^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 9 gości oraz 0 użytkowników.

Pierwsza część rozgrywek sezonu 2022/2023 zbliża się ku końcowi i przed nami jeszcze tylko dwa mecze i będziemy na półmetku. Pierwszy z nich na San Mames już w niedzielny wieczór a rywal nie byle jaki bo sam Real Madryt. Chyba nikomu nie trzeba mówić jak jest to prestiżowy mecz i jakie emocje w Bilbao wywołuje. W zawodnikach również więc emocje na San Mames gwarantowane i miejmy nadzieję że niedzielny wieczór okaże się szczęśliwy dla Los Leones, którzy miejmy nadzieję powalczą o komplet jakże potrzebnych punktów, szczególnie że ostatnie mecze po powrocie z przerwy mundialowej niespecjalnie wychodzą podopiecznym trenera Valverde. Pierwszy gwizdek sędziego o 21.00 a poprowadzi ten pojedynek Sanchez Martinez.

W poprzedniej kolejce Real pauzował z uwagi na turniej o Superpuchar Hiszpanii, w którego finale przegrał 1-3 z Barceloną. Wcześniej w ramach 16 rundy spotkań zmierzył się na wyjeździe z Villarrealem. Na Estadio La Ceramica Królewscy polegli 2-1 a gole strzelali Pino oraz Moreno (karny) a dla gości z rzutu karnego Karim Benzema. No i w ten sposób zespół Carlo Ancelottiego jest już za plecami Barcy z 3 punktową stratą. Athletic rozgrywał swoją kolejkę ligową planowo a rywalem był Real Sociedad w Wielkich Derbach Kraju Basków w San Sebastian. Mecz nie ułożył się po myśli przyjezdnych bo po karygodnych błędach w defensywie przegrywali już 2-0 (Sorloth i Kubo) ale jeszcze przed przerwą za sprawą Sanceta odrobili część strat. Niestety w drugiej części arbiter nie pozwolił ekipie z Bilbao na odrobienie strat postanowił odcisnąć swoje piętno natym meczu dyktując wyimaginowanego karnego a do tego wyrzucając sprawcę rzekomego faulu – Yeraya Alvareza boiska. Na 3-1 podwyższył Oyarzabal a że więcej bramek nie padło to nik ten utrzymał się do końca meczu. Porażka ta kosztowała Athletic spadek poza miejsca pucharowe na 8 pozycje.

