Kadencja Prezydenta Aitora Elizegi niedawno się zakończyła i jak wiemy nie ubiega się On o reelekcję. Jednakże zanim były już zarząd złożył oficjalne rezygnację i stery przejęła specjalna Komisja władze zdążyły przez kilka – kilkanaście ostatnich tygodni poczynić kilka kroków w kwestii organizacyjnych w klubie tak żeby nowy zarząd mógł się zająć właściwie tylko przygotowaniami do nowego sezonu. Niestety trzeba przyznać że prezydentura trochę przerosła obecnego szefa klubu. Jednak prowadzenie restauracji to nie to samo co prowadzenie klubu z wielomilionowym budżetem. Na pewno obecnemu prezydentowi należą się podziękowania za przeprowadzenie klubu przez trudny czas pandemii w miarę bez specjalnych szkód, kontynuowanie rozwoju ośrodka w Lezamie i ustabilizowanie zespołu po zawieruchach trenerskich z Zigandą, Berizzo i Garitano. Zabrakło trochę zdecydowania w niektórych decyzjach, które były podejmowane w dziwnych okolicznościach albo za późno (choćby zwolnienie Garitano), jakiegoś szerszego planu na rozwój klubu i przedstawienie go szerszemu gronu ludzi, szczególnie kibiców. No ale generalnie nie było tak źle i Elizegi odchodzi ze stanowiska z Superpucharem Hiszpanii, który trafił do gabloty Athletic za sprawą Marcelino. Trzeba jednak oddać prezydentowi klubu że końcówkę rządów ma udaną a nawet bardzo udaną i aż szkoda że nie było tak przez pozostały okres.

Bezsprzecznie największym sukcesem ostatnich dni jest w końcu uchwalenie nowego statutu klubu w miejsce starego, pamiętającego jeszcze lata 90-te i zupełnie nie przystającego do obecnej sytuacji gospodarczej i prawnej. Athletic jest ostatnim klubem prowadzonym przez socios, który zreformował swój statut bo już dawno zrobiły to Barcelona, Osasuna i Real Madryt. Niestety w przypadku Athletic była to naprawdę siermiężna praca i przekonanie niektórych socios do niestety koniecznych zmian graniczyło z cudem. Można powiedzieć że praktycznie cała prezydentura Aitora Elizegiego upłynęła na dziesiątkach spotkań, tłumaczeń, wprowadzania jeszcze bardziej szczegółowych zapisów i także zmian zaproponowanych przez niektóre grupy socios. No ale żmudna praca się opłaciła i tuż po zakończeniu sezonu, już po upływie kadencji został zaaprobowany jednolity tekst nowego statutu klubu. 23 maja w Pałacu Euskalduna odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Socios. Spośród 1206 uprawnionych do głosowania delegatów przybyło zaledwie 765. Po przedstawieniu nowego Statutu i jego zapisów odbyło się głosowania. 530 delegatów było za, 215 przeciw i oddano 11 nieważnych głosów. Do zaaprobowania nowego Statutu potrzeba było 2/3 głosów spośró zgromadzonych delegatów. Za przyjęciem głosowało 69,28% więc oficjalnie Statut został przyjęty i zostanie ogłoszony na kolejnym zebraniu już w październiku. Tym samym kończy się ponad 2,5 letnia praca zarządu Aitora Elizegiego, praca niemal 2000 osób, które opracowywały ten dokument, odbyto 140 spotkań z socio, wprowadzono 326 poprawek i 146 modyfikacji zapisów. Athletic w końcu ma nowoczesny dokument nie tylko dostosowany do obecnych czasów ale i w pełni zgodny z obowiązującymi przepisami. Wprawdzie poszerza on możliwości zarządu ale też umożliwia on większą kontrolę nad nim. Ukróca też pewne nazwijmy to „patologie" jakie miały miejsce przy okazji walnych zgromadzeń. Najważniejsze postanowienia nowego statutu to:
- utrzymanie powszechności wyborów na prezydenta Athletic – jeden socios – jeden głos,
- we wszystkich fundamentalnych sprawach dla klubów mają brać udział socios w formie głosowania – jeden socios – jeden głos i w tym przypadku znosi się głosowanie poprzez delegatów,
- w przypadku gdy delegaci w czasie walnego zgromadzenia dwukrotnie odrzucą budżet mają prawo do odwołania zarządu, który musi w takim przypadku uzyskać wotum zaufania, co może wiązać się z nowymi wyborami,
- delegaci na Walne Zgromadzenie będą wybierani co 5 lat i w przypadku absencji bez usprawiedliwienia w dwóch walnych zgromadzeniach w ciągu tej kadencji delegat traci swój mandat (wcześniej mandaty były praktycznie dożywotnie – chyba że ktoś się zrzekł, umarł itd. a frekwencja jak widać po zgromadzeniu w sprawie statutu marna)
- obniżono zabezpieczenie jakie ma wnieść prezydent klubu w momencie objęcia stanowiska z 15% wysokości rocznego budżetu do 5% (obecnie ok 6,8 mln euro – budżet klubu to niespełna 140 mln euro),
- zostaje wprowadzone stanowisko Rzecznika Socios oraz Kodeks Dobrego Zarządzania,
