Przygotowania do finału ruszyły choć nie tak intensywnie jak wszyscy się spodziewali. Trener Marcelino skoszarował swoich podopiecznych w ośrodku w Lezamie gdzie przygotowuje swoich zawodników do jednego z dwóch najważniejszych meczów jakie pozostały w tym sezonie. Pierwsze dni jednak poświęcono głównie na odnowę biologiczną i szczegółowe sprawdzenie stanu zdrowia piłkarzy, szczególnie pod względem potencjalnych urazów. Sztab szkoleniowy i medyczny reaguje od razu na jakiekolwiek sygnalizowane problemy zdrowotne i na bieżąco monitoruje kondycję piłkarzy. Trudno się dziwić bo zawodnicy do meczu z Eibar włącznie rozegrali 18 spotkań w przeciągu 74 dni co daje spotkanie co 4 dni a przez dwa i pół miesiąca taka gra potrafi nadwyrężyć zdrowie każdego piłkarza.

Pierwszy tydzień to jak już wspomniałem nieco lżejsze treningi, które trwały do czwartku i jak to stwierdził Ander Capa w jednej z wypowiedzi dla dziennikarzy czekających przed ośrodkiem było to typowe ładowanie baterii na kolejny maraton meczowy. W piątek i sobotę zawodnicy dostali wolne i wrócą dopiero na niedzielę gdzie rozpoczną już typowe zajęcia pod najbliższego przeciwnika. Marcelino dość nietypowo jak na siebie postanowił nieco pofolgować swoim podopiecznym bo wielu z nich narzekał na mniejsze lub większe problemy zdrowotne. Stąd nie było sensu nikogo forsować. Na zajęciach zabrakło kadrowiczów w osobach Simona i Martineza, którzy pojechali na zgrupowanie kadry La Furia Roja.

Niestety to nie jedyne braki osobowe jakie dotknęły zespół w pierwszym tygodniu przerwy reprezentacyjnej. Z zespołem nie trenuje Nolaskoain, który ma pozytywny test na covid-19 i musiał zostać w izolacji. Na początku przyszłego tygodnia przejdzie zapewne kolejne testy i jeśli wypadną negatywnie to będzie mógł dołączyć do zespołu. Kolejnym zawodnikiem, który nie trenował wraz z resztą kolegów był Unai Nunez. W pojedynku z Celtą nasz stoper doznał urazu palca w prawej stopie i niestety musi pauzować. Uraz jest raczej niezbyt groźny ale dokuczliwy i przede wszystkim ciężki do wyleczenia bo trudno postawić jednoznaczną diagnozę i przeprowadzić jakąś rekonwalescencję. Wprawdzie klub wydał oficjalny komunikat medyczny w tej sprawie ale dopiero po kilku dniach i pytaniach od dziennikarz o powód absencji piłkarza. Tym samy szkoleniowiec Los Leones został tylko z jednym zdrowym stoperem w osobie Yeraya. Trener zastanawiał się czy nie zabrać kogoś z rezerw np.: Paredesa, ale ekipa Etxeberrii gra w sobotę bardzo ważny mecz z ekipą z Irun. Jest to ostatni mecz w tej fazie rozgrywek Segunda Division i decydujący o awansie do baraży o awans do Ligi Adelante. Wybór padł więc na dwójkę piłkarzy Basconii – obrońców Llorente oraz Adriana.

Mało brakowało a Marcelino miałby jeszcze jednego zawodnika mniej. W poniedziałek przedwcześnie z boiska zszedł Oier Zarraga, który paskudnie wykręcił kolano w czasie jednego z ćwiczeń i musiał się udać do szatni. Natychmiast zajęli się nim lekarze i masażyści ale na szczęście okazało się że to nic groźnego a tylko tak źle to wyglądało bo piłkarz już we wtorek ćwiczył wraz z resztą zespołu aczkolwiek był nieco oszczędzany przez szkoleniowca. Miejmy nadzieję że na kolejnych zajęciach nie będzie już żadnych problemów.

Największym problemem trenera Marcelino przed meczem z Sociedad będzie druga linia. Szkoleniowiec ma dwóch defensywnych pomocników (Vesga, Dani Garcia), dwóch rozgrywających (Unai Lopez, Vencedor) oraz jednego bardzo uniwersalnego – Oiera Zarragę, który może grać właściwie na każdej pozycji od defensywnego pomocnika poprzez środek a na mediapunta kończąc, nawet włączając w to skrzydła. Tyle że z postawy właśnie tej formacji jest najmniej zadowolony. W ostatnim meczu zdecydował się w przerwie zmienić Vesgę i Lopeza wpuszczając Vencedora i Daniego Garcię. Dla Marcelino jest to bardzo newralgiczna pozycja. Niestety w ekipie Los Leones są tutaj spore problemy. Vencedor jest jeszcze młody i dopiero wchodzi do zespołu tak więc może popełniać błędy. Trochę jeszcze zżera go trema i na pewno nie gra na miarę swojego talentu. Wciąż ma jakąś blokadę przed bardziej odważną postawą na boisku przy rozegraniu akcji. Z kolei Unai Lopez jest o wiele lepszy technicznie od swojego kolegi oraz na pewno bardziej doświadczony. Niestety głowa do gry nie jest taka jaka powinna być i dość często osiada na laurach po kilku niezłych meczach, albo co gorsza uderza mu sodówka do głowy i zaczyna się popisywać, co zwykle kończy się fatalnie. W skrócie po prostu marnuje swój talent na własne życzenie bo ma papiery naprawdę na bardzo dobrego rozgrywającego. A Marcelino nie lubi takich zawodników. Stąd też poszukiwanie najlepszego wariantu środka pomocy. Vesga spisuje się dość przeciętnie i nie potrafi ustabilizować formy na wysokim poziomie potrafiąc być przez całe spotkanie po prostu niewidoczny. Zdecydowanie najrówniejszą formę prezentuje Dani Garcia, który idealnie łączy defensywę z ofensywą i gra najrówniej z całej czwórki. W dotychczasowych 18 pojedynkach pod wodzą tego trenera najczęściej grali ze sobą Dani Garcia i Vencedor bo aż 7 razy. W 5 meczach grała para Unai Lopez – Vesga. Trzykrotnie Vencedor grał z Vesgą, dwa razy Unai Lopez z Danim Garcią oraz raz Vesga z Garcią. Zdecydowanie najbardziej kreatywną parą jest Dani Garcia – Unai Lopez, tyle że trochę zaburza to równowagę pomiędzy atakiem a obroną. Najbardziej zbalansowaną ale już nie tak kreatywną jest dwójka Vencedor – Dani Garcia. Zdecydowanie najlepiej spisywała się ta formacja gdy jednym z zawodników był Dani Garcia. Z drugiej strony Unai Lopez mimo swoich odpałów jest póki co najskuteczniejszym zawodnikiem z pomocników mając na koncie 3 trafienia, najwięcej ze wszystkich zawodników środka pola. Trudne zadanie czeka więc trenera Marcelino w najbliższych dniach by poprawić grę w tej formacji i wybrać najlepsze możliwe ustawienie, które skutecznie będzie w stanie stawić czołowa rywalom.

Aspektów do poprawy jest na pewno dużo więcej tak więc trener ma z kim i nad czym pracować. Przerwa na mecze kadry narodowej na pewno temu sprzyja bo można spokojnie przeanalizować sytuację i podjąć odpowiednie kroki. Drużyna musi też odpocząć po maratonie meczowym z początku roku i miejmy nadzieję że wszystko pójdzie po myśli trenerów i kibiców.