Real Madryt to jak wiadomo Real Madryt. Ubiegłoroczny Mistrz Hiszpanii i zdobywca Ligi Mistrzów w tym sezonie nie zamierza wcale zwalniać i walczy tradycyjnie o wszystko. Pierwsza wpada już się zdarzyła bo przegrali prestiżowy mecz o Superpuchar z Barceloną. Zapewne strata tego trofeum nie byłaby tak bolesna gdyby właśnie nie finałowy rywal i praktycznie deklasacja zespołu z Santiago Bernabeu. Poza tym Barca, po słabszym początku sezonu nadrobiła szybko stracony dystans i obecnie lideruje w tabeli ligowej. Królewscy mają też nieco słabszy okres za sobą po mundialu gdzie sporo ich zawodników wyjechało. Tyle że mówienie w kontekście Los Blancos o „kryzysie" formy to w większości zespołów na świecie, nawet tych największych oznacza szczyt ich możliwości i na pewno jakiekolwiek wysnuwanie wniosków po tych trzech tygodniach mija się kompletnie z celem. Bo Real Madryt to po prostu Real Madryt a więc klub skazany na walkę o tytuły i do tego bardzo mądrze zarządzany przez dość kontrowersyjnego Florentino Pereza. Do tego można powiedzieć że „stara gwardia nie rdzewieje" i weterani czyli Kroos (33 lata), Modrić (37) i Benzema (35) wciąż dają mnóstwo drużynie i potrafią ją uciągnąć na swoich barkach. Wprawdzie pewnie wkrótce będą musieli zostać zastąpieni przez młodszych kolegów ale władze klubu już zadbały o utalentowany narybek, który mocno się uczy przy starszych kolegach. Jedyny problem może być z zastąpieniem Karima Benzemy bo niestety póki co w ataku jakoś nie za bardzo jest pomysł co zrobić w razie braku Francuza. Wprawdzie jest Vinicius Junior ale z całym szacunkiem dla talentu Brazylijczyka to mu jeszcze dużo brakuje i w sumie trudno powiedzieć czy osiągnie poziom Karima bo to też zupełnie inny profil piłkarza ofensywnego. Tyle że Królewscy zapewne polują na kogoś ze światowego topu kto przyjdzie do klubu i być może już w letnim okienku transferowym odbędzie się jakiś naprawdę głośny transfer za grube pieniądze. Na to też wskazuje letnia pretemporada i okienko transferowe gdzie ekipa z Madrytu bardziej koncentrowała się na zejściu i to znacznym z listy płac i nie szastała pieniędzmi. Florentino Perez zdecydował się na sprzedaż Casemiro do ManUtd za niemal 71 mln euro i o ile kwota robi wrażenie to trochę trudno zrozumieć ten transfer gdyż Brazylijczyk naprawdę dużo dawał zespołowi i był jedynym klasycznymi defensywnym pomocnikiem w drużynie. Wprawdzie powetowano sobie tą stratę bardzo szybko kupując z AS Monaco Aureliena Tschouameniego za 80 mln ale to jeszcze raczej nie ten sam poziom. No ale Francuz ma spory talent i jest o 8 lat młodszy od Casemiro. Po stronie zysków jest jeszcze sprowadzenie Antonio Rudigera, stopera z Chelsea i jest to na pewno bardzo dobry ruch. Za to po stronie odejść było o wiele większy i trzeba przyznać że tutaj ludzie w klubie naprawdę się postarali. W końcu pozbyto się Garetha Bale'a i jego olbrzymiej pensji jak na to co dawał zespołowi. Walijczyk poszedł do MLS i specjalista od płac oraz fizjoterapeuci odetchnęli z ulgą. Poza tym klub opuścili Marcelo (Olimpiakos – za darmo), Isco (Sevilla – za darmo), Luka Jović (Fiorentina – za darmo) a także udało się sprzedać dwóch wychowanków – Gutierreza i Chusta odpowiednio za 4 i 1 mln euro a także Kubo (Sociedad – 6,5 mln), Borję Mayorala (Getafe – 10 mln) oraz wspomnianego Casemiro. Bilans transferowy na plus ponad 12 mln euro a lista płac zapewne znacznie o znacznie wyższą kwotę. Zapewne w lecie tego roku klub będzie chciał się pozbyć kolejnego wiecznie kontuzjowanego zawodnika jakim jest Eden Hazard, z którego w wieku 32 lat na pewno nie da się nic wycisnąć a pobiera sporą pensję. No ale to kwestia przyszłości. Można już powiedzieć że Królewscy wybrali idealnego trenera na odmłodzenie składu i powinni przez ten okres przejść bezboleśnie. Zresztą już przechodzą o czym świadczą dwa tytuły za miniony sezon. Czy i w tym będzie podobnie, kto wie ale są na dobrej drodze a kryzys mniejszy czy większy każdemu zespołowi się przytrafi a kto jak kto ale Ancelotti wie co z tym robić bo to naprawdę doskonały trener. A w dzisiejszym meczu będzie starał się skupić na tym żeby przewaga Barcelony nie urosła do sześciu punktów bo raczej trudno przypuszczać by Katalończycy stracili u siebie punkty z Getafe. Jeśli jednak tak by się stało to na pewno Królewscy będą jeszcze bardziej groźniejsi niż zwykle gdyż okazja do odrobienia straty powoduje dodatkową motywację. No chyba że zawodnicy z Madrytu będą mieli z tyłu głowy jeszcze inną sprawę a mianowicie prestiżowy pojedynek w Copa del Rey z Atletico, który odbędzie się w czwartkowy wieczór. No i Ancelotti musi odpowiednio szafować siłami swoich podopiecznych. Real na szczęście ma odpowiednie rezerwy a zapewne niektórzy zawodnicy będą się chcieli specjalnie pokazać. Skupmy się jednak na dzisiejszym meczu z Athletic. Ancelotti nie będzie mógł skorzystać z Carvajala, który wciąż ma problemy z pachwiną natomiast urazu nr 12345 doznał Hazard, który tym razem na piątkowym treningu skręcił kostkę. Do tego dochodzą jeszcze kolejni kontuzjowani jak Alaba, Vazquez oraz Tchouameni). Stąd skład jaki trenował tuż przed meczem z Athletic ograniczył się do 18 zawodników pierwszej drużyny, do których dokooptowano dwóch wychowanków z młodszych drużyn. Wybór padł na bramkarza Luisa Lopeza oraz pomocnika Javi Villara. Problemów ze zmiennikami na pewno jednak nie będzie mimo ograniczonego składu bo Carvajala spokojnie zastąpi Odriozola a reszta piłkarzy to raczej rezerwowi. Wraca do kadry za to Modrić, który dostał wolne w meczu Copa del Rey. Pełna kadra Królewskich prezentuje się więc następująco:
Bramkarze: Courtois, Łunin, Luis Lopez
Obrońcy: Militao, Vallejo, Nacho, Odriozola, Rudiger, Mendy
Pomocnicy: Kroos, Modrić, Camavinga, Valverde, Ceballos, Asensio
Napastnicy: Benzema, Vinicius Junior, Rodrygo, Mariano Diaz.
Zestawienie na dzisiejszy mecz to pytanie o to jak podejdzie do czwartkowego spotkania trener Ancelotti i co jest dla niego priorytetowe. No i w jakiej formie fizycznej są poszczególni piłkarze, którym starczy sił na dwa ważne mecze, a którzy muszą odpocząć bo pojedynek z Villarrealem w Copa del Rey kosztował zespół dużo sił gdyż Królewscy odrabiali straty z 2-0 na 2-3 walcząc niemal do końca o wygraną. Tym bardziej że Ancelotti zrobil tylko dwie zmiany i generalnie bardzo mało korzysta z rezerwowych będąc niechętnym do większych rotacji w składzie no ale może teraz będzie nieco inaczej. Zresztą w jakimkolwiek by składzie Real wyszedł to i tak będzie bardzo groźny i walczył o zwycięstwo a Los Leones nie mogą sobie pozwolić na taką niefrasobliwość w defensywie jak w pojedynku z Realem Sociedad. Tutaj trzeba zagrać perfekcyjny mecz. No i powstrzymać Karima Benzemę, który bardzo lubi strzelać bramki ekipie Los Leones. W 25 meczach ligowych aż 16 razy trafiał do siatki Basków a wliczając w to mecze pucharowe to 18 na 27. Tylko Messi (18/27 ligowych) i Ronaldo (17/18) byli większymi katami drużyny z Bilbao.

