęć wrócił, również wcześniej niż planowano Dani Vivian. Nasz stoper podobnie jak jego kolega z reprezentacji miał odpoczywać do 12 sierpnia ale zdecydował że zacznie przygotowania do sezonu szybciej.

Jest też kolejny transfer do Athletic, wprawdzie do zespołu rezerw ale myślę że wkrótce możemy tego zawodnika zobaczyć w pierwszym zespole. Mianowicie Los Leones udało się ściągnąć Louisa-Jeana Johaneko z Girondis Bordeaux. Urodzony w Bayonne (miasto należące do francuskiej części Kraju Basków) Francuz to od lat wielkie życzenie Athletic, które robiło liczne podchody żeby ściągnąć go do Lezamy. 20-letni prawy obrońca (może tez grać na stoperze) wprawdzie grał przez chwilę w Lezamie w 2016 roku w barwach Athletic na jednym z turniejów, ale z przyczyn formalnych nie można było go przenieść do Lezamy. Tyle że talent tego zawodnika został dostrzeżony również w San Sebastian, które miało większe możliwości ściągnięcia go z Bayonnais niż Los Leones, gdyż po prostu są bliżej domu rodzinnego piłkarza a w przypadku sprowadzania tak młodych piłkarzy niestety ale odległości od miejsca zamieszkania ma znaczenie. Bardziej kusząca jednak okazała się propozycja Girondis i tam też zawodnik ten zakotwiczył. Jego rozwój był błyskawiczny bo zagrał już w kilku kategoriach wiekowych juniorów reprezentacji Francji i znalazł się na celowniku większych klubów. Tyle że Girondis skutecznie odstraszało wszystkich, choć Baskowie co rusz robili podchody pod tego zawodnika i nie spuszczali z oczu jego kariery. W końcu jednak nie było w stanie zatrzymać jego jak i jakiegokolwiek piłkarza bo klub targały potężne kłopoty finansowe, co w dniu 24 lipca skończyło się zgłoszeniem do Francuskiej Federacji Piłkarskiej zrzeczenia się statusu klubu profesjonalnego, a to oznaczało relegację na 4 poziom rozgrywek, przejście na status amatorski i zamknięcie na głucho centrum treningowego. Pozostała szkółka młodzieżowa ale zapewne największe talenty wkrótce znajdą nowe miejsca docelowe. Los Leones szybko wykorzystali to niestety smutne wydarzenie, bo Girondis to jedna z legend Ligue1, i zgłosił się po Johaneko. Przeszkód w sprowadzeniu go do Lezamy nie było już żadnych. Kontrakt został podpisany do 2026 roku z opcją przedłużenia o dwa kolejne sezony. Poprzedni sezone Johaneko spędził w CD Lugo na wypożyczeniu gdzie zagrał w 20 meczach ligowych i 3 pucharowych.

Potwierdziły się doniesienia dotyczące Hugo Rincona. 21-letni prawy obrońca przedłużył umowę do 2028 roku. Do tego w najbliższym czasie przeniesie się do Mirandes i będzie grał na poziomie Segunda Division. To na pewno byłby dobry wybór dla tego zawodnika bo ekipa z Miranda del Ebro może nie należy do tuzów zaplecza Primera Division ale daje naprawdę świetne szanse rozwoju zawodnikom, szczególnie tym z Athletic, którzy zawsze sobie tam bardzo dobrze radzili. W tym sezonie Rincon raczej nie miał szans na awans do pierwszej drużyny gdyż kolejny rok zostaje De Marcos, a jako wzmocnienie rywalizacji sprowadzono Andoniego Gorosabela. Być może w przyszłym sezonie gdy Oscar zakończy karierę Rincon dostanie się do pierwszej drużyny i będzie rywalizował z Gorosabelem. I nie będzie bez szans bo Valverde pokazał już w pretemporadzie że liczy na tego zawodnika dając mu pograć w meczach przeciwko Burgos, Racingowi, Sportingowi i w ostatnim pojedynku przeciwko Stuttgartowi. W poprzednim sezonie Txingurri powoływał go 13 razy w rozgrywkach ligowych i pucharowych ale nie dał mu szansy zadebiutować. Za to był filarem drużyny Carlosa Gurpegiego, która wróciła po roku banicji na trzeci poziom rozgrywek. Jego umiejętności jednak przerastają ekipę rezerw i jeśli ma być brany pod uwagę w kontekście pierwszej drużyny to musi zrobić krok naprzód w wyższej klasie rozgrywkowej. A jak już wspomniałem historia uczy że Mirandes to chyba najlepszy miejsce na to.

