^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 7 gości oraz 0 użytkowników.

Przed nami kolejny niezwykle istotny mecz, który za wszelką cenę trzeba wygrać. W 30 kolejce La Liga rywalem Los Leones będzie ekipa Almerii, która znajduje się tuż nad „przepaścią" a więc strefą spadkową i desperacko walczy o utrzymanie. Będzie więc na pewno rywalem bardzo niewygodnym i zdeterminowanym by wygrać bo tylko to daje nadzieję na pozostanie w La Liga. Los Leones mają tez swoje cele i są coraz bliżej do ich zrealizowania gdyż ostatnia seria zwycięstw spowodowała że mogą już z większym optymizmem patrzeć na miejsca pucharowe. Problem jednak jest taki że o ile przeciwko teoretycznie lepszym zespołom Baskowie nie mają problemu by się zmobilizować i zagrać naprawdę dobrze to już przeciwko tym teoretycznie słabszym owszem i łatwo o „wtopę", a czasu i miejsca nawet na chwilę „rozprężenia" po prostu nie ma. Ot taki swoisty Dr Jekyll i Mr Hyde. Jaką więc dzisiaj wersję Los Leones zobaczymy? O tym przekonamy się o godzinie 16.15 kiedy zabrzmi pierwszy gwizdek arbitra tego spotkania Pana Pizarro Gomeza.

W poprzedniej kolejce obydwa zespoły miały bardzo wymagających rywali i stoczyły ciężkie boje. W lepszej sytuacji była ekipa baskijska, która rozegrała swój mecz na San Mames a rywalem był Real Sociedad San Sebastian. Odwieczny rywal z Gipuzkoi został pokonany za sprawą dwóch bramek Inakiego Williamsa, co pozwoliło zmniejszyć straty do rywali do 8 punktów i zbliżyć się do Betisu na odległość 5 oczek. Almeria z kolei rozgrywała swój mecz na wyjeździe a jej przeciwnikiem była ekipa o oczko wyżej niż przeciwnik Los Leones bo Atletico. Po zaciętym meczu i naprawdę niezłej grze zespołu z Andaluzji niestety ale wrócili do domu na tarczy aczkolwiek z podniesioną głową bo przegrana na Civita Metropolitano 2-1 nie przynosi hańby. Katem ekipy Rubiego okazał się Antoine Griezmann, który najpierw strzelił na 1-0 w 5 minucie spotkania a następnie przed przerwą odpowiedział na wyrównujące trafienie Leo Baptistao ustalając wynik meczu na 2-1.