Niepowodzenie w meczu z Sociedad Los Leoes powetowali sobie awansując do ćwierćfinału Copa del Rey w pojedynku z Espanyolem. Jednak największa batalia toczyła się za kulisami gdzie władze Athletic robiły wszystko by w jakiś sposób jeśli nie anulować czerwoną kartkę Yeraya z meczu z Sociedad to przynajmniej może zawiesić ją do pełnego rozpatrzenia sprawy tak by mógł zagrać z Realem. Niestety sprawa przeszła przez trzy instancje i żadna nie zdecydowała się zrobić czegokolwiek w tej sprawie i decyzja Komisji Dyscyplinarnej została utrzymana w mocy. Oznacza to tyle że przed trenerem Valverde zadanie z gatunku „Mission Impossible" czyli znalezienie partnera w obronie dla Daniego Viviana gdyż nie tylko Yeray nie może zagrać ale i Inigo Martineza czeka jeszcze mniej więcej dwutygodniowa przerwa grze. Kto więc zagra na tak newralgicznej pozycji jaką jest środek obrony i to z tak silną drużyną jaką jest Real Madryt? Trudno stwierdzić. Naturalnym zastępstwem jest Aitor Paredes a więc ostatni dostępny środkowy obrońca Los Leones. Tyle że to 22 letni nieopierzony jeszcze zawodnik, który zagrał w tym sezonie raptem w 5 meczach i nie wiadomo czy podoła temu zadaniu. Niby w pojedynku z Realem Sociedad gdy wszedł w 66 minucie na murawie a rywal grał z przewagą jednego zawodnika to dał radę. Z drugiej strony jeśli poradzi sobie w takim meczu to poradzi sobie w innych więc może warto zaryzykować i dać mu szansę bo nie oszukujmy się nawet punkt w starciu z Realem będzie świetnym wynikiem nie mówiąc już o wygranej. Jeśli Aitor by się sprawdził to można by było być spokojniejszym co się stanie z tylną formacją jeśli Inigo Martinez faktycznie odejdzie do Barcelony. Jeśli nie Paredes to w takim razie kto? W letniej pretemporadzie na stoperze był próbowany Dani Garcia ale raczej z miernym skutkiem. Swego czasu na środku grywał również Balenziaga i to wyglądało całkiem obiecująco. No ale Mikel praktycznie nie gra w tym sezonie bo Txingurri wolał przestawić na lewą flankę nawet Lekue pod nieobecność Yuriego niż dać pograć weteranowi. Tyle że pomysł z Balenziagą był swego czasu stosowany przez Marcelino i nie wiadomo czy Valverde w ogóle bierze taką opcję pod uwagę. Na pewno jednak tutaj trzeba mieć dobry plan na grę w defensywie bo z Los Blancos nie ma żartów a każdy błąd będzie niemiłosiernie wykorzystany. Na szczęście to jedyny problem szkoleniowca i zespołu bo reszta jest w jak najlepszym porządku i wszyscy pozostali zawodnicy w pełni dostępni na ten mecz i gotowi do gry. Poza więc dwójką nieobecnych z przymusu pozostali piłkarze w komplecie znaleźli się na liście powołanych na to spotkanie i prezentuje się ona następująco:
Bramkarze: Simon, Agirrezabala
Obrońcy: Lekue, Yuri, De Marcos, Capa, Vivian, Balenziaga, Paredes
Pomocnicy: Vesga, Berenguer, Sancet, Dani Garcia, Vencedor, Zarraga, Raul Garcia, Ander Herrera
Napastnicy: Morcillo, Inaki Williams, Muniain, Nico Williams, Guruzeta, Villalibre.
Poza problemami w obronie trener Valverde ma też innego rodzaju kłopot a mianowicie rotacje. W czwartek jest niezwykle ważne spotkanie w Copa del Rey przeciwko Valencii na Mestalla i trzeba uważnie szafować siłami zawodników. Konieczne będą zmiany. Raczej trudno spodziewać się ich w obronie, której nie ma sensu jeszcze bardziej osłabiać to można się ich spodziewać w drugiej linii i w ataku. Tutaj pole manewru jest spore bo na szczęście braków kadrowych nie ma więc konfiguracje zestawienia tych formacji praktycznie dowolne. Jak zdecyduje się to poukładać Txingurri dowiemy się na godzinę przed dzisiejszym meczem kiedy obaj trenerzy podadzą oficjalne składy.

