^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 19 gości oraz 0 użytkowników.

Po fiasku wyprawy do Pampeluny gdzie Los Leones ulegli Osie 1-0 przed nami pierwszy tak naprawdę poważny pojedynek z drużyną z czołówki La Liga – Sevillą FC. Los Nervionenses wprawdzie również notują słabszy początek sezonu, ale mieli o wiele krótszy okres przygotowań i mają w nogach więcej spotkań w tym Superpuchar Europy oraz spotkania w Lidze Mistrzów. Zapewne więc dojście do formy zajmie trochę więcej czasu ale trener Lopetegui w przeciwieństwie do Gaizki Garitano wie co robi, co zresztą już udowodnił zdobywając Ligę Europy. Niestety tego samego nie można powiedzieć o Athletic, które od początku sezonu, mówiąc trywialnie „kopie się po czole" i jakoś widoków na lepszą formę póki co nie ma. Stąd dzisiejszy mecz to kolejne spotkanie tak naprawdę o uratowanie posady przez szkoleniowca Los Leones. Czy uda się pokonać rywali z Andaluzji i przedłużyć szansę szkoleniowca na zachowanie posady? O tym przekonamy się dzisiaj późnym popołudniem. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16.15 a poprowadzi je sędzia Del Cerre Grande.

W poprzedniej kolejce obydwa zespoły nie popisały się i obydwa grały z zespołami z Kraju Basków. Athletic jak już wspomniałem przegrał na wyjeździe z Osasuną 1-0 po trafieniu Rubena Garcii z rzutu karnego sprokurowanego bezmyślnym faulem Capy. Sevilla pojedynkowała się na własnym stadionie z Eibarem, który podobnie jak Osasuna również strzelił jedną zwycięską bramkę a jej autorem był Kike Garcia po asyście od Pape Diopa. Drużyna z Andaluzji przed tą kolejka zajmuje 13 miejsce z 7 punktami na koncie mając tylko 5 rozegranych spotkań a Athletic mając jedno więcej zgromadził 6 oczek i jest sklasyfikowany o trzy pozycje niżej tuż nad strefą spadkową.

