Już tylko trzy mecze zostały do zakończenia rozgrywek sezonu 2021/2022 hiszpańskiej La Liga. Mecze 35 kolejki zaplanowano na środek tygodnia i a w niej Athletic zmierzy się w spotkaniu wyjazdowym z Granadą. Dla obydwu drużyn ten mecz jest niezwykle istotny do zrealizowania swoich celów. Dla popularnych Nasrydów to być albo nie być w La Liga, w której o pozostanie być może będą się bić do ostatniej kolejki. Athletic z kolei wciąż walczy o możliwość startu w europejskich pucharach do których awans ma na wyciągnięcie ręki. Determinacji więc obydwu drużynom nie powinno zabraknąć, tylko pytanie czy to spowoduje wysoką jakość widowiska bo jak wiadomo gdy trzeba mocno kalkulować to różnie to wychodzi. Mecz rozpocznie się we wtorkowy wieczór a jego początek zaplanowano na godzinę 20.00. Poprowadzi go sędzia Sanchez Martinez.

W poprzedniej kolejce zarówno Athletic jak i Granada zapunktowały. Niestety lepszy rezultat i co za tym idzie większą ilość punktów zainkasowali zawodnicy z Andaluzji, którzy w arcyważnym wyjazdowym pojedynku z Mallorcą pokonali wyspiarzy aż 2-6. Łupem bramkowym podzielili się Luis Suarez, Escudero, Puertas, Uzuni oraz Jorge Molina, który dwa razy znalazł drogę do siatki rywali. Gole dla ekipy z Balearów strzelali Salva Sevilla oraz Raillo. Dzięki tej wygranej ekipa El Grany wydostała się ze strefy spadkowej i ma dwa punkty przewagi oraz lepszy bezpośredni bilans spotkań z Mallorcą. Athletic zagrał wprawdzie równie efektownie ale niestety nie tak efektywnie jak dzisiejsi rywale bo mimo wielu świetnych okazji do zdobycia bramek i sporej ilości niezłych akcji nie udało się ani razu trafić do siatki Nietoperzy, co zaowocowało bezbramkowym remisem i strata do miejsc pucharowych dalej wynosi 1 oczko.

Na nic się zdały ekipie Nasrydów zimowe wzmocnienia. Wzmocnienie formacji ofensywnej i wydanie ponad 10 mln euro na nowych zawodników może się okazać pieniędzmi wyrzuconymi w błoto jeśli drużyna się nie utrzyma. Po ostatnim meczu szanse dość mocno wzrosły bo Granada wygrała z bezpośrednim rywalem i to na wyjeździe aż 2-6. To stawia ich w komfortowej sytuacji w tabeli. Pytanie tylko czy to nie efekt nowej miotły czy faktycznie Aitor Karanka, nowy szkoleniowiec El Grany znalazł sposób na zespół. Baskijski szkoleniowiec zastąpił zwolnionego kilka dni temu Roberta Moreno, którego wyrzucono z pracy po wstydliwej porażce u siebie z Levante aż 1-4. Obecny szkoleniowiec póki co dopisał do stanu posiadania w 3 meczach aż 5 oczek, dwukrotnie remisując i raz wygrywając. Szczególnie na uwagę zasługuje bezbramkowy remis z Atletico na inaugurację i to na Wanda Metropolitano oraz efektowna wygrana z Mallorcą. Trzeba dodać że są to bezcenne punkty bo znacznie przybliżają zespół do utrzymania. Ale czy to wystarczy? Być może bo Granada ma dość przyzwoity kalendarz rozgrywek do końca sezonu i relatywnie słabszych rywali. Poza tym gra aż dwa mecze u siebie zamykając sezon pojedynkiem z Espanyolem. No ale teoria jedno a praktyka drugie i pytanie czy zawodnicy wytrzymają ciśnienie i dobra forma i postawa zawodników to jak już wspominałem nie jest efekt nowej miotły. O tym zapewne będziemy mogli się przekonać już podczas dzisiejszego meczu, który zapewne obydwa zespoły będą chciały wgrać. Morale nieco wyższe będą w ekipie gospodarzy, której na pewno w głowie siedzi naprawdę świetna postawa na Balearach. Pytanie tylko czy na przeszkodzie nie staną braki kadrowe zespołu bo kadra zaczęła się szkoleniowcowi dość mocno sypać. Występ aż siedmiu zawodników stoi pod znakiem zapytania i są to Montoro, Gonalons, Duarte, Suarez, Escudero i Puertas. Za kartki zawieszony jest Petrovic. Dłużej kontuzjowani są Neva, Raul Torrente oraz Rochina. Jak więc widać sytuacja nie jest wesoła bo wprawdzie Granada dysponuje całkiem szeroką kadrą ale nie zawsze w parze z ilością idzie jakość. I to nawet mimo zimowych zakupów, które teoretycznie miały wzmocnić drużynę. No ale Karanka musi grać tym co ma i zapewne lista powołanych zostanie ogłoszona dopiero w dniu meczu z uwagi na to iż będzie wiadomo kogo udało się wyleczyć.

