^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 14 gości oraz 2 użytkowników.

Egzamin próbny przed finałem Copa del Rey został oblany. Athletic zaledwie zremisował z Eibarem na San Mames 1-1 i niestety jeśli nie wygramy finału z Barcą to w przyszłym sezonie nie zobaczymy Los Leones w europejskich pucharach bo to jedyna droga by tam awansować. Spotkanie na La Catedral nie zawiodło choć niestety ale zabrakło armat. Ekipie trenera Marcelino ostatnio brakuje skuteczności a Eibar to najsłabsza ekipa w lidze pod względem strzelonych goli, co niestety było widać po wyniku, który otworzył Yuri, a zamknął jeszcze w pierwszej połowie Kike Garcia po prezencie od Unaia Lopeza. Opiekun ekipy z Bilbao ma więc o czym myśleć przez najbliższe dwa tygodnie jakie zostały do finału Copa del Rey z Realem Sociedad, który też chyba był tam myślami bo dramatycznie poległ z Barcą na własnym stadionie przegrywając aż 1-6.

Mecz nie mógł się zacząć lepiej. Athletic zaatakował i już w 8 minucie objął prowadzenie. Z prawej strony urwał się De Marcos, dośrodkował z linii końcowej, a kompletnie niepilnowany Yuri z woleja uderzył nie do obrony. Dmitrovic nie miał najmniejszych szans. W 14 minucie Athletic mógł podwyższyć rezultat po ładnej kombinacyjnej akcji Muniaina z Williamsem ale ten ostatni trafił w boczną siatkę. Niestety chwilę później był już remis. Eibarowi z pomocą przyszedł Unai Lopez, który po prostu zachował się jak junior i za wszelką cenę chciał wyjść z własnej połowy ogrywając samemu rywali zamiast podać do obrońcy lub Unaia Simona. Został zepchnięty przez dwójkę zawodników Los Armeros tuż pod pole gdzie stracił piłkę na rzecz Kike Garcii a ten bez problemu pokonał trochę niepotrzebnie wychodzącego bramkarza Athletic. Remis na na San Mames, który jak się okazało utrzymał się do końca. W 23 minucie Eibar mógł podwyższyć ale na szczęście Kike Garcia uderzył głową ponad bramką a poza tym skutecznie naciskał go Martinez. Athletic otrząsnął się i ruszył do ataku. Gra była szybka, intensywna ale co z tego jak wszystko szło w miarę dobrze do wysokości pola karnego a później albo brakowało ostatniego podania albo skutecznie interweniowali obrońcy rywali do spółki z bramkarzem. Zapamiętali w ataku podopieczni trenera Marcelino o mało co a nadziali by się na kontrę. Bryan Gil zabawił się w ś.p. Maradonę i przedryblowując połowę boiska i kilku zawodników Athletic wpadł w pole karne a następnie oddał strzał na który na szczęście zabrakło mu sił a poza tym był skutecznie naciskany przez Martineza, który uniemożliwił mu prawidłowe złożenie się do uderzenia. W samej końcówce pierwszej części meczu szansę miał jeszcze Martinez po rzucie rożnym ale uderzył głową za wysoko.

Początek drugiej połowy meczu mógł się zacząć podobnie jak pierwsza. Athletic szybko wypracował sobie dwie doskonałe okazje do zdobycia bramki, ale najpierw Williamsa w ostatniej chwili przed oddaniem strzału zablokował Oliveira, a chwilę później będący 5 metrów od bramki De Marcos nie zdołał dobrze strzelić po centrze Muniaina i Dmitrović instynktownie nogą wybił piłkę zmierzającą do siatki. Skończyło się na rzucie rożnym. Po chwili na bramkę Eibaru sunęła kolejna akcja i szansę na swoją bramkę miał Berenguer ale uderzył niecelnie. I to w zasadzie tyle z ciekawszych akcji w drugiej połowie meczu. Wprawdzie Athletic atakował ale jak już wspomniałem wszystko szło dobrze do pola karnego i nawet wyglądało to nieźle pod względem piłkarsko – estetycznym ale to na tyle bo dobrze grająca obrona Eibaru zwykle skutecznie interweniowała, choć kilka razy było o włos od popełnienia błędu na który tylko czekali napastnicy Los Leones. Rusznikarze atakowali sporadycznie i jeśli już stwarzali niebezpieczeństwo z głównie za sprawą Bryana Gil'a, który urządzał sobie rajdy pomiędzy obrońcami Athletic i mógł raz nawet pokusić się o bramkę ale po długim biegu zabrakło mu sił na wykończenie a i obrońcy skutecznie go blokowali w ostatniej fazie akcji. Remis ze wskazaniem na Athletic, który grał lepiej i efektowniej ale za walory estetyczne nikt punktów nie daje, a za to co wpadnie do siatki.

