^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 16 gości oraz 0 użytkowników.

Czas ćwierćfinałów Copa del Rey i oczywiście przed nami najbardziej nas interesujący pojedynek czyli Los Leones, których los skojarzył z Valencią. Obydwie drużyny mają ze sobą rachunki do wyrównania bo w minionych rozgrywkach Los Ches wyeliminowali Basków w półfinale, natomiast w obecnym sezonie Athletic dość szczęśliwie ale wygrał z Valencią na San Mames w drugiej kolejce ligowej a strzelcem jedynej bramki był Alex Berenguer. Szykuje się więc naprawdę ciekawy mecz dwóch dobrych drużyn, które naprawdę stać na zaprezentowanie futbolu na bardzo wysokim poziomie, czego byśmy sobie na pewno życzyli na gorącym terenie w Walencji gdyż pojedynek ten zostanie rozegrany na Mestalla. Początek meczu o godzinie 20.00 a poprowadzi go Del Cerro Grande.

W poprzedniej rundzie nieco słabszego rywala wylosowała Valencia ale z kolei podejmowała go na wyjeździe. No ale ostatecznie różnica klas zrobiła swoje bo Sporting Gijon a z nim walczyli Los Ches poległ aż 0-4 a królem polowania był Edison Cavani, autor dwóch trafień. Resztę bramek podzielili pomiędzy siebie Kluivert i Samuel Lino. Athletic miał teoretycznie trudniejszego przeciwnika bo pierwszoligowego i był nim Espanyol. Po prawdziwym oblężeniu bramki Los Pericos udało się niestety tylko raz znaleźć drogę do siatki a uczynił to Oscar de Marcos. No ale wynik wynikiem a najważniejszy jest awans i to się udało osiągnąć.