Bardzo niezadowoleni byli podopieczni trenera Marcelino po sobotnim meczu z Valencią. Zespół zagrał całkiem dobrze zawody ale mimo wielu dogodnych sytuacji nie udało się skierować piłki do siatki. Podział punktów na San Mames oznaczał że w tabeli pozostało właściwie statu quo. Zmniejszył się też margines błędu, które właściwie nie ma i trzeba wygrywać wszystko do końca sezonu by dostać szansę minimum na tą Ligę Konferencji. Forma drużyny raczej jest ale pytanie czy zdrowie dopisze. Po pojedynku z Los Ches urazy zgłosili Yeray, De Marcos, Capa i Nunez. Jak widać posypała się cała defensywa z ostatnich meczów. Wszyscy zgłosili urazy mięśniowe czy to po meczu czy też na treningu. Do tego nie jest pewny występ Raul Garcii, który również zgłosił kontuzję i decyzja o jego występie zapadnie dopiero tuż przed meczem. Braki osobowe próbowano zrekompensować powołaniem na zajęcia młodzieżowców ale ostatecznie żaden z nowych bywalców treningów nie znalazł się na liście powołanych, która została okrojona do zaledwie 19 zawodników Tak więc do Andaluzji polecieli następujący piłkarze:
Bramkarze: Simon, Aguirrezabala
Obrońcy: Petxarroman, Martinez, Vivian, Lekue, Yuri, Balenziaga
Pomocnicy: Vesga, Berenguer, Dani Garcia, Vencedor, Zarraga, Raul Garcia.
Napastnicy: Inaki Williams, Muniain, Villalibre, Serrano, Nico Williams.
Jak widać brakuje całej czwórki kontuzjowanych zawodników. I tutaj niepewny jest udział w meczu Raula Garcii. Trochę to dziwne że Marcelino wziął ze sobą tylko tylu zawodników. Pole manewru jest stosunkowo niewielkie a najgorzej wygląda na pozycji stopera. Jeśli coś by się stało Martinezowi lub Vivianowi to właściwie nie ma zmiennika. No chyba że szkoleniowiec spróbuje ponownie ustawić tam Mikela Balenziagę. Tyle że taką opcję można rozważać gdyby kontuzjowany był Martinez ale w przypadku braku Viviana wystawienie w jego miejsce Inigo mogłoby nie być dobrym pomysłem. Szkoda że żaden zawodnik zespołu rezerw nie załapał się na ten wyjazd bo jest on w środku tygodnia i spokojnie można by było uzupełnić skłąd młodzieżowcami. No ale decyzja trenera była inna. Pola manewru przy ustalaniu składu nie ma zbyt wielkiego ale roszady będą spore, częściowo wynikające z urazów a częściowo z chęci dania odpoczynku innym gdyż już w weekend czeka nasz szalenie ważne starcie z Osasuną. Kontuzjowanych Yeraya i De Marcosa zastąpią Vivian i Petxarroman. W ataku wyjdzie zamiast Raula Garcii – Asier Villalibre. Miejmy nadzieję że nasz napastnik zagra dobre zawody bo w pojedynku z Valencią dał naprawdę bardzo dobrą zmianę i kilka zagrań w jego wykonaniu było naprawdę świetnych. Poza tym dojdzie do roszady w środku pola gdzie Vesgę zastąpi Unai Vencedor oraz na skrzydle gdzie powinien zagrać Alex Berenguer.

Trudno wskazać faworyta tego meczu. Determinacji w odniesieniu zwycięstwa nie powinno brakować u obydwu zespołów. Pytanie czy udźwignął ciężar gatunkowy tego meczu bo to nie jest oczywiste gdyż zawodnicy wiedzą o co grają. Stąd też możemy obserwować zarówno bardzo dobre zawody jak i bardzo złe gdyż często jak się bardzo czegoś chce to to po prostu nie wychodzi. Granada nie może zaliczyć do udanych swoich spotkań domowych, co daje Baskom sporo szans na wywiezienie punktów. Nasrydzi zgromadzili dotychczas u siebie zaledwie 18 oczek w 17 meczach (4 wygrane, 6 remisów i 7 porażek), co jest drugim najgorszym rezultatem w La Liga. „Lepszym" zespołem w tej statystyce jest tylko Cadiz, które w swoim dorobku ma 17 oczek na własnym obiekcie. I to jest spora szansa dla ekipy Los Leones, tylko trzeba ją wykorzystać i przede wszystkim wykazać się skutecznością pod bramką rywala.

Spotkanie to będzie szczególne dla Aitora Karanki, który pierwszy raz w swojej karierze będzie prowadził drużynę w La Liga przeciwko swojemu byłemu zespołowi jako trener innej ekipy z tej samej ligii. Aitor spędził w Athletic łącznie osiem sezonów w dwóch rzutach i przybył na San Mames w wieku 15 lat. Zagrał łącznie 202 spotkania i strzelił cztery gole (sezony 1993/1994 do 1996/1997 i 2002/2003 do 2005/2006). Jego grę na La Catedral przedziela 5 sezonów spędzonych w Realu Madryt (1997/1998 – 2001/2002).

Przewidywane składy:
Granada: Maximiano, Diaz, Arias, German, Quini – Gonalons, Milla – Uzuni, Collado, Machis – Jorge Molina.
Trener: Aitor Karanka

Athletic: Simon – Petxarroman, Vivian, Martinez, Yuri – Berenguer, Vencedor, Dani Garcia, Muniain – Williams, Villalibre.
Trener: Marcelino Garcia Toral

Data: 10.05.2022 godz. 20.00
Miejsce: Granada, Estadio Los Carmenes (poj. ok 22,5 tys.)
Sędzia: Sanchez Martinez