Sevilla jak dotychczas zanotowała po 2 wygrane i porażki oraz jeden remis, z Barceloną na Nou Camp. Nie jest to wymarzony początek ale ekipa z Andaluzji praktycznie nie miała okresu przygotowawczego. Jeszcze pod koniec sierpnia grała w finale Ligi Europy z Interem zdobywając to trofeum po raz szósty. Zaledwie miesiąc później Los Nervionenses grali już w Superpucharze Europy z Bayernem i niestety tutaj już nie udało się zdobyć pucharu a lepszy okazał się Bayern Monachium. Podopieczni trenera Lopeteguiego tanio skóry nie sprzedali bo ulegli dopiero w dogrywce. Pary starczyło drużynie jeszcze na dwa zwycięstwa z Cadiz i Levante na poczętku ligi a później niestety było już trochę słabiej bo o ile remis z Barceloną na wyjeździe można uznać za sukces to już porażki z Granadą czy Eibarem raczej chwały nie przynoszą. Humory kibicom na pewno poprawiła postawa w Lidze Mistrzów gdzie udało się zremisować bezbramkowo z Chelsea na wyjeździe oraz pokonać u siebie Rennes 1-0. Trener Lopetegui narzeka na duże zagęszczenie meczów w tym m.in. niespełna 72 godzinna przerwa pomiędzy środowym pojedynkiem na Ramon Sanchez Pizjuan i dzisiejszym na San Mames. I trudno się dziwić bo jego podopieczni mają spora dawkę spotkań w nogach, a jak już wspomniałem odpoczynku prawie nie mieli. Szkoleniowiec musi więc mocno rotować składem co na pewno nie pomaga zgrywać nowych zawodników z zespołem. Tutaj trzeba przyznać że Dyrektor Sportowy Sevilli ponownie zrobił świetną wręcz robotę. Prawdziwym majstersztykiem było sprowadzenie z Barcelony Ivana Rakiticia za, uwaga.... 1,5 mln euro. Owszem kontrakt pewnie jest spory ale kwota jak na tej klasy piłkarza, który spokojnie może pograć na najwyższym poziomie z 2 – 3 lata jest wręcz śmieszna. Chorwat ma zastąpić z zespole Evera Banegę, którzy pojechał zarobić do Arabii Saudyjskiej. I to jest jedna jedyna warta uwagi strata zespołu aczkolwiek bardzo istotna gdyż Argentyńczyk stanowił mózg drużyny i będąc kluczowym graczem w wielu spotkaniach. Byc może to jest tez powód słabszych nieco występów Sevilli, która musi się przestawić na życie po Banedze. Jeśli chodzi o pozostałe transfery to tutaj również klub ma się czym chwalić. Monchi ściągnął na Ramon Sanchez Pizjuan Suso z AC Milan za zaledwie 21 mln euro, skrzydłowego Alkmaar Oussamę Idrissiego za 12 mln euro, ofensywnego pomocnika Oscara Rodrigueza z Realu Madryt za 13,5 mln, lewego obrońcę Marcosa Acunę ze Sportingu za 10,5 mln, bramkarza Bono z Girony za 4 mln, stopera Karima Rekika z Herthy za 2 mln. Praktycznie każdy z tych zawodników stanowi jeśli nie wzmocnienie składu to na pewno wartościowe uzupełnienie. Do tego dochodzą jeszcze zawodnicy powracający z wypożyczeń jak stoper Joris Gnagnon, prawy obrońca Aleix Vidal czy też napastnik Carlos Fernandez. Na paru z nich być może uda się w przyszłości jeszcze dobrze zarobić. Np. na takim Carlosie Fernandezie, którym interesuje się Bayer Leverkusen i jest w stanie zapłacić od 10 do nawet 20 mln euro. No ale na konkretne decyzje trzeba będzie poczekać do stycznia a na razie trener musi zgrać cały zespół i znaleźć taktykę, która pozwoli poradzić sobie właśnie bez Banegi. A to jak widać na razie wydaje się dość trudne. Sevilla ma wiele jakości na każdej pozycji ale jakby brakuje jej tego który będzie dowodził. Kiedyś by to Rakitic, zanim poszedł do Barcy i wszyscy mają nadzieję że po powrocie będzie podobnie. Tyle że Chorwat już nie jest tym samym zawodnikiem co kiedyś, kilka lat mu przybyło a wejście do zespołu idzie mu dość ciężko. Z innych opcji można spróbować Olivera Torresa ale zawodnik ten jakoś niezbyt sobie radzi jako rozgrywający. Tak samo jak Joan Jordan, który owszem potrafi nieźle dośrodkować, strzelić z dystansu ale nie ma zmysłu rozgrywającego i kreującego akcje ofensywne. Na razie więc trener Lopetegui szuka jakieś złotego środka, ustawienia, które pozwoli zniwelować brak typowego rozgrywającego. Zapewne będzie tak do momentu aż wprowadzi do składu wszystkich zawodników i znajdzie odpowiedniego zawodnika, który będzie w stanie unieść ciężar dyrygowania grą. Grac jednak trzeba i spotkań coraz więcej w krótkim czasie. Sevilla jest świeżo po meczu wygranym meczu z Rennes a już w środę czeka ich kolejny z Krasnodarem. Konieczne będą więc rotacje w składzie. I tutaj może być trochę problemów bo w zespole są kłopoty zdrowotne. Na pewno nie zagrają Suso, Sergi Gomez i Idrissi. Drobne kłopoty zdrowotne mieli Joan Jordan i Oliver Torres a więc dwa filary obecnej linii pomocy. Za to do dyspozycji jest Aleix Vidal, który nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Mistrzów i odpoczywa w środku tygodnia. I On znalazł się na liście powołanych na dzisiejszy mecz, która prezentuje się następująco:
Bramkarze: Bono, Vaclik
Obrońcy: Javi Diaz, Jesus Navas, Aleix Vidal, Diego Carlos, Kounde, Rekik, Acuna, Escudero
Pomocnicy: Fernando, Gudelj, Jordan, Rakitic, Oliver Torres, Franco Vazquez, Oscar Rodriguez,
Napastnicy: Ocampos, Munir, De Jong, En Nesyri, Carlos Fernandez.
Jaki skład wyjdzie na mecz z Athletic? Naprawdę trudno powiedzieć. Na pewno będę zmiany w składzie i zapewne od tego zależy jaką taktykę dobierze trener Lopetegui. Zwykle zespół gra ustawienie 4-3-3 lub 4-2-3-1, które w ataku przechodzi na 4-4-2 gdyż ofensywny pomocnik pełni rolę drugiego napastnika. Na pewno jednak w każdym zestawieniu osobowym Sevilla będzie szalenie trudnym rywalem do pokonania, tym bardziej że na ławce rezerwowych siedzi trener z krwi i kości, znający się na taktyce i potrafiący zareagować w trakcie meczu i w przerwie na wydarzenia boiskowe a na ławce Athletic jest niejaki Gaizka Garitano.