Almeria zgodnie z oczekiwaniami walczy o utrzymanie. I to bardzo desperacko. Niestety tak samo zgodnie z oczekiwaniami aż boli na patrzenie na to co wyprawia z tym zespołem trener Rubi. I to w głównej mierze niestety zasługa właśnie marnego warsztatu szkoleniowca, który naprawdę marnuje potencjał tej drużyny, który z każdym meczem potwierdza że jest nie na walkę o ligowy byt a spokojnie na środek tabeli. W zasadzie zespół ma wszystko by nawet powalczyć przy sprzyjających okolicznościach o europejskie puchary, tylko nie ma trenera, który by to odpowiednio poukładał i stworzył zespół. To zdecydowanie przerosło Rubiego. Głównym powodem tego że Almeria jest tak nisko w tabeli jest katastrofalna dyspozycja obrony, która już teraz ma na swoim koncie aż 50 straconych bramek. Zaraz po Elche (59) to najgorszy wynik w całej La Liga. Dziwne bo tutaj widać gołym okiem potężne rezerwy i wielu utalentowanych zawodników tyle że trener nie ma kompletnie pojęcia co z tym robić. A jak spore są tutaj rezerwy niech świadczy fakt, że defensywa radziła sobie świetnie z Atletico Madryt (remis 1-1) oraz Barceloną, gdzie udało się u siebie sprawić nie lada sensację i nie tylko zachować czyste konto ale i wygrać po golu rewelacyjnego Toure. Przez moment tez wydawało się że może jednak Rubi da radę coś wycisnąć nie tylko z siebie ale i zespołu bo po laniu od Athletic na San Mames ekipa z King Horse Stadium spisywała się lepiej i przede wszystkim u siebie wygrywali spotkania gromadząc do przerwy na Mundial aż 16 punktów, co jak na beniaminka było niezłym wynikiem. Po przerwie pierwsze wyniki wskazywały na to, że może zespół jeszcze powalczy nawet o górną połowę tabeli, choć 6 oczek w pięciu meczach nie robi specjalnego wrażenia ale gra już była całkiem dobra, szczególnie w defensywie. Tyle że trwało to zaledwie miesiąc i wychodzi na to że to chyba były wyjątki od reguły bo o ile jak już wspomniałem atak naprawdę gra dobrze to tyły wraz z upływem sezonu coraz słabiej. Wprawdzie jeszcze 26 lutego udało się pokonać Barcelonę a ostatnio Valencię i zremisować z Celtą i Cadiz (u siebie) ale gra wyglądała kiepsko. Z Atletico było lepiej ale pytanie na ile to mobilizacja na trudnego rywala a na ile wzrost formy po trzech meczach z rzędu punktami bo możliwe też że po prostu Los Colcheonerros zmęczyli się tempem jakie sobie narzucili po mundialu gdzie wprawdzie zdarzały się wpadki ale na 45 możliwych do zdobycia oczek udało im się zgarnąć aż 36 co jest naprawdę świetnym wynikiem. No i jeszcze na ile oszczędzali siły na Barceloną która odwiedzą w niedzielę o godzinie 16.15 na Spotify Nou Camp. No ale tak czy tak akurat w ataku Almeria jest bardzo groźna i tutaj Athletic czeka spore wyzwanie by powstrzymać napastników rywala mimo że zespół Rubiego przystąpi do tego meczu mocno osłabiony w tej formacji gdyż kontuzjowany jest najlepszy strzelec zespołu a więc napastnik El Bilal (6 trafień) oraz nie wystąpi skrzydłowy Ramazani (3), który musi odcierpieć karę za kartki. Z zastępstwem nie powinno być problemu patrząc na skład Almerii ale pytanie o formę zawodników bo z tą niestety dla gospodarzy tego meczu jest różnie. No ale jak już wspomniałem w ataku Almeria gra dobrze i zagrożenie może płynąć z wielu stron, czy to ze stałych fragmentów gry (3 bramki stopera Babica) czy też ze środka pomocy (Melero – 4 bramki) lub ataku bo ostatnio dał o sobie znać już mocno zapomniany na hiszpańskich boiskach Leo Baptistao (łącznie 4 bramki). Poza tym Almeria dysponuje bardzo kreatywną linią pomocy i naprawdę tutaj Athletic będzie czekało największe wyzwanie by powstrzymać Lucasa Robertone (7 asyst), Gonzalo Melero (3 asysty) czy też Embarbę ((3 asysty). Jak więc widać po statystykach tutaj naprawdę trudno się do czegoś przyczepić i gdyby ktoś tylko na tej podstawie oceniał ekipę Almerii to myślałby że zespół ten walczy co najmniej o górną połowę tabeli a nie o utrzymanie. Tylko w piłce nożnej nie samym atakiem wygrywa się mecze bo jest jeszcze obrona.... I tutaj niestety mimo naprawdę niezłych nazwisk i nawet indywidualnych umiejętności zawodników jest po prostu dramat. Dodatkowo jakby było mało problemów to Rubi nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników albo ich występ stoi pod sporym znakiem zapytania. Wprawdzie wróci po zawieszeniu stoper Chumi ale zabraknie na pewno kontuzjowanego Akieme. Do tego niepewny jest występ Pozo i Mendesa czyli dwóch kolejnych bocznych defensorów. Trzeba będzie więc łatać i pewnie ponownie zawita na prawą flankę wszędobylski Arnau Puigmal, który wprawdzie jest nominalnym środkowym pomocnikiem ale doraźnie trener wystawia go na niemal każdej pozycji, szczególnie w defensywie. Poza tym kolejnym dylematem Rubiego będzie samo ustawienie zespołu. Musi grać o wygraną a ostatnio taktyka jaką stosuje to bardziej defensywne 3-5-2. Wszystko po to żeby tracić mniej bramek ale to i tak niewiele pomaga. Tyle że potrzebne jest zwycięstwo i teraz bardziej należy się skupić na ofensywie niż defensywie. To z kolei może być wodą na młyn dla Basków, którzy lubią grać z kontrataku, zresztą mając takich sprinterów jak bracia Williams, to raczej trudno nie lubić takiej taktyki. W każdym razie dziennikarze stawiają na to bardziej defensywne ustawienie a więc z trzema środkowymi obrońcami. A kto wyjdzie w podstawowym składzie. W optymalnym zestawieniu powinna pojawić się środkowa formacja a więc Samu Costa i Melero zabezpieczający najbardziej wysuniętego Robertone. W ataku obok Luisa Suareza powinien pojawić się Baptistao. Pewny raczej jest występ wspomnianego Puigmala na prawym wahadle oraz Centellesa na lewym, jako jedynego zdrowego bocznego defensora. Do formacji obronnej powróci Chumi a towarzyszyć mu powinni Ely oraz Babic. Na bramce stanie Fernando. Almeria jest grożna przy stałych fragmentach gry oraz w szybkich atakach środkiem gdzie Robertone potrafi doskonale obsłużyć prostopadłym podaniem któregoś z napastników. Niebezpiecznie może być też przy strzałach z dystansu. Jak więc widać wachlarz ofensywny zespołu z Andaluzji jest naprawdę szeroki stąd najlepszym sposobem jest po prostu odepchnięcie go na ich własną połowę i naciskanie słabej obrony. Czy to się uda zobaczymy.

