^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 32 gości oraz 0 użytkowników.

Kolejka nr 16 La Liga i paradoksalnie ciężkie starcie na Coliseum Alfonso Perez pod Madrytem. Atheltic zmierzy się z ekipą Getafe, która wydaje się łapać oddech pod wodzą nowego szkoleniowca Quique Sancheza Floresa i ostatnio regularnie punktuje powoli pnąc się w górę tabeli i łapiąc kontakt z drużynami znajdującymi się na bezpiecznych miejscach. Trochę w drugim kierunku zmierza Athletic, któremu od dawna nie udało się wygrać czy to na swoim czy to na boisku przeciwnika. Gra Los Leones wydaje się jednak stawać nieco lepsza tak jak i Getafe więc miejmy nadzieję że obydwa zespoły stworzą niezłe widowisko na zakończenie kolejki ligowej w poniedziałkowy wieczór. Pytanie tylko czy niezłe będzie dla kibiców czy dla „konserów" bo obaj szkoleniowcy to typowi taktycy a w takich przypadkach emocji czysto piłkarskich może nie być. Początek spotkania o godzinie 21.00 a poprowadzi je Figueroa Vazquez.

Poprzednia kolejka to solidarne remisy dzisiejszych rywali. Nieco bardziej zadowolone może być Getafe, które wywiozło jedno oczko z Balearów gdzie nie zdobyło żadnej bramki ale i też żadnej nie straciło. Z kolei powód do niezadowolenia mogą mieć Baskowie, którzy zaledwie zremisowali z Granadą u siebie 2-2 i musieli gonić wynik mimo tego ze jako pierwsi wyszli na prowadzenie dzięki trafieniu Raula Garcii. Niestety dwa błędy w defensywie kosztowały stratę bramek po trafieniach Machisa i Moliny. W drugiej połowie Los Leones zdołali wyrównać a samobójczą bramkę zaliczono portero gości, który został tak nieszczęśliwie nabity piłkę przez Muniaina, że skierował piłkę do własnej bramki. W środku tygodnia obydwa zespoły również rozgrywały mecze. Athletic spotkał się z Realem Madryt na wyjeździe w ramach odrabiania zaległości z 9 kolejki ligowej. Po naprawdę bardzo dobrym meczu niestety ale nie udało się ugrać nawet punktu gdyż strzałem na wagę zwycięstwa popisał się Benzema po jednym jednym błędzie defensywy gości, którzy niestety zaprezentowali festiwal nieskuteczności w ofensywie. Getafe za to zagrało w Copa del Rey z kilka klas niżej grającą drużyną Mollerussy. Mimo spotkania wyjazdowego Los Azulones bez problemu rozprawili się z rywalem wygrywając aż 1-5, choć jako pierwsi stracili bramkę za sprawą Putxiego. Później nie było już litości dla rywali a hattricka zaliczył Mata (dwie bramki z rzutów karnych), którego trafienia uzupełnili Sandro Ramirez i Dario Poveda.

To będzie ciężki sezon dla ekipy z Estadio Coliseum Alfonso Perez. Po błyskawicznym powrocie do La Liga dzięki trenerowi Bordalasowi, wydawało się że drużyna nawiąże do swoich złotych czasów z poprzedniej dekady gdzie prezentowała solidny futbol oscylując w okolicach miejsc pucharowych. I początkowo tak było bo kolejno 8, 5 i 8 miejsce pokazały że będziemy mieć do czynienia z mocną ekipą. Może nie grali efektownie ale szalenie efektywnie a szkoleniowiec stworzył świetnie rozumiejący się kolektyw. Niestety poprzedni kiepski sezon i zajęcie 15 miejsca w tabeli spowodowały że trener Bordalas doszedł do wniosku że raczej nic więcej z tej drużyny nie wyciśnie i trudno mu patrzeć z optymizmem na kolejne rozgrywki. Bordalas odszedł do Valencii a Getafe stanęło przed wyzwaniem jakim było zatrudnienie nowego szkoleniowca. Wybór padł na Michela a więc trenera, który dobrze znał klub i w przeszłości miał okazję go już prowadzić, tyle że z mizernym skutkiem. Jednakże dwukrotnie uratował klub przed