Na trenera Garitano po meczu z Osasuną znowu wylało się wiadro pomyj ze wszelkich możliwych kierunków. Dziennikarze nie szczędzą słów krytyki, kibice dali sobie spokój z powściągliwością i szkoleniowiec nie ma łatwego życia. Nawet Rafa Alkorta unika już rozmów z dziennikarzami. Wszystkiemu z daleka przygląda się Prezydent Elizegi i wydaje się iż dni Garitano są policzone. Tym bardziej że władze przesunęły na 15 listopada Walne Zgromadzenie Socios, teoretycznie z przyczyn epidemicznych ale w kuluarach mówi się o tym że jest to spowodowane tym iż szefostwo klubu chce mieć asa a rękawie przed głosowaniem czyli ewentualne zwolnienie trenera i zatrudnienie nowego. Jedynymi oszczędzonymi są piłkarze i w sumie trudno się dziwić bo nie ich wina że mają dyletanta na ławce rezerwowych, któremu jak coś wyjdzie to przypadkowo i to tylko dzięki poświęceniu i przebłyskom formy właśnie piłkarzy bo wkład trenerski jest minimalny. Zapewne sporo zrobiły słowa Andera Capy który po meczu z Osą przeprosił kibiców za swój błąd i przyrzekł że za Athletic będzie walczył na murawie do upadłego. Szkoda że na podobny ruch nie stać Gaizkę Garitano. No ale cóż, trener robi dobrą minę do złej gry i na konferencjach opowiada po prostu bajki, które nie maja zupełnie potwierdzenia później na murawie. Tyle jeśli chodzi o sytuację w klubie przed dzisiejszym meczem. A co słychać w zespole? Sporego pecha ma Peru Nolaskoain, który w czwartek wrócił do zajęć zresztą zespołu i wydawało się że po kontuzji nie ma sladu. Okazało się że nic z tych rzeczy bo już w piątek zszedł z murawy z kontuzją kostki, tej samej , która leczył od czasu powrotu z Deportivo. Co się stało nie wiadomo i będą potrzebne szczegółowe badania by postawić diagnozę co jest nie tak. Jakby pecha było mało to w czwartek urazu doznał Inigo Cordoba i nie załapał się do kadry na dzisiejszy mecz. Chociaż z drugiej strony to akurat można w sumie uznać za wzmocnienie bo jeszcze by brakowało by trener Garitano wpadł na pomysł wystawienia w podstawowej jedenastce swojego ulubionego skrzydłowego kosztem Morcillo czy też Berenguera. Lista kontuzjowanych zamyka się trójką Oscar de Marcos, Ibai Gomez oraz Kenan Kodro. W sumie brakuje pięciu zawodników. W czwartek piłkarze i sztab szkoleniowy zgodnie z procedurami przeszli testy na covid-19 na 48 godzin przed meczem by w razie czego móc jeszcze przeprowadzić dodatkowe testy w dnu meczu gdyby pojawił się jakiś wynik pozytywny. Niestety i tutaj nie było dobrze bo pozytywny wynik otrzymał trener bramkarzy Aitor Iru i czeka go dwa tygodnie izolacji pod kontrola klubowych lekarzy. Jest to przypadek nr 8 w zespole. Reszta zawodników jest zdrowa na czele z ostatnim „ozdrowieńcem" a więc Yurim Berchiche. Ponieważ treningi są prowadzone w ścisłym reżimie sanitarnym to raczej jest małe prawdopodobieństwo by ktokolwiek więcej zachorował czego najlepszym przykładem jest przypadek Yuriego. Sytuacja kadrowa więc nie jest specjalnie dobra ale nie tragiczna. W każdym razie trener Garitano ponownie powołał na mecz trzeciego bramkarza, jakim na dzień dzisiejszy jest Iago Herrerin. Lista zawodników prezentuje się więc następująco:
Bramkarze: Simon, Ezkieta, Herrerin
Obrońcy: Nunez, Yeray, Martinez, Lekue, Yuri, Capa, Balenziaga
Pomocnicy: Vesga, Unai Lopez, Dani Garcia, Sancet, Berenguer, Raul Garcia, Vencedor, Zarraga
Napastnicy: Morcillo, Williams, Muniain, Villalibre, Inigo Vicente.
Trener Garitano musi zmontować z tego jakiś sensowny skład. Dziennikarze sugerują kilka zmian w zestawieniu i posadzenie na ławce rezerwowych Unaia Lopeza oraz Ikera Muniaina a w ich miejsce wpuszczenie Zarragi lub Vencedora oraz Morcillo. Przy takim ustawieniu Berenguer powędrowałby na prawą flankę. Inna opcja to Villalibre na szpicę a Williams na prawą flankę i również Muniain na ławce rezerwowych. Usiąść mieliby również Raul Garcia a w jego miejsce miałby zająć Inigo Vicente. Byłoby to na pewno ciekawe ustawienie ale czy przyniosłoby sukces? Być może trener Garitano chciałby po prostu zabiegać rywala wysokim pressingiem, który w nogach będzie miał mecz z Rennes. Jest to na pewno opcja godna rozważenia bo jest skuteczna na zespoły właśnie pokroju Sevilli czy też Barcelony. Na pewno jednak zobaczymy na murawie od pierwszej minuty Yuriego Berchiche, który doszedł już do formy po chorobie i jest na pewno anonsowany w podstawowym składzie.