Baskowie przystąpią do tego meczu w naprawdę świetnych humorach i co najważniejsze w bardzo dobrej formie. I paradoksalnie może to być dla nich nie lada problem bo już nie raz i nie dwa zdarzało się że po serii dobrych występów i zwycięstw drużyna zaliczała spektakularną wtopę. Tyle że na to nie ma ani czasu ani miejsca bo walka o europejskie puchary rozwija się na dobre i Los Leones wrócili z dalekiej podróży by być dalej w grze. Najlepiej obrazują to statystyki gdy po przerwie na mundial zespół można powiedzieć szorował po dnie i zliczając tylko punkty zdobyte w kilku styczniowych kolejkach to zajmował miejsce spadkowe. No ale przyszła runda rewanżowa La Liga i pomimo początkowych kłopotów w pierwszych 10 meczach udało się wykręcić naprawdę świetne wyniki. 17 zdobytych punktów plasuje zespół na 4 miejscu jeśli policzymy tylko mecze drugiej rundy. Na ta liczbę złożyło się 5 wygranych, 2 remisy i 3 porażki. Athletic przegrywa trzecią pozycję w tej klasyfikacji z Realem Madryt tylko gorszą różnicą bramek (+13 wobec +6) ale trzeba też oddać że na równi z Los Leones jest Girona i Betis, które również zgromadziły taką sama ilość oczek ale mają gorszy bilans bramek (odpowiednio + 5 i +2). Świetna postawa spowodowała że podopieczni trenera Valverde z miejsca 9 i straty 5 oczek do miejsc pucharowych awansowali na 7 miejsce wypracowując niewielką przewagę nad ścigającymi go rywalami, tyle że odrobili zaledwie jedno oczko do szóstego w klasyfikacji Villarrealu. Tyle że przed Los Leones teraz najważniejsze mecze i najtrudniejsze bo poza Almerią przyjadą na San Mames obie ekipy z Sewilli a na wyjeździe czeka Villarreal. I to mogą być decydujące mecze. Chociaż w sumie każdy może być decydujący bo każda porażka wobec wygranej bezpośrednich rywali powoduje że Athletic przystępuje do kolejnego meczu z jeszcze większą presją, że strata punktów może być podwójnie kosztowna. No ale takie są skutki tego że wcześniej zaliczyło się parę niepotrzebnych wtop. Oby i tym razem na Power Horse Stadium takiej nie było bo jest szansa na odrobienie kolejnych oczek gdyż Villarreal będzie grał na wyjeździe z walczącą o utrzymanie Sevillą, Betis już stracił punkty z Osasuną przegrywając 3-2 na El Sadar, a Sociedad czeka pojedynek u siebie z Rayo. No ale na pewno nie będzie łatwo bo trzeba zagrać na zero z tyłu a w ofensywie coś strzelić. O ile o obronę Los Leones raczej nie ma za bardzo podstaw by się martwić bo jest w dobrej dyspozycji a poza tym do gry po pauzie za kartki wróci De Marcos to już problemy mogą być w ataku. Przede wszystkim zabraknie Ikera Muniaina a więc kapitana drużyny, który wprawdzie ostatnio jest coraz częściej rezerwowym ale wiele wnosi gdy wejdzie na murawę. Poza tym daje trenerowi Valverde dodatkowe opcje w ataku na wypadek niekorzystnego wyniku i płynne przejście z ustawienie 4-2-3-1 na bardzo ofensywne 4-3-3. Iker przez cały tydzień miał problemy mięśniowe i nie zdołał się wyleczyć na dzisiejsze spotkanie. Poza tym zabraknie jeszcze kontuzjowanych Lekue i Morcillo oraz pauzującego za kartki Daniego Garcię. I ten ostatni, który w końcu tworzy naprawdę skuteczny duet z Vesgą będzie potrzebował odpowiedniego zastępstwa. Pytanie kogo wystawi Valverde bo opcji jest sporo. Najbliżej jest Ander Herrera, który powoli wraca do składu i chyba nadrobił już zaległości treningowe. Pytanie czy byłby w stanie podołać trudom meczu od początku. To tez spore ryzyko gdyż ten sezon to jedno wielkie pasmo kontuzji byłego zawodnika PSG i potencjalne ryzyko kolejnej. Inne opcje to Zarraga oraz w ostateczności Vencedor. Poza tym trudno spodziewać się jakichś niespodzianek bo skład wydaje się wykrystalizowany na końcówkę sezonu i jeśli już jakieś nastąpią to być może w środku tygodnia gdy przyjdzie Baskom zmierzyć się z Sevillą albo dopiero w poniedziałek na pojedynek z Mallorcą na wyjeździe. Valverde też nie zdecydował się na powołanie w miejsce Muniaina i Daniego Garcii jakiegoś zawodnika z rezerw poza Adu Aresem, który już od dłuższego czasu trenuje tylko z pierwszą drużyną oraz bramkarzem Iru. Łącznie kadra, która poleciała do Andaluzji liczy 22 piłkarzy i przedstawia się następująco:
Bramkarze: Simon, Agirrezabala, Iru
Obrońcy: Vivian, Yeray, Martinez, De Marcos, Capa, Balenziaga, Yuri, Paredes
Pomocnicy: Berenguer, Sancet, Zarraga, Vencedor, Vesga, Herrera, Raul Garcia
Napastnicy: Inaki Williams, Nico Williams, Guruzeta, Adu Ares.