spadkiem. Tyle że tym razem raczej by się to nie powiodło bo Los Azulones w pierwszych siedmiu meczach zaliczyli komplet porażek. Po ósmym, o dziwo zremisowanym z Realem Sociedad na Coliseum Alfonso Perez wyleciał ze stanowiska. Na jego miejsce przyszedł Quique Sanchez Flores, który również w przeszłości zasiadał na ławce trenerskiej Los Azulones. Ma za zadanie uratować sezon dla ekipy spod Madrytu. I trzeba przyznać że powoli wydobywa go z „bagna" w jakie wpędził go poprzedni trener. Bo naprawdę zastanawiające jest to dlaczego drużyna, która kadrowo naprawdę jest dość mocna, spokojnie na środek tabeli prezentowała się tak tragicznie i to mimo sporych wzmocnień w letnim okienku transferowym. Owszem po części można by było za to winić kalendarz rozgrywek, który nie oszczędził drużyny bo musiała się potykać z Valencią, Barcą i Betisem na wyjeździe oraz Sevillą i Atletico u siebie gdzie raczej trudno by było o dobry wynik ale jednocześnie drużyna nie potrafiła pokonać Elche u siebie, zdobyć choć punktu z Rayo. Gra drużyny była też naprawdę słaba i trudno było dojrzeć jakiekolwiek plusy. Wprawdzie trener Flores nie od razu zmienił grę i Getafe pod jego wodzę nie zaczęło od razu wygrywać ale stopniowo widać było jakiś zalążki niezłej gry. Z Ciutat de Valencia i Los Carmenes drużyna wywiozła po punkcie. Niestety w międzyczasie u siebie doznała klęski z Celtą Vigo. Wydawało się że zmiana trenera to typowe „zamienił stryjek siekierkę na kijek", ale w końcu pod koniec października drużyna wygrała swoje pierwsze spotkanie odprawiając z kwitkiem ekipę Espanyolu. Minimalna porażka na wyjeździe z Villarrealem może nie poprawiła notowań trenera ale już gra wyglądała naprawdę dobrze. O tym że forma zespołu idzie w górę przekonało się Cadiz, które po kolejnej przerwie na kadrę wróciło do domu z bagażem aż 4 bramek. Punkt z Mallorką na wyjeździe również jest wartościowy bo zapewne klub z Balearów będzie bezpośrednim rywalem drużyny w walce o utrzymanie. Jest szansa że Los Azulones poprawią swoją pozycję przed świętami bo kalendarz mają nie najgorszy. Poza Athletic na własnym boisku zmierzą się jeszcze z Alaves na wyjeździe oraz Osasuną u siebie. Zespoły nie najsilniejsze i drużynę stać na zwycięstwo z każdym z nich. Jeśli tak się nie stanie to zapewne Quique Sanchez Flores niedługo pozostanie na stanowisku trenera bo po Świętach zespół czeka iście mordercza seria i mecze z Realem Madryt, Sevillą, Realem Sociedad i Atletico. Pomiędzy nimi na własnym obiekcie ekipa Getafe podejmie Granadę i Levante. Jak więc widać ciężko będzie o jakąś specjalną zdobycz punktową. No ale nic nie jest niemożliwe bo jak pokazało kilka spotkań w obecnych rozgrywkach każdy może wygrać z każdym. Niestety na takiej niechlubnej liście jest Athletic. Akurat Getafe może pokusić się o niespodzianki bo jak już wspomniałem ma naprawdę niezły skład. Wprawdzie w lecie stracili Cucurellę i pozbyli się Ndiaye, Portillo a na wypożyczenie do Valenci poszedł Hugo Duro to udało im się ściągnąć naprawdę niezłych piłkarzy. Pozyskano na stałe Carlesa Alenię z Barcy. Z Sampdorii przyszedł czeski lewoskrzydłowy Jakub Jankto a z Atletico wypożyczono Vitolo. Defensywę wzmocniono Stefanem Mitroviciem z Salzburga, Jonathanem Silvą z Leganes oraz wypożyczono z Villarrealu Jorge Cuencę. Do ataku przyszli Sandro Ramirez i Jose Macias z Chivas, a drugą linię wzmocniono Florentino z Benfiki. Szkielet zespołu udało się zachować a więc Sorię na bramce, Djene, Cabaco i Chemę na środku