^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 16 gości oraz 0 użytkowników.

Pierwszy sparing letniej pretemporady jest już za nami. Los Leones przegrali z FC St. Gallen 1879 2-1 a wynik został ustalony już w pierwszej połowie spotkania. Szwajcarzy wyszli na prowadzenie za sprawą Besio w 19 minucie a w 36 minucie podwyższył Youan. Baskowie zmniejszyli rozmiary porażki po samobójczym trafieniu Fazlijiego w 38 minucie, który usiłował przeciąć dośrodkowanie Nico Williamsa ubiegając swojego bramkarza i pakując piłkę do własnej bramki. Wszystko co ciekawe zdarzyło się w pierwszej części meczu a o drugiej można właściwie zapomnieć choć obie strony starały się zdobyć bramkę ale niewiele z ich akcji wynikało. Groźniejszą ekipą był zespół gospodarzy, który górował nad drużyną Marcelino przede wszystkim cechami motorycznymi oraz zgraniem. No ale to nie powinno nikogo dziwić bo St. Gallen już za tydzień zaczyna swoje rozgrywki ligowe meczem z FC Lausanne Sport i jest zupełnie na innym etapie przygotowań. A gra zespołu trenera Marcelino jak na dwa tygodnie morderczych treningów, często 3 razy dziennie oraz po porannej sesji już na miejscu na kilka godzin przed meczem nie wyglądała tak źle.

Trener Marcelino rozpoczął w następującym składzie:

Ezkieta – Capa, Nunez, Vivian, Lekue – Nico Williams, Dani Garcia, Unai Lopez, Nico Serrano – Williamas, Raul Garcia.

W pierwszej połowie w zasadzie działo się najwięcej. Athletic jak na mocno eksperymentalny skład radził sobie całkiem dobrze, choć było widać że w nogach mają ciężkie treningi. Zawodnicy St. Gallen wychodzili wysokim pressingiem i goście dość trudno radzili sobie z intensywną grą rywali. Obie bramki padły po błędach obrony. Najpierw po strzale jednego z pomocników rywala piłką dość nieszczęśliwie odbiła się od interweniującego obrońcy bo na wolne pole gdzie nie było żadnego z zawodników w czerwono-białej koszulce. Podopieczni trenera Marcelino za późno zorientowali się gdzie jest piłka a najprzytomniejszy ze wszystkich był napastnik Besio i w sytuacji sam na sam z Ezkietą nie dał mu szans. Athletic po trafieniu gospodarzy miła 3 – 4 okazje na odrobienie strat. Dwukrotnie próbował Williams ale najpierw trafił w poprzeczkę a później źle przymierzył głową po centrze Serrano i zamiast na bramkę futbolówka niemal wyszła na aut z prawej strony boiska. Okazję na gola miał Serrano, któremu zabrakło i formy i doświadczenia przy wykończeniu doskonałej kontry zainicjowanej przez Nico Williamsa i rozegranej z jego starszym bratem Inakim. Okazję do zdobyczy bramkowej miał Nunez, który ładnie uderzył głową po centrze Serrano z rzutu rożnego ale wprost w ręce bramkarza rywali. Druga stracona bramka to niestety również fatalny błąd obrony przy centrze z rzutu rożnego gdy napastnik rywali przeskoczył Raula Garcię i uderzył nie do obrony dla Ezkiety. Tym razem jednak Baskowie odpowiedzieli skuteczniej bo ładnej akcji prawą stroną Nico Williamsa i jego centrze w pole karne obrońca gospodarzy uprzedził swojego bramkarza i to dość niefortunnie bo kierując piłkę do siatki. Podopieczni trenera Marcelino atakowali do końca pierwszej połowy ale niewiele już z tego wynikło.

Na drugą połowę trener Marcelino desygnował następującą jedenastkę:

Agirrezabala – Petxarroman, Yeray (69' Martinez), Paredes, Balenziaga – Berenguer, Venedor, Prados, Serrano (60' Muniain) – Sancet, Villalibre.