Mimo sporej odległości miejsc w tabeli bardzo trudno wskazać faworyta tego meczu. Z jednej strony Athletic jest w bardzo dobrej formie, niepokonany od 5 spotkań a to może być paradoksalnie zgubne dla Basków, którym zbytnia pewność siebie po prostu nie służy. Wprawdzie mają o co grać ale Almeria również i będzie naprawdę bardzo zdesperowana by dopisać do swojego konta kolejne 3 punkty i odskoczyć od zespołów w strefie spadkowej. Ekipa poza własnym obiektem ma też wiele atutów w ataku a jedyną jej słabą stroną jest formacja obronna. I tutaj jest szansa dla Athletic, który musiałby zagrać niemal identycznie jak z ekipą Sociedad a więc na olbrzymiej intensywności i cały czas siedzieć na głowach obrońców gospodarzy nie dając im na moment wytchnienia. No i poradzić sobie z formacją złożoną z 3 stoperów co nie zawsze wychodzi ekipie Valverde, czego najlepszym przykładem jest mecz z Getafe na San Mames. Bez błędu musi zagrać też obrona, która będzie narażona na walkę z bardzo szybkimi zawodnikami rywali, którzy bardzo chętnie grają prostopadłymi piłkami a to jest przekleństwo dla defensorów Los Leones. No i stałe fragmenty gry, bardzo niebezpieczna broń rywala. Paradoksalnie więc Almeria mimo czwartej pozycji od końca może być bardzo groźna a najlepiej jakby udało się Baskom szybko zdobyć bramkę i zmusić rywali do bardziej otwartej gry bo wtedy będzie szansa na kontratak i zakończenie meczu. Szanse są na to spore i miejmy nadzieję że Athletic podtrzyma dobrą statystykę na boisku Almerii. Dotychczas na stadionie dzisiejszego przeciwnika Baskowie rozegrali 6 spotkań i tylko jedno przegrali odnosząc jeszcze 3 wygrane j 2 remisy. Jest to też jeden z nilicznych obiektów w La Liga na których drużyna z Bilbao ma pozytywny wynik spotkań po stronie wygranych. I miejmy nadzieję że zostanie on jeszcze poprawiony po dzisiejszym meczu.