Nie ma co się oszukiwać że Athletic jest faworytem tego meczu. Królewscy mają bardzo mocną kadrę i jakąkolwiek stratę są w stanie zastąpić. No może poza Benzemą. Athletic ma mniejszy komfort w tym temacie. Siła rażenia też ma dużo większą a Los Leones przystąpić do tego spotkania bez dwójki podstawowych stoperów. Błędy są w takiej sytuacji raczej nieuniknione i pytanie tylko czy podopiecznym trener Ancelottiego uda się je wykorzystać. No i jaki dzień a właściwie wieczór będzie miał Karim Benzema, który bardzo lubi strzelać do bramki Los Leones. Statystyka ostatnich spotkań też nie jest zbyt optymistyczna dla Athletic. Królewscy nie przegrali na La Catedral w lidze od 8 lat. Nadzieją dla Basków jest natomiast to że udało się pokonać Los Blancos w minionym sezonie w Copa del Rey gdzie odpadli oni właśnie w meczu na San Mames. Tyle że krajowe rozgrywki pucharowe a ligowe to zupełnie co innego i inna koncentracja oraz przygotowanie. Dla Realu to można powiedzieć deser a Athletic podchodzi do nich niezwykle poważnie i priorytetowo. W każdym razie miejmy nadzieję że trener Valverde znajdzie jakiś sposób i zespół powalczy skuteczne o jakże ważne punkty.