- wprowadzone zostały przepisy wzmacniające kontrolę transparentności działalności w klubie w tym finansów poprzez zwiększenie uprawnień stosownej Komisji ds Transparentności i Kontroli,
- bezwzględnie ma zostać zachowana forma i barwy herbu klubu, flagi i pierwszego stroju zespołu,
- bezwzględnie ma pozostać nazwa stadionu na którym występuje klub – wszelkie ewentualne zmiany mogą jedynie obejmować dodatkową nazwę obok obecnej i muszą być zaakceptowane przez powszechne głosowanie socios,
W przypadku dwóch ostatnich wymagań tj. dotyczących zachowania koszulki, herbu i flagi w niezmienionej formie tak samo jak nazwy stadionu Athletic jest jedynym klubem spośród tych zarządzanych przez socios który zastrzegł to w statusie. Osasuna zastrzegła tylko flagę i pierwszy strój zespołu a pozostałe dwa kluby czyli Barca i Real Madryt jedynie herb klubu.
Oczywiście Status obejmuje więcej przepisów ale wymieniłem te chyba najistotniejsze i podane przez dziennikarzy. Większość zapisów tak jak wspomniałem jest też dostosowaniem statutu do zmieniającego się prawa i warunków w jakich klub funkcjonuje. Elizegiemu udało się więc to co nie udało się Garcii Macui w 2011 roku oraz Josu Urrutii w 2014 r. Teoretycznie dokument ten może odrzucić jeszcze Walne Zgromadzenie Socios w październiku na głównym zjeździe ale to i tak nie zmieni nic gdyż może być dalej stosowany w związku ze zmianą przepisów w Hiszpani dotyczących sportu, które zostały wprowadzone w 2021 roku. Na Walnym zgromadzeniu był obecny Inaki Arechabaleta, który jako jedyny z kandydatów jest delegatem socios.

Drugą ważną sprawą, która nie udała się poprzednikowi, a właściwie poprzednikom bo również na starym San Mames trudno było szukać takiego miejsca, jest w końcu utworzenie trybuny dopingującej gdzie będą przebywać najzagorzalsi kibice prowadzący doping w każdym meczu. Być może udało by się stworzyć to miejsce typowe dla dopingu dużo wcześniej gdyby nie znowu weto niektórych kibiców, którzy za nic w świecie nie chcieli się przenieść w inne miejsce by zwolnić miejsce dla innych kibiców, który chcieliby w grupie dopingować swoich ulubieńców. Niestety to jest duży minus klubu należącego do socios i statutu Athletic, że każdy socios opłacający składkę i karnet ma swoje stałe miejsce na stadionie i bez jego zgody nie można go z niego ruszyć. I spora część kibiców z tego przywileju chętnie korzystała nie chcąc się nigdzie ruszyć i blokując powstanie trybuny. Na szczęście w kwietniu nastąpił przełom, do którego rękę przyłożyli sami kibice, w szczególności Ci najmłodsi. Grupa pod nazwą „San Mamesen Orroa" w połowie marca złożyła petycję w Pałacu Ibaigane o oficjalne powstanie trybuny dopingującej. Przedstawiciele tej organizacji złożyli 2482 podpisy socios wspierające tą inicjatywę. Liczba złożonych głosów dała mandat Prezydentowi Elizegiemu na zwołanie zgodnie ze ówczesnym statutem Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Socios i poddanie pod głosowanie projektu powstania takiej trybuny, której zresztą był sam zwolennikiem ale jak wyżej napisałem były spore problemy z realizacją tego pomysłu. Propozycja grupy kibiców była aby wydzielić sektory o łącznej pojemności 4184 miejsc na dolnej trybunie północnej i podzielić je następująco: 1784 miejsca byłyby zarezerwowane dla socios (składka po 350 euro), 2000 dla kibiców w wieku poniżej 28 lat posiadającymi karnety (Gazte Abono – składka 300 euro), 150 dla kibiców w wieku powyżej 28 lat, posiadającymi karnety (składka 400 euro) oraz 250 biletów przeznaczonych do wolnej sprzedaży oraz 250 biletów miałoby być przeznaczonych do wolnej sprzedaży po 25 euro za sztukę. Petycja złożona przez grupę socios jest niemal identyczna do tej jaką próbował przeforsować na Walnym Zgromadzeniu Socios w 2020 roku sam Aitor Elizegi ale wtedy niestety nie udało się przekonać delegatów do przyjęcia projektu. Tym razem jednak zadziałała zasada: „vox populi, vox dei" bo 7 kwietnia na Walnym Zgromadzeniu Socios za utworzenie trybuny dopingującej było 517 delegatów a przeciwko 285. W drugim głosowaniu pod debatę poddano propozycję zgłoszoną przez grupę San Mamesen Orroa, która została poparta przez 445 delegatów a przeciwko było 258 (łączna liczba miejsc została jedynie zmniejszona o 100 do 4074). Projekt ma więc zielone światło i od nowego sezonu powinien być wdrożony. Dla socios którzy nie chcą brać udział w dopingu i będą chcieli się przenieść na inne sektory przygotowano duże zniżki w opłatach członkowskich sięgające nawet 20 lat do przodu.