W Valencii można powiedzieć po staremu. Wyniki takie sobie, gra taka sobie z przebłyskami, pierwsze głosy niezadowolenia z wyników już pojawiają bo Los Ches są dość daleko w tabeli i bliżej im do strefy spadkowej niż do pucharów, a to zapewne preludium przed domaganiem się głowy szkoleniowca jeśli to się wkrótce nie poprawi. Tyle że z pustego i Salomon nie naleje bo w letniej pretemporadzie Valencia już tradycyjnie najaktywniejsza była pod koniec okienka transferowego gdzie zabrano się do właściwej pracy. Tylko chyba nie do końca tego się spodziewał Gattuso bo o ile odejście Guedesa mógł przeboleć bo przyszli na jego miejsce nowi i młodzi zawodnicy to już sprzedaż Solera do PSG za zaledwie 18 mln euro to znając charakter Włocha raczej musiał się mocno powstrzymywać przed wybuchem. Do tego wypożyczono z klubu Racicia, Koindrediego a także sprzedano Maxi Gomeza do Trabzonsporu za 3 mln euro. Oczywiście ruszono też na zakupy. Przyszedł Cavani, który zniecierpliwiony opieszałością włodarzy Villarrealu zdecydował, że nie będzie długo czekał a chce grać. Raczej 35-letni napastnik ofensywny Nietoperzy nie zbawi ale póki co jest dobrze bo w 10 meczach strzelił 5 goli. Powrócił na wypożyczenie Ilaix Moriba, wypożyczono z Romy skrzydłowego Justina Kluiverta, z Lyonu stopera Cenka Ozkacara oraz szarpnięto się finansowo i z Vitorii Guimares przyszedł za 8 mln euro Andre Almeida. No i stosunkowo niedawno podpisano kontrakt z Iago Herrerinem, który miał swoją kartę w ręce a że jeden z bramkarzy Valencii – Domenech doznał urazu wykluczającego go z gry na dłuższy czas, to Bask znalazł zatrudnienie na Mestalla. Suma summarum więc patrząc ogólnie na bilans transferowy można powiedzieć że zespół raczej się nie osłabił aczkolwiek szału nie było. Druga sprawa to czas bo tak naprawdę Gattuso miał ostateczny skład tuż przed zakończeniem okienka transferowego a to nie sprzyja przygotowaniu drużyny do sezonu. Gatuso jednak wszedł w rozgrywki całkiem nieźle. Wygrana z Gironą na inagurację, nikła porażka wyjazdowa z Athletic i również nikła z Atletico u siebie. Później przyszła wygrana z Getafe az 5-1 na Mestalla i wydawało się że będzie już tylko lepiej bo gra mogła się podobać. Kolejny mecz to wpadka z Rayo na wyjeździe ale akurat ekipa z Vallecas gra dobrze w tym sezonie, szczególnie u siebie więc można było się tego spodziewać, ale tanio skóry Los Ches nie sprzedali. Później przyszła wygrana 3-0 z Celtą, remis na wyjeździe z Espanyolem, wygrana z będącą w dobrej formie Osasuną na El Sadar, niespodziewany remis u siebie z czerwoną latarnią La Liga czyli Elche, który można rozpatrywać jako sporą wpadkę no i remis z Sevillą na Ramon Sanchez Pizjuan. Później wprawdzie nie obyło się bez wpadek bo za taką należy uznać porażkę z Mallorcą ale z kolei Nietoperze mocno postawiły się Barcelonie, która dopiero w samej końcówce wyrwała komplet punktów. Udało się też wywalczyć wartościowy remis z Sociedad na wyjeździe oraz ograć na Mestalla Real Betis Balompie. 19 punktów w 14 spotkaniach przed przerwą na Mundial to nie był jakiś rewelacyjny wynik ale całkiem niezły. Gattuso dostał półtorej miesiąca na podsumowanie postawy zespołu i poprawę gry. Było co poprawiać ale dla już doświadczonego trenera nie powinno to stanowić problemu a takowym Gattuso jest. Pytanie co się stało z zespołem po przerwie bo już mecze sparingowe nie wyglądały zbyt dobrze bo z trzech udało się wygrać tylko jeden i to na początku z Clermont Foot (4-2). Później przyszły porażki z Nottingham Forest (1-2) i Alkmaar (1-3). Dlaczego zespół nie chciał rozegrać większej ilości sparingów tego nie wie nikt ale słaba gra i słabe jak widać przygotowania przełożyło się na wyniki bo Los Ches spisują się fatalnie. Nie tylko siadła całkowicie gra zespołu to jeszcze przyszły koszmarne wyniki. Po powrocie zespół przegrał z Villarreaem na wyjeździe i Cadizem u siebie. Kibice mieli nadzieję na dobry występ w Superpucharze Hiszpanii i podstawy były bo po karnych przegrali z Realem Madryt. Później w Copa del Rey udało się pokonać 0-4 na wyjeździe Sporting ale to drugoligowiec i o ile wynik jest wysoki to gra była bardzo słaba. Trend zjazdowy się potwierdził w poniedziałkowym meczu z Almerią na Mestalla, który zaledwie zremisowali 2-2 czym zdobyli pierwszy punkt po przerwie mundialowej. Ostatnią szansą na poprawienie bilansu punktowego jest mecz z Valladolid bo przed podopiecznymi Gattuso jeszcze poza tym tylko zaległe spotkanie z Realem na Santiago Bernabeu ale raczej wątpliwe by pokonali na wyjeździe ekipę Królewskich. Nie dziwne więc że coraz częściej pojawiają się hasła o zwolnieniu Gattuso a kibice po chwili przerwy powrócili do niewybrednych przyśpiewek pod adresem właściciela klubu. I trudno się dziwić bo w polityce nazwijmy to „funkcjonowania" zespołu z Mestalla trudno znaleźć jakiś większy sens, choć transfery w obecnym sezonie patrząc z perspektywy czasu raczej się sprawdziły ale gra drużyny w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia. Patrząc na niektóre spotkania to trudno nie oprzeć się wrażeniu że Gattuso ma spore problemy z prowadzeniem zespołu i niekiedy jego decyzje kadrowe trudno racjonalnie wytłumaczyć. No ale to nie problem Athletic, dla którego im gorzej u rywala tym lepiej bo zawsze to łatwiej grać przeciwko rozbitej drużynie niż takiej będącej w najwyższej formie. Szczególnie na wyjeździe. A jakie decyzje kadrowe podejmie przed meczem włoski trener? Trudno powiedzieć bo na pewno pojedynek z Athletic jest nie mniej ważny niż ten z Valladolid w niedzielne popołudnie. Można powiedzieć że jego drużyna jest w bardzo podobnej sytuacji jak Athletic, który również musi brać pod uwagę pojedynek z Celtą Vigo. Są więc potrzebne rotacje w składzie, tym bardziej że zespół będzie miał w nogach poniedziałkowy mecz z Almerią. Na pewno wykluczony jest występ bramkarza Jaume Domenecha. To samo można powiedzieć o Nico Gonzalezie i Thierrym Correi. Ten drugi miał nadzieję na grę już w meczu z Almerią ale ostatecznie nie zagrał i tak samo będzie w pojedynku z Athletic. Pod znakiem zapytania stała gra Diakhabego I Samu Castillejo ale obaj po meczu z Almerią zgłosili gotowość do gry i bez problemów trenowali wraz z resztą zespołu. Wybór więc Gattuso ma spory więc tutaj nie będzie żadnego problemu. Za to szkoleniowiec ma problem z taktyką. Jej zmiana z 4-3-3 na 4-4-2 raczej nie wyszła zespołowi na dobre więc na pojedynek z Athletic szykuje się raczej ustawienie 4-3-3 z dwoma klasycznymi, schodzącymi na pozycję napastnika skrzydłowymi.