Szkoda straconych punktów na własnym stadionie bo to na pewno odbije się na dalszej walce o europejskie puchary, które po prostu bezpowrotnie się oddalają. Athletic potrzebuje punktów a kolejne remisy nic nie dają. Największa bura tutaj należy się Unaiowi Lopezowi i to z kilku powodów. Pomijając już sam błąd, który był kuriozalny i kompletnie bezsensowny to przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to że to nie pierwszy raz gdy nasz rozgrywający zachowuje się tak nieodpowiedzialnie. Niestety Unai Lopez przy całej skali swojego talentu i bardzo dużych umiejętności nie ma po prostu głowy do gry by wskoczyć na wyższy poziom. Po kilku dobrych meczach gdy gra na bardzo wysokim poziomie, w głowie przeskakuje mu przełącznik na opcję „gwiazda" i zaczyna się katastrofa. Do tego dochodzi boiskowa arogancja, pyszałkowatość, bezmyślność oraz brak pokory i wyciągania wniosków z własnych błędów. Unai mógł z tej akcji wyjść obronną ręką i gdy raz mu nie wyszło oszukanie zwodem rywala to mógł darować sobie dalsze próby i po prostu podać do Unaia Simon w celu wybicia piłki. Niestety mimo kolejnych niepowodzeń dał się zepchnąć aż we własne pole karne i nawet wtedy usiłował się kiwać zamiast podać albo wyekspediować futbolówkę. Karygodny błąd i trudno się dziwić że trener Marcelino zdjął go w przerwie meczu. Zresztą wraz z Vesgą, który podobnie jak Unai nie radził sobie z rywalami w środkowej części boiska właściwie tylko statystując w tym meczu. Żeby jednak w bardzo niewielkim stopniu poprawić humor Lopezowi to z 5% winy za utratę bramki może na siebie wziąć Simon, który chyba za wcześnie i za daleko wyszedł z bramki bo z odsieczą rozgrywającemu szedł Inigo Martinez i może by sobie jakoś poradził. Athletic pozbawiony środka pola niewiele mógł zdziałać w ofensywie. Podopieczni trenera Marcelino próbowali więc atakować skrzydłami ale to jest woda na młyn dla takiego zespołu jak Eibar bo obrońcy i Dmitrovic dobrze sobie radzą z takim stylem gry a o wiele gorzej z typowo technicznym. Trener Mendilibar dobrze o tym wie i próbował narzucić swój styl gry gospodarzom co mu się trochę udało. Być może stąd taka a nie inna gra drużyny z San Mames. Dobrze gra wyglądała tylko do pola karnego a później zabrakło trochę ostatniego podania i być może trochę pomysłu nad alternatywnymi rozwiązaniami. No i oczywiście skuteczności bo kilka akcji podbramkowych było, Los Leones oddali aż 18 strzałów na bramkę ale wpaść nie chciało. Obrona nie miała zbyt wiele do roboty a jedynym piłkarzem, który sprawiał problemy i to spore był Bryan Gil. Młody, świetny technicznie i zwinny skrzydłowy był często nieuchwytny dla naszych obrońców co może budzić niepokój w kontekście gry z takimi rywalami jak Sociedad i Barcelona w finałach Pucharu Króla. A propo Gila i jego gry to patrząc na to co wyprawiał na murawie, trudno oprzeć się wrażeniu że podopieczni trenera Marcelino trochę zlekceważyli rywala, zajmującego przedostatnie miejsce w tabeli. Nonszalancka gra choćby właśnie Unaia Lopeza, trochę Williamsa i Berenguera nie wystawia dobrego świadectwa zespołowi, tym bardziej że to spotkanie derbowe. Reszta też jakby grała nie do końca na pełnię swoich możliwości. I za to zostali ukarani stratą punktów. Inna sprawa to taka że widać iż drużyna potrzebuje dłuższej przerwy by trochę podładować akumulatory i wyzerować w głowie pewien licznik. Ostatnie dwa i pół miesiąca to wręcz natłok spotkań ligowych i pucharowych co nie tylko wykańcza fizycznie ale również psychicznie. Marcelino też musi dostać trochę dłuższy czas na popracowanie z zespołem i przygotowanie nowych wariantów rozegrania czy też stałych fragmentów gry. Miejmy nadzieję że ten okres zostanie dobrze przepracowany.

Statystyka meczu:
Składy:
Athletic: Simon – De Marcos, Yeray, Martinez, Yuri – Berenguer (75' Morcillo), Unai Lopez (46' Vencedor), Vesga (46' Dani Garcia), Muniain (75' Ibai Gomez) – Raul Garcia (69' Villalibre), Williams.
Trener: Marcelino

Eibar: Dmitrovic – Pozo, Oliveira, Arbilla, Soares – Diop, Alvarez – Kevin Rodrigues (70' Inui), Aleix Garcia, Bryan Gil – Kike Garcia (90' Quique Gonzalez).
Trener: Jose Luis Mendelibar

Wynik: 1 – 1
Bramki: 8' Yuri – 17' Kike Garcia
Żółte kartki: Inigo Martinez - Pozo
Posiadanie piłki: 56% - 44%
Strzały: 18 – 4
Strzały celne: 4 – 2
Podania: 500 – 406
Fale: 5 – 15
Spalone: 1 – 2
Rzuty rożne: 10 – 1
Sędzia: Pizarro Gomez

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United