obrony, Oliverę, Nyoma, Damiana Suareza po bokach, Arambarriego, Timora i Maksimovicia w środku pomocy oraz Unala i Jaimę Matę w ataku. Środek tabeli z takim zestawieniem nie powinien być problemem a już na pewno utrzymanie. Skąd więc te problemy? Naprawdę nie wiadomo bo nawet przedsezonowe mecze rozegrane przez Getafe nie wskazywały na taką katastrofę gdyż Los Azulones wygrali wszystkie spotkania a drużyna pokazywała całkiem niezłą formę. Teraz przed Quique Sanchezem Floresem naprawdę trudne zadanie choć nie niemożliwe. Wprawdzie jego chwile chwały trochę przebrzmiały ale posiada umiejętności by podnieść swoją nową drużynę. Pytanie tylko jak zareagują zawodnicy. Po słabym początku jest coraz lepiej i kibice mają nadzieję na powolne pięcie się w górę tabeli. Kluczem będą mecze u siebie w tym najbliższy z Athletic. Drużyna przystąpi do niego właściwie bez strat. Do zdrowia wrócił Jankto ale szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z usług Maciasa. Ekipa z Coliseum Alfonso Perez będzie też w pełni sił mając jeden dzień dłużej od Basków na regenerację gdyż swój mecz w Copa del Rey grali we wtorkowy wieczór. Dodatkowo rywal nie był zbyt wymagający stąd wystąpiło sporo rezerwowych a nawet do składu dołączono kilku piłkarzy rezerw. W meczu z Athletic taryfy ulgowej już nie będzie i zapewne Quique Sanchez Flores wystawi najmocniejszy skład. Trzeba więc szykować się na ciężką przeprawę. Taktyką jaką powinien wyjść na ten mecz to klasyczne 3-2-3-2 albo jak kto woli 5-3-2 lub 3-5-2 z dwoma wahadłami, dwójką defensywnych pomocników i jednym nieco bardziej wysunięty, To tego ustawienia idealnie nadają się Darmian oraz Olivera z boku oraz Arambarri i Maksimović w środku wsparci przez nieco wysuniętego Alenę. Nie wiadomo czy wyjdzie strzelec hattricka we wtorkowym meczu - Jaime Mata. Jeśli nie to dwójkę snajperów powinni tworzyć Sandro Ramirez i Enes Unal. W obronie powinni zagrać Jorge Cuenca, Mitrović i Djeje a w bramce stanie Soria. To chyba najsilniejszy skład na jaki obecnie stać Los Azulones. Athletic będzie musiał zwrócić szczególną uwagę na dwójkę cofniętych skrzydłowych, którzy lubią zejść do środka i nawet zagrać w polu karny, oraz niezwykle kreatywną drugą linię która nie tylko potrafi doskonale rozegrać piłkę ale i razić rywali z dystansu.

Spotkanie z Realem Madryt kosztowało Basków mnóstwo sił, ale niestety nie było to warte zdobyczy punktowej. Na pocieszenie pozostaje fakt naprawdę bardzo dobrej gry w tym spotkaniu. Dodatkowo po meczu kilku zawodników zgłosiło problemy zdrowotne więc trener Marcelino zdecydował się że czwartek wszyscy będą odpoczywali a kolejne zajęcia odbędą się w piątek. Niestety to nie pomogło Ikerowi Muniainowi, który został wcześniej zmieniony w środowy wieczór bo poczuł ból z przywodzicielu. Piątkowe zajęcia zakończył jednak przed czasem bo uraz znowu się odnowił. Według dziennikarzy zawodnik nie ćwiczył wraz z całym zespołem w sobotę i niedzielę i w sumie nie wiadomo w jakiej jest dyspozycji ale być może nie jest to groźna kontuzja gdyż ostatecznie znalazł się wśród powołanych na dzisiejszy mecz. Zapewne decyzja o jego ewentualnym występie zapadnie tuż przed samym spotkaniem ale szczerze powiedziawszy raczej nie ma sensu wystawiać naszego kapitana i narażać go na poważniejsze problemy zdrowotne. Wiadomo jak to wyglądało ostatnio i jak się skończyło w finale Copa del Rey po którym Iker zbierał się przez kilka ładnych miesięcy. Zawodników na lewą flankę kilku jest i bez problemu można