Władzom Athletic udało się podpisać umowę o współpracy z Benfiką Lizbona a więc jednym z największych klubów w Portugalii jeśli nie największym. Współpraca ma polegać na wymianie doświadczeń, metod szkoleniowych w szkółkach piłkarskich obydwu klubów, tak by jak najbardziej podnieść efektywność szkolenia młodych zawodników. Jest to na pewno dobra decyzja zarządu z uwagi na to że Benfika ma spore sukcesy w szkoleniu piłkarzy najwyższej klasy, którzy później zasilają kluby z całej Europy. Przy tym Benfika polega na doskonałym skautingu, który jest umiejscowiony nie tylko w całej Portugalii ale również w Hiszpanii i przede wszystkim w Ameryce Południowej a dokładnie w Brazylii skąd potrafią ściągać prawdziwe perełki, doskonale ich wyszkolić i sprzedaż za olbrzymie pieniądze. W przypadku Athletic raczej kwestie sprzedaży nie będą raczej obiektem zainteresowania ale na pewno sam skauting jak i metody szkolenia i funkcjonowania szkółki mogą być potężnym źródłem wiedzy, która bardzo się przyda w funkcjonowaniu ośrodka w Lezamie i całej drużyny. Miejmy nadzieję że Benfika również skorzysta na tym. Zresztą chyba już korzysta bo ostatnio w Lezamie z kilkudniową wizytą przebywała delegacja trenerów zespołów młodzieżowych, która zapoznawała się z całą metodologią szkolenia w ośrodku oraz uczestniczyła w treningach zespołów młodzieżowych. Zapewne niedługo taka wizyta odbędzie się w Lizbonie i pojadą tam trenerzy z sektora młodzieżowego Athletic.

Umowa z Benfiką w zakresie współpracy między klubami to nie jedyna jaką podpisały władze Los Leones. Po pięciu latach współpracy z Alaves a wcześniej z Athletic do listy klubów współpracujących z Los Leones wraca Amurrio. Tym samym dołącza ponownie do takich zespołów z prowincji Alaba jak Olabide, Lakua, Abetxuko, Ipar Arriaga, Laudio, Oyonesa, Etorkizuna i Kaskagorri. Wszystkie te kluby współpracują z Athletic w zakresie szkolenia młodzieży i klub patronacki ma prawo pierwokupu zawodników należących do każdego z tych zespołów. Umowa została podpisana w marcu i jest ważna od czerwca przez kolejne cztery lata. Według dziennikarzy AS'a przyczyną zerwania umowy przez Amurrio były wymagania co do wprowadzenia zespołów młodzieżowych w młodszych kategoriach wiekowych. Ekipa Amurrio takowych nie posiadała a jedynie ekipę rezerw i pierwszą drużynę gdyż młodzi adepci futbolu szkolili się z szkółkach stowarzyszonych i specjalizujących się właśnie w treningach zespołów młodzieżowych i tam też Amurrio przeprowadzało nabory do szkółki. Te kluby to Etorkizuna i Kaskagorri, które poza swoją odrębnością faktycznie podlegały pod Amurrio ale również mają stosowną umowę z Athletic. Amurrio nie zdecydował się na taki krok i postanowiło wrócić do współpracy z Los Leones.