Ciekawostką tego meczu jest pewna statystyka, którą o ile w przypadku Realu może nie dziwić a w przypadku Athletic, który przez lata miał opinię „brutala" i zespołu grającego agresynwy i ostry futbol, dość mocno zaskakuje. Dziennikarze AS'a określili ten mecz jako starcie „Gentlemenów" gdyż oba zespoły przewodzą tabeli Fair Play prowadzonej przez RFEF z najmniejsza liczbą punktów „karnych" za kartki. Królewscy są liderem mając na swoim koncie 25 a Baskowie zajmują drugą pozycję z 37 oczkami. Trzeci jest Villarreal z 43. W klasyfikacji tej każda żółta kartka jest warta 1 oczko a czerwona 3. Dodatkowe punkty karne można dostać też za incydenty na trybunach a także za inne sankcje dyscyplinarne wymierzone w piłkarzy czy klub.

Przewidywane składy:
Athletic: Simon – De Marcos, Vivian, Peredes, Yuri – Vesga – Sancet, Muniain – Inaki Williams, Guruzeta, Nico Williams.
Trener: Ernesto Valverde

Real Madryt: Courtois – Nacho, Militao, Rudiger, Mendy – Modric, Kroos, Modrić – Vinicius, Benzema, Valvere.
Trener: Carlo Ancelotti.

Data: 22.01.2023 godz. 21.00
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames (poj. ok 53332)
Sędzia: Sanchez Martinez

Komentarze   

#1 Joxer 2023-01-22 21:27
No i tyle było dobrej gry..... 0-1.... tradycyjnie Benzema...
#2 A.S. 2023-01-22 22:36
No to są jakieś jaja, okradają nas w każdym meczu...spalony ???
#3 A.S. 2023-01-22 22:39
No fakt,Guruzeta dotknął piłkę,wtedy słusznie nie uznali tej bramki Cóż...ale gramy i walczymy, może to się podobać.
#4 Joxer 2023-01-22 22:49
No i dostaliśmy kontrę na koniec 0-2......
#5 A.S. 2023-01-22 22:49
0:2... Koniec gry,eh...walka była,wstydu nie ma... punktów też nie ma

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz:

Athletic  - Alkmaar


 
-:-

 Data: 03.09.2024 godz. 21.00

Stadion: San Mames

Sędzia:

Poprzedni mecz

Athletic - Sevilla

-:-

 Data: 29.09.2024 godz. 16:15

Stadion: San Mames

Sędzia: Soto Grado

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 4 years, 1 month ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United