Trudno wskazać faworyta tego meczu. Athletic ma przewagę świeżości nad rywalem, może wystąpić w optymalnym składzie i gra na własnym obiekcie na którym ostatnio przełamał się i wygrał po czterech porażkach z rzędu. Zapewne Los Leones będą chcieli rozpocząć serię wygranych by San Mames znowu było twierdzą niezwykle ciężką do zdobycia. Z drugiej strony Sevillla ma trenera na ławce, który ma głowę na karku i nie raz już pokazał że Garitano pod względem warsztatu i przygotowania zespołu pod konkretnego rywala nie dorasta mu nawet do pięt. I to może zdecydować w tym meczu. Bo jeśli Athletic nie strzeli bramki do przerwy to w drugiej połowie jak to jest w zwyczaju przyjezdni mogą Basków pogrążyć.

Dzisiejszy mecz będzie rozgrywany na nowiutkiej murawie która była instalowana na La Catedral przez ostatnie dwa tygodnie. Po meczu z Levante piłkarze skarżyli się na jest stan. Zaraz więc przystąpiono do analizy boiska i po dwóch dniach zapadła decyzja o wymianie. Tak więc przez kilka ostatnich dni trwał wyścig z czasem by zdążyć na to spotkanie. Początkowo myślano o tym by zrobić to w trakcie przerwy na mecze reprezentacji ale ponieważ nastąpiła dość szybka degradacja boiska to przyspieszono zmianę. Są to dodatkowe koszty dla klubu, który liczy każde euro bo taka gruntowna renowacja to około 750 tys. do 1 mln euro. Można było jej uniknąć gdyby letnie przerwa trwała dłużej a nie zaledwie półtorej miesiąca. Zwykle udaje się doprowadzić murawę do perfekcyjnego stanu w przeciągu około 3 miesięcy i wystarczyła na to letnia przerwa.

Przewidywane składy:
Athletic: Simon – Capa, Yeray, Martinez, Yuri – Dani Garcia, Unai Lopez – Muniain, Raul Garcia, Berenguer – Williams.
Gaizka Garitano

Sevilla: Bono – Navas, Kounde, Diego Carlos, Acuna – Fernando – Rakitic, Jordan – Ocampos, De Jong, En-Nesyri.
Trener: Julen Lopetegui

Data: 31.10.2020 godz. 16.15
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames
Sędzia: Del Cerro Grande

Komentarze   

#1 A.S. 2020-10-31 16:27
Zaczynają... 0:1. Brawo,tak dalej i będzie historyczny spadek...
#2 Joxer 2020-10-31 16:28
No i "ładnie".... 0-1... amatorka w obronie....

Mam nadzieję że to ostatnie dwa mecze Garitano na ławce trenerskiej.... .
#3 Joxer 2020-10-31 16:39
Przecież to jest kpina..... gdzie jest pressing???? Przecież Sevilla grała niedawno mecz w Lidze Mistrzów i na pewno czują go w nogach... a wyglądają na świeższych od nas.... masakra jakaś....

Co ta pokraka trenerska znowu wymyśliła na ten mecz???
#4 A.S. 2020-10-31 16:46
Ja mam wrażenie że to brak motywacji i oczekiwań na zmianę trenera, nie chcę mówić o buncie bo to jest Athletic!!! ale to na bank ostatnie podrygi Garitano... Tu nikt nie jest sobą, Williams zapomniał jak się biega, Muniain kiwać, Rullo główki walić itd,itp. Im szybciej odejdzie trener tym lepiej dla nas...
#5 Joxer 2020-10-31 16:57
Też tak myślę.... mają chyba gostka dość bo widzą że chłop nie ma pojęcia co robić.... i sami nie wiedzą co maja grać... bo to prowizorka taka że szok....