Na początku maja Prezydent Elizegi wraz ze swoim zarządem zdecydował się na zorganizowanie małej uroczystości, można też powiedzieć pożegnalnej na którą zaprosił przedstawicieli wszystkich 166 klubów, które współpracują z Athletic. Uroczystość odbyła się na San Mames w jednej z największych sal konferencynych pod której sufitem zawieszono koszulki wszystkich tych klubów. Elizegi chciał też w ten sposób podziękować ludziom i klubom za to że należą do społeczności Los Leones. W spotkaniu wzięli udział też członkowie zarządu, prezydent Fundacji Athletic zajmującej się sportem żeńskim i młodzieżowym Juan Carlos Ercoreca oraz ze strony zawodników Unai Vencedor, który w młodszych kategoriach wiekowych trenował w Santutxu oraz Oihane Hernandez, która swoją przygodę z piłką zaczynała w Betiko Neskak. Spotkanie miało swoją część oficjalną, na której przemawiali i składali podziękowania członkowie Athletic oraz przedstawiciele zawodników oraz nieoficjalną czyli bankiet dla wszystkich wymienionych. Martin Urrejola, odpowiedzialny za projekt w Lezamie krótko też streścił skalę projektu jaki jest prowadzony w ośrodku. Los Leones mają pod swoją opieką ponad 11 tysięcy najmłodszych zawodników i zawodniczek w wieku szkolnym oraz niespełna 11 tys. zawodników oficjalnie zarejestrowanych w federacji baskijskiej, Navarry i francuskiej w 5 z 7 historycznych terytoriów Euskal Herria. Do tego dochodzi opieka nad niemal 2 tys. trenerów i trenerek w różnych zespołach, którzy korzystają z metodologii szkolenia i danych dostępnych w ośrodku w Lezamie.

Ostatnim akordem działalności Prezydenta Elizegi była uroczystość otwarcia nowych budynków w zmodernizowanym ośrodku w Lezamie, w którym zakończono wszystkie modyfikacje w planie przedstawionym przez Josu Urrutię w jego pierwszej kadencji na stanowisku Prezydenta klubu. Część budynków została oddana do użytku jeszcze w 2021 roku (styczeń i czerwiec) a ostatni 2 czerwca kiedy odbyła się uroczystość zaplanowana przez obecny zarząd. Zapewne uroczyste otwarcie tych budynków odbyłoby się rok temu ale pandemia trochę pokrzyżowała wszystkim plany i zdecydowano się to przenieść na zakończenie całości renowacji i rozbudowy ośrodka. Od 2021 roku Lezama powiększyła się o oddany w styczniu do użytku budynek należący do pierwszej drużyny oraz oddany w czerwcu poprzedniego i bieżącego roku budynek mieszkalny gdzie mieszczą się pokoje dla pochodzących spoza Bilbao młodych adeptów i adeptek piłki nożnej oraz nowy budynek główny zespołu gdzie mieszczą się szatnie i oraz pokoje administracji, treningowe, siłownia itd. Przed podjęciem prac modernizacyjnych w Lezamie główny budynek w 70% należał do pierwszej drużyny i były spore kłopoty z organizacją treningów i pomieszczeniem pozostałych zespołów. Teraz ten problem zniknął bo pierwsza drużyna ma swój własny budynek a pozostałe zostały znacznie rozbudowane dla komfortu wszystkich pracujących i trenujących w ośrodku. Budynek pierwszej drużyny obejmuje 3600 m2 powierzchni z czego 1900 m2 jest pod poziomem gruntu. Zawiera siłownię, gabinety medyczne, odnowy biologicznej, fizjoterapii, hydroterapii oraz do treningu wydolnościowego i pokoje relaxu. Zawiera również magazyny z odżywkami i niezbędnym sprzętem. Budynek jest położony obok boiska nr 1 na którym najczęściej trenuje pierwszy zespół, które też zostało gruntownie odnowione oraz wybudowano od podstaw wokół niego trybuny dla kibiców. Budynek rezydencji dla zawodników otrzymał imię Jose Angela Iribara i obejmuje 1710 m2 powierzchni z czego 600 znajduje się pod powierzchnią gruntu i obejmuje powierzchnie magazynowe. W budynku jest 29 dwuosobowych pokoi dla piłkarzy oraz jedynka dla opiekuna a także wszystko co niezbędne dla młodych piłkarzy do nauki, treningu i relaxu. Budynek ten stanowi przedłużenie głównego budynku klubowego obejmującego 4200 m2 powierzchni nad ziemią gdzie poza magazynami, siłownią, pokojami zabiegowymi, rekonwalescencji, fizykoterapii, stołówką, szatniami są również biura administracji i trenerów. W podziemiach budynku obejmującymi 1300 m2 znajdują się nowe parkingi, sale konferencyjne oraz pomieszczenia techniczne. I ten budynek został oddany do użytku jako ostatni.