go zastąpić. Tyle kiepskich wieści ale są też dobre. Po bez mała półtorej roku leczenia kontuzji do zespołu wrócił Peru Nolaskoain, który w końcu otrzymał zgodę od lekarzy by ćwiczyć na pełnych obrotach. Artroskopia prawej kostki jaką przeszedł w kwietniu powiodła się i po miesiącach rekonwalescencji piłkarz znowu będzie mógł grać. Pytanie tylko czy w Athletic bo trener Marcelino raczej na niego nie liczy i dał mu to do zrozumienia. Być może w styczniu pójdzie On na wypożyczenie do innego zespołu albo zostanie dołączony do ekipy rezerw by zyskać minut i wrócić do normalnej gry. Kontrakt Nolaskoaian wygasa dopiero w 2024 roku po tym jak po świetnym początku swojej przygody z zespołem Josu Urrutia podpisał w październiku 2018 roku nową aż 6 letnią umową z klauzulą odstępnego wynoszącą 60 mln euro. Trochę dziwne że Asturyjczyk nie chce dać szansy Peru, który jest dość uniwersalnym graczem mogącym grać zarówno na środku obrony jak i na pozycji defensywnego oraz ofensywnego pomocnika. Takich piłkarzy w składzie nigdy za wiele. Na razie jednak trenuje z zespołem i został bardzo ciepło przyjęty przez kolegów, którzy nie skrywali radości z powodu powrotu Nolaskoaina do zespołu. Kolejnym według dziennikarzy, który dołączy do zespołu ma być Yuri, który być może jeszcze w tym tygodniu dostanie zezwolenie od lekarzy na normalne treningi. Jeszcze przed świętami wrócić powinien Vivian, którego rekonwalescencja nieco się przedłuża a ostatnim Villalibre, który Nowy Rok powinien zacząć w Lezamie wraz z kolegami. To jednak jak na razie melodia przyszłości bo trener Marcelino musi się na dzień dzisiejszy zadowolić jedynie powrotem Inigo Martineza, który pauzował za czerwoną kartkę. Do Madrytu poleciało w sumie 21 zawodników z Ikerem Muniainem, którego występ stoi pod znakiem zapytania. Lista prezentuje się następująco:
Bramkarze: Simon, Ezkieta
Obrońcy: Petxarroman, Nunez, Martinez, Yeray, Lekue, Capa, Balenziaga
Pomocnicy: Vesga, Berenguer, Sancet, Dani Garcia, Vencedor, De Marcos, Zarraga, Raul Garcia
Napastnicy: Inaki Williams, Muniain, Morcillo, Nico Williams.
W Bilbao poza piłkarzami kontuzjowanymi i Nolaskoainem zostali jeszcze Serrano i Agirrezabala, którzy w weekend grali mecz w ekipie rezerw.
Trener Marcelino musi coś wymyślić na dzisiejszy mecz, przede wszystkim w ataku bo o ile do obrony wróci Martinez i w tyłach wszystko powinno być w porządku. Największy problem to jednak atak i zdobywanie bramek. Zespół zdobył tylko 4 z ostatnich 18 punktów jakie były do zdobycia a sześć spotkań bez wygranej nie jest dobrym prognostykiem. Wprawdzie do „najlepszych" pod tym względem jeszcze daleko ale nie o takie rekordy kibicom chodziło. Najgorszy pod tym względem był Eduardo Berizzo, który zaliczył 13 spotkań bez wygranej w sezonie 2018/2019. Drugie miejsce zajmują solidarnie Iribar (86/87) i Garitano (19/20) z 10 spotkaniami bez wygranej. Za nimi z kolei jest aż czterech szkoleniowców z 9 spotkaniami w serii – Mendilibar, Irureta, Rojo i Kendall. Za to Marcelino może się pochwalić serią 9 meczy bez przegranej (2 wygrane i 7 remisów) jakie osiągnął w poprzednim sezonie. Lepsi od niego są tylko mający po 10 spotkań Ziganda (3 wygrane i 7 remisów - 17/18), Valverde (5 i 5 – 04/05), Jupp Heynckes (5 i 5 – 01/02) i Luis Fernandez (4 i 6 – 99/00). Na czele znajduje się Javier Clemente z 14 i 15 meczami w sezonach odpowiednio 84/85 i 83/84 (odpowiednio 4 i 10 oraz 10 i 5). Jaki skład zobaczymy dzisiaj na murawie? Na pewno będą zmiany a wiele