Druga połowa już nie była zbytnio emocjonująca i gra wyraźnie siadła. Obie strony wprawdzie dążyły do zdobyczy bramkowej ale niewiele im wychodziło. Trener Marcelino dał w końcówce pograć chwilę Inigo Martinezowi i Muniainowi, którzy niedawno mieli problemy mięśniowe. Wynik do końca się nie zmienił i w sumie St. Gallen wygrało zasłużenie.

Co można powiedzieć o grze Athletic? Nie wyglądało to źle. Było widać kilka ciekawych pomysłów na rozegrania akcji ofensywnej choć zabrakło trochę armat więc w tym temacie problem pozostał. Szkoda też że nogo niezbyt niosły i widać było ciężkie treningi z ostatnich dni. Jednego czego nie można było też odmówić zawodnikom z Bilbao to chęci do gry. Najwięcej jej miał Inaki Williams ze swoim bratem oraz Nico Serrano, którzy raz po raz szarpali w ofensywie. Jedyne co brakowało obydwu skrzydowym w tym meczu to doświadczenie bo widać że mają olbrzymie umiejętności i grają bez kompleksów. Nico Williams góruje nad swoim kolegą z rezerw szybkością natomiast Serrano jest zdecydowanie lepszy technicznie i już można powiedzieć że przewyższa większość zawodników pierwszej drużyny. Piłka klei mu się do nogi, drybling nie stanowi problemu a szczególnie imponuje lekkość z jaką prowadzi futbolówkę. Mocno musi popracować nad dośrodkowaniem ale nie wyglądało to źle. Generalnie można powiedzieć że na brawa zasłużyła cała młodzież, która zagrała bez kompleksów i miała najwięcej chęci do gry. Paredes był bardziej pewny od samego Yeraya i dobrze prezentował się na stoperze. Prados dobrze operował piłką w drugiej linii i było też widać po Vencedorze, że lepiej się czuje w parze ze swoim byłym kolegą z rezerw niż z Vesgą lub Danim Garcią. Unai zagrał też wyżej niż standardowo i od razu lepiej wyglądało jego rozegranie piłki. W pierwszej połowie całkiem udane zawody zaliczył Vivian, który grał u boku Nuneza. Współpraca była obiecująca. O wiele więcej pretensji można mieć do nazwijmy to „starych wyg" które spisały się co najwyżej przeciętnie. Szczególnie dotyczy to dwójki bocznych obrońców oraz środka pomocy. Unai Lopez, który dostał od Marcelino wolną rękę w poszukiwaniu klubu i który dostał niespodziewanie szansę na pokazanie swoich umiejętności zagrał słabo i był głównym hamulcowym zespołu. Raczej w taki sposób nie przekona trenera żeby dał mu jeszcze szansę. Unai zagrał słabo, bez pomysłu, bez specjalnego entuzjazmu i w taki sposób raczej utwierdza Asturyjczyka w jego decyzji. Z kolei gdyby nie kartka za faul taktyczny to występ Daniego Garcii pozostałby mocno anonimowy. Z piłkarzy, którzy grali w drugiej połowie poza ww. młodzieżą dobre zawody rozegrał jeszcze Oihan Sancet, który starał się jak mógł rozruszać atak i miał doskonałą sytuację do zdobycia bramki ale ją zepsuł. Reszta piłkarzy spisała się co najwyżej przeciętnie.