Do naszego prawego obrońcy dołączy również jego kolega z rezerw. Do Mirandes trafi na zasadzie wypożyczenia Urko Izeta, najlepszy strzelec ekipy rezerwowej w poprzednim sezonie i całych rozgrywek 2 ligi RFEF, autor 21 trafień. Ekipa z Miranda del Ebro bardzo potrzebuje wzmocnień, szczególnie w ataku. Izeta jest pierwszym napastnikiem jakiego sprowadzili decydenci klubowi. Alessio Lisci, nowy trener zespołu bardzo chciał mieć Izetę w zespole bo bardzo imponowała mu jego gra w Bilbao Athletic a także umiejętności znalezienia się w polu karnym rywala. I nie jest to pozbawione podstaw bo wychowanek Eibaru już w Arenas w sezonie 2021/2022 pokazał się z dobrej strony strzelajać 17 bramek. Rok później nieźle mu szło w Amorebiecie gdzie zagrał tylko niespełna pół sezonu ale i ta zdołał trafić 6 razy. Athletic sprowadził go zimą i miał pomóc w walce o utrzymanie, która niestety okazała się nierealna. Teraz jednak wydatnie pomógł zespołowi w awansie. Valverde długo zastanawiał się nad dołączeniem go do pierwszej drużyny na stałe ale ostatecznie zdecydowano na wypożyczenie do Segunda Division by sprawdzić jego umiejętności. Problemem był wiek zawodnika, który w wieku 24 lat mógł grać albo tylko w rezerwach albo tylko w pierwszej drużynie nie mogąc dzielić minut pomiędzy obydwa zespoły gdyż to mogą robić tylko zawodnicy mający poniżej 23 lat w momencie rozpoczęcia sezonu, a w przypadku bramkarzy ten wiek wynosi 25 lat (liga) oraz 23 lata (Copa del Rey).

Poza Izetą również inny napastnik pójdzie na wypożyczenie. Tym razem mowa o Alvaro Marinie. 21-letni snajper trafi na rok do Amorebiety, którą od tego sezonu prowadzi legenda Athletic – Julen Guerrero. To będzie drugie wypożyczenie tego napastnika od kiedy rok temu przeszedł ze szkółki Sociedad w Zubiecie do Lezamy. Poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Helmond Sport w Niderlandzkiej drugiej lidze gdzie zagrał w 25 spotkaniach i strzelił 5 bramek. Nie jest to jakiś oszałamiający wynik ale może w kolejnym klubie sobie lepiej poradzi.

Pierwszy sparing w minionym tygodniu Los Leones rozegrali w środę o godzinie 20.30 w Birmingham na stadionie Bescot, a rywalem była czwarta ekipa ubiegłego sezonu Premier League – Aston Villa Unaia Emerego. Niestety mecz zakończył się porażką 3-2. Athletic zagrał w tym pojedynku naprawdę dobrze i szczególnie w pierwszej połowie mógł mocno ukąsić swoich rywali partoląc kilka znakomitych sytuacji. Niestety o wyniku zdecydowały koszmarne błędy w defensywie, ale mimo tego Baskowie dwa razy zdołali odrobić straty bo najpierw na bramkę w 6 minucie Ramseya odpowiedział 20 minut później Yeray, a następnie po trafieniu Philogene'a w 60 minucie, w 72 odpowiedział Guruzeta. Niestety w 89 minucie gola na wagę zwycięstwa strzelił Archer i Los Leones nie mieli już czasu na odrobienie strat. Wnioski po tym meczu są bardzo proste bo przede wszystkim zawiodła obrona grająca w jak na razie najmocniejszym składzie na jaki stać Athletic, a z drugiej strony skuteczność pod bramką rywali gdyż niektórych sytuacji po prostu nie przystoi marnować takim zawodnikom jacy biegają w formacji ofensywnej Athletic. Niestety królował w tym Oihan Sancet. Los Leones zagrali w następującym składzie:

Padilla – Gorosabel (85' Rincon), Yeray (85' Dunabeitia), Paredes (80' Lekue), Yuri (80' Adama Boiro) – Vesga (72' Herrera), Prados (72' Unai Gomez) – Inaki Williams (72; Javi Marton), Sancet (80' Jauregizar), Berenguer (80' Peio Canales) – Djalo (46 Guruzeta).