zależy od tego czy będzie mógł zagrać Iker Muniain czy nie. Jeśli tak to wtedy na prawej flance wystąpi Nico Williams. Zmiany w takiej sytuacji mogą dotyczyć też drugiej linii gdzie obok Vencedora może pojawić się Zarraga, który ma coraz większe zaufanie u trenera Marcelono. Trudno się dziwić bo gra nieźle a dodatkowo Athletic w końcu stwarza zagrożenie strzałami zza pola karnego gdzie Oier już kilka razy próbował szczęścia, na razie bez skutku choć było blisko. Zestawienie środka pomocy z dwóch młodych i kreatywnych rozgrywających mogłoby być ciekawym pomysłem. Jeśli Iker nie zagra to Nico powędruje na lewą stronę a Zarraga zapewne na prawe skrzydło a do drugiej linii wejdzie Dani Garcia. Kolejne pytajniki pojawiają się przy bokach obrony. Balenziaga nie daje już takiej jakości w obronie i ataku więc możliwe że jego miejsce zajmie Lekue. W takiej sytuacji pojawia się problem na prawej flance. Zwykle miejsce to zajmuje Oscar de Marcos i być może to właśnie doświadczony pomocnik zagra na obronie. Tyle że jeśli kontuzjowany będzie Iker to Marcelino może zechcieć zostawić Oscara na rezerwie jako potencjalnego zmiennika dla skrzydła. Wybór więc ograniczy się do Petxarromana lub Capy ale raczej większe szanse ma były zawodnik Realu Sociedad. Ostatnia niewiadoma to atak. Tutaj Asturyjczyk musi coś pozmieniać bo gra jest naprawdę słaba. W Meczu z Granadą zdecydował się na dwie fałszywe „9-tki", których rolę pełnili Sancet i Raul Garcia. Eksperyment wypadł całkiem obiecująco i może będzie dalej testowany ale ti też zależy od tego czy będzie grał Muniain. Jeśli nasz kapitan pozostanie na ławce to raczej na szpicy można się spodziewać Inakiego Williamsa. Znaków zapytania wiele i tak naprawdę skład zobaczymy dopiero wtedy gdy drużyna wyjdzie na murawę.

Ciężko wskazać faworyta tego spotkania. Z jednej strony w ostatnich sześciu meczach Getafe przegrało tylko raz a z drugiej Athletic pokazał świetny futbol na Santiago Bernabeu czym pokazał że jest w stanie wygrać na wyjeździe. Zresztą do tego spotkania Baskowie byli niepokonani w delegacji i generalnie całkiem dobrze sobie radzili na wyjazdach w przeciwieństwie do własnego stadionu. No ale sześć meczów bez wygranej też robi wrażenie i to bardzo negatywne. Obydwa zespoły będą jednak walczyły o wygraną gdyż potrzebują jej jak tlenu tak więc wynik może być właściwie każdy. Być może kto pierwszy zdobędzie gola ten wygra bo jeśli zrobi to Getafe to trudno będzie Baskom odrobić straty dysponując jednym z najsłabszych ataków w La Liga. Z drugiej strony jeśli już uda się trafić do siatki Getafe jako pierwszym to naprawdę dobrze grająca obrona o ile nie popełni jakiegoś głupiego błędu jest w stanie dowieźć ten wynik do końca i zapewnić swojej drużynie wygraną bo i gospodarze nie grzeszą skutecznością pod bramką rywali.. Najbardziej prawdopodobnym wynikiem jest jednak remis ale to na pewno nie satysfakcjonuje żadnej ze stron.

Przewidywane składy:
Getafe: Soria – Cuenca, Mitrović, Djene – Damian, Arambarri, Maksimović, Alena, Olivera – Enes Unal, Sandro Ramirez.
Trener: Quique Sanchez Flores.

Athletic: Simon – Lekue, Yeray, Nunez, Balenziaga – Nico Williams, Vencedor, Dani Garcia, Muniain – Inaki Williams, Raul Garcia.
Trener: Marcelino Garcia Toral

Data: 06.12.2021 godz. 21.00
Miejsce: Madryt, Estadio Coliseum Alfonso Perez (poj. ok 17,5 tys.)
Sędzia: Figueroa Vazquez.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 8 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United