Porażka z Realem Madryt, wprawdzie bolesna bo w kolejnym meczu przeciwko tej drużynie w którym Athletic gra naprawdę dobre spotkanie. No ale tutaj decydują niuanse i trzeba przeciwko takim ekipom zagrać perfekcyjne mecze, bezbłędne a tutaj takowe się przydarzyły. Pojedynek z Valencią to jednak zupełnie inna para kaloszy bo raz że Baskowie zawsze są bardzo zmotywowani na Copa del Rey, a po drugie to jednak bez urazy dla Ches to znacznie gorsza drużyna. Oczekiwania są więc ogromne. I słusznie bo Athletic ma olbrzymią szansę by po raz czwarty z rzędu awansować do półfinału Copa del Rey, co w ciągu ostatnich 30 lat zdarzyło się tylko FC Barcelonie. Zresztą kibice Basków lubią te rozgrywki, jak również piłkarze i zawsze były one dla nich ważne, niekiedy ważniejsze nawet niż ligowe w tym czasie. Pytanie tylko czy starczy sił bo pojedynek z Realem kosztował ich mnóstwo wysiłku. Poza tym Basków czeka jeszcze pojedynek trzy dni później z Celtą Vigo, który jest również ważny, szczególnie że Baskowie muszą w końcu zacząć zdobywać punkty w lidze bo jak na razie jest z tym kiepsko i po przerwie mają na swoim koncie zaledwie dwa oczka w czterech meczach. Trener Valverde ma więc spory problem z odpowiednim szafowaniem siłami swoich podopiecznych by optymalnie zagrać nie tylko w Copa del Rey ale i później w lidze. Na szczęście po meczu z Realem żaden zawodnik nie zgłosił urazu tak więc jedynym, który korzysta z opieki lekarskiej jest Inigo Martinez. Pozostali trenowali normalnie. Do składu wróci też Yeray, który pauzował za czerwoną kartkę zastępowany, w sumie udanie, przez Aitora Paredesa. Ostatecznie po środowych zajęciach trener Valverde zdecydował się zabrać wszystkich dostępnych zawodników do Walencji czyli 24 jakich ma w składzie pierwszej drużyny. To oznacza że jeden z nich nie znajdzie się w protokole meczowym. A jaki skład wyjdzie na ten pojedynek. W zasadzie pewniakami są bramkarz Agirrezabala oraz obaj stoperzy. Raczej też na lewej stronie obrony zagra Yuri a na rozegranie powróci Iker Muniain. Reszta zawodników raczej może podlegać rotacji w zależności od taktyki jaką na ten mecz przyjmie Txingurri.

Delikatnym faworytem tego meczu będzie ekipa Valencii, choćby z powodu miejsca rozgrywania tego meczu czyli Estadio Mestalla. Nie licząc meczów Copa del Rey z zespołami z niższych lig to Athetic ostatni raz wygrał na wyjeździe we wrześniu minionego roku więc dość dawno. Determinacji nie powinno zabraknąć obydwu zespołom gdyż, szczególnie dla Valencii wygrana w finale praktycznie jedyny sposób na dostanie się do europejskich pucharów i uratowanie sezonu i być może posady przez Gattuso. Basków raczej motywować do gry w tych rozgrywkach nie trzeba bo to dla nich każde puchary są ważne a im bardziej renomowany rywal tym koncentracja większa. Przede wszystkim kluczem będzie bezbłędna gra w obronie i nie danie Valencii okazji na złapanie właściwego rytmu gry bo to może być niezwykle groźne dla przyjezdnych. Dobrze by było również naciskać jak najczęściej defensywę rywali, która nie jest najpewniejszą formacją zespołu i mocno naciskana notuje sporo strat przy wyprowadzeniu piłki. Miejmy nadzieję że Los Leones zagrają dobre zawody i sprawią swoim kibicom radość z kolejnego awansu do półfinału Copa del Rey, czwartego z rzędu oraz przedłużą swoją passę w awansach do kolejnych rund w których decydował pojedynczy mecz.

Przewidywane składy:
Valencia: Mamardashvili – Foulquier, Diakhaby, Comert, Gaya – Guillamon – Musah, Moriba – Castillejo, Cavani, Lino.
Trener: Gennaro Gattuso

Athletic: Agirrezabala – De Marcos, Vivian, Yeray, De Marcos – Vesga, Dani Garcia – Nico Williams, Muniain, Inaki Williams – Raul Garcia.
Trener: Ernesto Valverde

Data: 26.01.2023 godz. 20.00
Miejsce: Walencja, Estadio Mestalla (poj. ok 55 tys.)
Sędzia: Del Cerro Grande

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United