Ja w ogóle nie wiem co wymyślił na ten mecz Garitano... przecież tutaj nie ma żadnego pomysłu, planu o wyuczonych zagrywkach nawet nie ma mowy bo ich nie ma....
#6 A.S. 2020-10-31 17:01
Po prostu Garitano mota się już jak ryba w sieci, nie wie co i jak, starych wystawiać czy młodych? To odbija się na całości, brak czegokolwiek, pomysłu na grę... Jeśli Villalibre ma zastąpić 20 to musi grać i podnieść głowę do góry, gdzie Vicente? Przy tym gościu wszyscy stracili na wartości, i starzy i młodzi się nie rozwijają. A potencjał jest do cholery!!!
#7 Joxer 2020-10-31 17:07
No to mamy teraz przerwę....

Garitano idzie teraz do szatni i będzie ich kastrował.... na drugą połowę wyjdą bez jaj i chęci do gry a wtedy Sevilla wciśnie z 1 - 2 brameczki i będzie po zabawie....

Najlepsi po pierwszej połowie to Zarraga i Morcillo a więc jedyni, którym chce się grać i próbują coś ciągnąć do przodu..... zapewne po przerwie w nagrodę zejdą do szatni a zastąpi ich będący bez formy Muniain i Unai Lopez.....

Reszta snuje się jak smród po gaciach idealnie pokazując styl Garitano....
#8 A.S. 2020-10-31 17:11
Oglądam i kibicuje bo kocham Athletic, ale z bólem... kiedyś zawsze była walka, to coś, a teraz nie ma nic... Czy wygrali czy przegrali,ale to był ogień...faktycz nie Garitano skutecznie obciął im fiuty!
#9 A.S. 2020-10-31 17:50
Muniain i 1:1. Brawo Iker!!!
#10 Joxer 2020-10-31 17:51
yeah!!!!!!!!!!! !!!!!.......... ..1-1.......... w końcu wyszedł jakiś stały fragment gry.....
#11 A.S. 2020-10-31 18:00
Oihan !!!! 2:1, nie do wiary, brawo!!!!
#12 Joxer 2020-10-31 18:01
SAAAAAAANCETTTT TTTTTTTTTTTTTT! !!!!!!!!!!!!!!! !! 2-1!!!!!!!!!!!!

REMONTADA!!!!!!!!!!!!
#13 A.S. 2020-10-31 18:08
Idealny strateg, uśpił Sevillę i wprowadził Muniaina i Sanceta, taki był plan...he,he. Brawo za zwycięstwo, ale panu już dziękujemy, bo oglądać się tego nie da, a i nerwów szkoda. Daj pan żyć kibicom, a piłkarzom pozwól się rozwijać. Wyniki przyjdą same... Dziś brawo, fart?
#14 Joxer 2020-10-31 18:12
Pytanie czy to Lopetegui przegrał czy Garitano wygrał.... ;p;p;p........ Jak dla mnie Lopetegui zbyt wcześnie odpuścił..... tak samo robił Garitano i to się zemściło tak teraz ukarało Sevillę....

Jedyne co było dobre w tym meczu to zmiany... nie wiem kto je podpowiedział Garitano ale trafił idealnie....

Druga sprawa to kolejny dowód na to ze Williams to nie napastnik a skrzydłowy.... centra do Sanceta genialna...
#15 Joxer 2020-10-31 18:15
Kluczem do wygranej było ustawienie Muniaina jako wolnego elektrona.... a nie prawoskrzydłowe go oraz Williamsa na boku ataku a nie na szpicy gdzie grał Villalibre....

Zagrali na swoich pozycjach i efekt lepszy niż to męczenie buły co kazał im wcześniej robić...

Zobaczymy co pokaże Garitano za tydzień.... jeśli ustawi zespół jak dzisiaj w końcówce meczu to może być nieźle.... jak znowu zacznie kombinować jak z Osą to niech spada.....

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Atletico - Athletic


 
-:-

 Data: 27.04.2024 godz. 21:00

Stadion: Civitas Metropolitano

Sędzia:

Finał Copa del Rey

Athletic - Granada

-:-

 Data: 19.04.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Iglesias Villanueva

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United