Przewidywane składy:
Almeria: Fernando – Chumi, Ely, Babic – Puigmal, Centelles – Samu Costa, Melero – Robertone – Baptistao, Luis Suarez.
Trener: Rubi

Athletic: Simon – De Marcos, Yeray, Martinez, Yuri – Herrera/Zarraga, Vesga – Inaki Williams, Sancet, Nico Williams – Guruzeta.
Trener: Ernesto Valverde

Data: 22.04.2023 godz. 16.15
Miejsce: Almeria, Power Horse Stadium (21350)
Sędzia Pizarro Gomez

Komentarze   

#1 Joxer 2023-04-22 16:25
Brawo Nico!!!!!!!!!! 0-1!!!!!!!!!... .. piękne rozegranie Sanceta...
#2 A.S. 2023-04-22 16:25
0:1,brawo Nico!!!
#3 Joxer 2023-04-22 16:40
Oihan jak Ty mogłeś to tak zepsuć.... żeby nie powiedzieć gorzej....
#4 Joxer 2023-04-22 17:29
Brawo Oscar!!!!!!!... .. 0-2!!!!!!..... ale to pięknie zrobił De Marcos....
#5 Joxer 2023-04-22 17:31
Teraz na spokojnie dowieźć to do końca i można przygotowywać się na Sevillę....
#6 A.S. 2023-04-22 17:32
Ależ rozegranie! Brawo, mecz jak dotąd lekki, łatwy i przyjemny. Jak sami coś nie wymyślą to będzie pięknie!
#7 Joxer 2023-04-22 17:41
Ehhh Oier Oier.... taka seta zmarnowana..... szkoda....
#8 Joxer 2023-04-22 17:51
Ale oni marnują sytuacje na potęgę.... ehhh......
#9 Joxer 2023-04-22 17:52
I kolejna kontra, która powinna zakończyć się bramą....
#10 Joxer 2023-04-22 17:53
I jeszcze jedna akcja zmarnowana.... ile można....
#11 Joxer 2023-04-22 18:05
No i będzie nerwowa końcówka..... 1-2....
#12 A.S. 2023-04-22 18:07
Ale bramka bardzo ładna...dowiezi emy, spokojnie.
#13 Joxer 2023-04-22 18:11
Ufff..... było gorąco w końcówce.... niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić....

No ale są 3 oczka i niestety trochę strat przed pojedynkiem z Sevillą bo nie zagrają Vesga i Zarraga za kartki więc jeśli nie wróci Muniain to może być trochę problemów w środkowej linii....

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz:

Athletic  - Alkmaar


 
-:-

 Data: 03.09.2024 godz. 21.00

Stadion: San Mames

Sędzia:

Poprzedni mecz

Athletic - Sevilla

-:-

 Data: 29.09.2024 godz. 16:15

Stadion: San Mames

Sędzia: Soto Grado

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 4 years, 1 month ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United