Ostatni mecz przed początkiem rozgrywek Los Leones zagrali w Stuttgarcie. I o tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć bo Los Leones zagrali koszmarnie na tle ekipy wicemistrza Niemiec z poprzedniego sezonu. Inna sprawa że Los zagrali większość meczu z kompletnie rezerwowym składzie, w większości złożonym z piłkarzy ekipy Bilbao Athletic, których zameldowało się w podstawowym składzie aż 7. Valverde zmiany robił dopiero w drugiej połowie w 60 minucie przy wyniku 3-0. Wynik 4-0 po golach Silasa (2) Demirovicia i Woltemade to najniższy wymiar kary, bo rywal był zdecydowanie bliżej podwyższenia wyniku niż stracenia choćby honorowej bramki. No ale z drugiej strony trudno się dziwić skoro naprzeciwko piłkarzom w większości 4 ligowym do tej pory stanęła ekipa, która szykuje się do Ligi Mistrzów i mogła zagrać niemal w optymalnym składzie. Valverde od pierwszej minuty posłał na murawę następujących piłkarzy:

Padilla – Rincon (60' Gorosabel), Egiluz (60' Paredes), Lekue, Adama (60' Yuri) – Herrera (60' Prados), Jauregizar (60 Vesga) – Olabarrieta (60' Inaki Williams), Unai Gomez (60' Sancet), Canales (60' Berenguer) – Marton (60' Guruzeta).

Jedynymi, którzy rozegrali całe spotkanie byli Lekue i Padilla. Jedyny wniosek po tym meczu to taki, że Lekue nie nadaje się na środek obrony bo spokojnie może z co najmniej 1 bramkę zapisać na swoje konto. W pozostałych interwencjach był mocno niepewny. Reszta do zapomnienia. Frycowe zapłacił Adama, który na swoje konto może zapisać gola na 3-0. Trudno powiedzieć czym się kierował Valverde dając pograć większość czasu rezerwie ale zapewne jednym z powodów były kontuzje i zbliżający się mecz z Getafe, który zaplanowano praktycznie na środek tygodnia – czwartek, czyli zaledwie 5 dni po meczu ze Stutgartem. Kiedy planowali sparingi nie było jeszcze pełnego kalendarza rozgrywek z godzinami i tutaj nikomu by przez głowę nie przeszło że LFP zdecyduje się zacząć już w czwartek. Pięć dni na regenerację po intensywnych przygotowaniach to trochę mało. Druga sprawa to wspomniane kontuzje. I tutaj niestety nie jest wesoło. Galarreta wciąż nie może dojśc do siebie po urazie z pierwszego dnia treningów. Praktycznie nie grał całą pretemporadę. Na drobne dolegliwości narzekali Yeray, De Marcos, którzy nie pojechali do Niemiec, oraz już poważniej kontuzjowany Djalo, którego może ominąć inauguracja na San Mames z Getafe. Do tego dochodzą jeszcze Vivian i Nico, którzy dopiero rozpoczęli treningi więc sytuacja kadrowa nie wyglądała zbyt różowo. Stąd można rozgrzeszyć Txingurriego zarówno z wyniku jak i takiego a nie innego składu. Miejmy nadzieję że w pojedynku z Getafe będzie już dużo lepiej.

Ostatnia informacja z ubiegłego tygodnia to oficjalne zgłoszenie do rozgrywek La Liga zawodników. Trener Valverde zdecydował że od pierwszego meczu zostaną przydzielone numery aż 9 piłkarzom ekipy Bilbao Athletic. Oczywiście nie będą to numery 1-25 zarezerwowane dla pierwszej drużyny ale te od 26 w górę czyli na co dzień dla piłkarzy ekipy rezerw. I ta zgłoszeni zostali Alex Padilla (nr 26), Unai Egiluz (27), Peio Canales (28), Benat Gerenabarrena (29), Aimar Dunabeitia ( 30), Mikel Jauregizar (31), Adama Boiro (32), Aingeru Olabarrieta (33) i Oier Gastesi (34). Zgodnie z przepisami maksymalna ilość zgłoszonych młodzieżowców do rozgrywek może wynosić 10 przy czym jednocześnie na murawie nie może przebywać więcej niż 4.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz:

Celta Vigo  - Athletic


 
-:-

 Data: 19.01.2025 godz. 14.00

Stadion: Balaidos

Sędzia: Ortiz Arias

Poprzedni mecz

Athletic - Osasuna

-:-

 Data: 16.01.2025 godz. 19:30

Stadion: San Mames

Sędzia: Busquets Ferrer

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 4 years, 4 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United