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Marcelino był nawet zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Szczególnie właśnie z młodych piłkarzy, którzy wchodzą do zespołu. Indywidualne laurki wystawił Vivianowi i Serrano, których bardzo pochwalił za grę. Generalnie Asturyjczyk zwrócił uwagę na to co było po prostu widać na murawie czyli niemal dwa tygodnie bardzo ciężkich treningów w nogach oraz lepsze przygotowanie rywali, którzy lada dzień zaczynają rozgrywki. Pojawił się też pierwszy zgrzyt na linii Marcelino – władze, a właściwie sztab medyczny Athletic, któremu mocno się dostało za sytuację Yuriego Berchiche. Szkoleniowiec Athletic stwierdził że nie potrafi zrozumieć jak to się stało że zawodnik, który ma uraz od połowy kwietnia nie tylko nie był się w stanie wyleczyć do dzisiaj ale będzie musiał dopiero teraz przejść zabieg operacyjny i zostanie wyłączony z gry na dwa miesiące. Cóż, tutaj akurat trudno się dziwić trenerowi i jego reakcji bo to nie pierwsza taka sytuacja w klubie na przestrzeni ostatnich lat gdy piłkarz cierpi na przepuklinę, a sztab medyczny usilnie próbuje załatwić sprawę treningami, które w 100% nic nie dały i jak prześledzi się historię kontuzji tego typu w barwach Los Leones to zawodnik i tak szedł na operację. Tak było z Anderem Herrerą, Benatem i paroma innymi piłkarzami, których niepotrzebnie męczono jakimś specjalistycznym treningiem odwlekając nieuniknione. Po prostu zero wyciągania wniosków z błędów. Berchiche mógł się poddać operacji już w maju i być w 100% gotowym na letnią pretemporadę, a tak niepotrzebnie straci 2 miesiące przygotowań. Dodatkowo sztab medyczny obciąża jeszcze fakt, że Yuri zmagał się z tym urazem przez większość sezonu będąc cały czas pod specjalistycznym treningiem i nic to nie pomogło więc kolejne sesje treningów czy jego zmiana nic by nie dały.

Na koniec jeszcze krótka informacja o sytuacji kadrowej zespołu. Wspomniany już Yuri w piątek poleciał do Paryża do kliniki dr. Gillesa Reboula ma szczegółowe badania. Te potwierdziły, że stan przepukliny jest kiepski i leczenie zachowawcze nie zdało egzaminu. Potrzebna będzie operacja a więc zawodnika czeka jeszcze jedna wycieczka do Paryżą gdzie ten zabieg zostanie przeprowadzony. Odbędzie się to 22 lipca. Miejmy nadzieję że Yuri szybko wróci do zdrowia i w nowym sezonie będzie spisywał się co najmniej tak dobrze jak dwa lata temu. Niestety poprzednie rozgrywki mimo ponad 2300 minut spędzonych na murawie były dla niego kiepskie gdyż do kłopotów z ramieniem doszło zakażenie covid-19 i późniejsze powikłania, urazy który wykluczył go z Superpucharu oraz w końcu przepuklina.

Bliski powrotu do normalnych treningów jest Cordoba, który pozostał w Lezamie i tam dochodzi do pełnej sprawności. Wprawdzie trener Marcelino zrezygnował z jego usług i piłkarz może odejść z klubu ale póki co trenuje i jest zawodnikiem pierwszego zespołu. Rekonwalescencja przebiega sprawnie i po powrocie reszty drużyny ze Szwajcarii będzie dostępny dla szkoleniowca na treningach z pełnym obciążeniem. No chyba że piłkarz wcześniej rozwiąże kontrakt z zespołem bo do końca umowy został mu rok i na pewno nie będzie ona przedłużana. Jak donoszą dziennikarze taka opcja nie jest wykluczona i negocjacje w sprawie rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron podobno już trwają.

Do Szwajcarii natomiast udał się Mikel Vesga. Po 12 dniach izolacji i przeprowadzeniu testów na obecność covid-19, które dały wynik negatywny trenował w niedzielę w Lezamie wraz z trenerem Xabim Clemente. Niedługo również powinien do zespołu dołączyć Morcillo. 11 lipca wykryto u niego Covid-19 i jeśli nic nieprzewidzianego się nie stanie to powinien dołączyć do zespołu po jego powrocie ze Szwajcarii. Na razie nie wiadomo co z Artolą, który przebywał na kwarantannie w związku z kontaktem z osobą zakażoną. Zawodnik miał być poddany testom na obecność wirusa ale klub jeszcze nie przekazał żadnej wiadomości czy tak się stało czy nie.

Po meczu z St. Gallen Basków czekają dwa intensywne dni treningów i kolejny sparing. We wtorek o godzinie 15.00 na obiekcie Winthertur w Schutzenwiese Los Leones spotkają się z Dynamem Kijów. Transmisja na kanale klubowym na youtubie.

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United