Mecz z Barceloną, aczkolwiek przegrany pozostawił wśród kibiców dobre wrażenie na temat wzrastającej formy zespołu trenera Garitano. Teraz trzeba to potwierdzić w kolejnych meczach. Najbliższym rywalem będzie desperacko walcząca o utrzymanie Mallorca, która za wszelką cenę musi gromadzić punkty gdyż ma już 6 oczek straty do bezpiecznej pozycji zajmowanej przez Eibar. Dla zespołu z Balearów każdy mecz teraz jest jak finał więc czy tego chcą czy nie muszą atakować. To samo można powiedzieć o Athletic tyle że ich celem jest walka o europejskie puchary. Każdy mecz i punkt będzie bezcenny, a na swoim obiekcie trzeba wygrywać wszystko, szczególnie z dużo niżej klasyfikowanymi rywalami. Athletic tym meczem wraca do rozgrywania spotkań na własnym terenie o godzinie 14.00. Poprowadzi je Gonzalez Fuertes.

W poprzedniej kolejce obydwa zespoły spotkały się z dwie najwyżej notowanymi drużynami w La Liga. Oba mecze odbyły się na wyjeździe i obydwie drużyny poniosły porażki nie przywożąc do domu nie tylko punktów ale nawet i strzelonej bramki. Porażka, porażce jest jednak nierówna bo Los Leones długo walczyli z Barceloną o korzystny rezultat i dopiero jeden jedyny błąd w defensywie spowodował stratę bramki na 20 minut przed końcem meczu. Mallorca o wiele krócej opierała się Realowi Madryt, który nie miał problemów by pokonać ekipę z Balearów aplikując jej dwie bramki autorstwa Viniciusa oraz Sergio Ramosa.

Ekipa z Palma de Mallorca jest zdecydowanie najsłabszym z beniaminków La Liga. Na boisku to nie było zbytnio widać, szczególnie w pierwszej rundzie gdzie dzielnie walczyła, szczególnie na własnym obiekcie ale brakuje jej wiele do zespołów La Liga. Niestety klub nie był odpowiednio przygotowany do awansu i kadra nie została odpowiednio wzmocniona mimo iż na początku ligi wyniki i gra wyglądały całkiem nieźle. Im dłużej trwały jednak rozgrywki tym bardziej wychodziły braki. Trener Vicente Moreno mimo iż jest całkiem niezłym szkoleniowcem nie miał zbytnio pola manewru z powodu braku jakości. Oczywiście nic nie ujmuję zespołowi z Balearów ale patrząc na skład to pomimo tego że na początku wydawało się że z tej mąki może być chleb to jednak nic z tego nie wyszło. Obecnie Mallorca ma aż sześć oczek straty do Eibaru, zajmującego ostatnią bezpieczną pozycję w tabeli. Utrzymanie jest jeszcze teoretycznie możliwe ale margines błędu jest minimalny i tylko 7 spotkań do końca rozgrywek, z czego kilka naprawdę bardzo ciężkich. Podopieczni trenera Moreno grają teraz pod ogromną presją a to raczej nie sprzyja osiąganiu dobrych wyników. Raczej trudno upatrywać sukcesu w dzisiejszym meczu z Athletic choć drużyna na pewno powalczy o jak najlepszy rezultat. Dodatkowym problemem może być zmęczenie gdyż ekipa Vicente Moreno miała jeden dzień mniej niż Athletic na odzyskanie sił po swoim meczu. A Po Realu Madryt gdzie gracze Mallorci sporo biegali na pewno są mocno zmęczeni. Trener Vicente będzie więc się musiał mocno zastanowić nad tym jakie skład posłać w bój na San Mames. Wiadomo natomiast że nie będzie mógł skorzystać z Pedrazy, Fabriego i Koutrisa. Na mecz z Królewskimi posłał teoretycznie swoich najlepszych piłkarzy, choć część z nich zdjął przed końcem meczu. Poza Japończykiem Kubo, który może dzisiaj odpoczywać. Być może w składzie zobaczymy jakiegoś juniora tak jak w pojedynku w Valdebebas gdzie na murawie pojawił się zaledwie 15 letni Romero. I tutaj nasuwa się pytanie czy dla Moreno jest to szukanie alternatyw czy też powoli przygotowuje skład na kolejny sezon, najprawdopodobniej w Segunda Division. Na pewno w pojedynku z Athletic dojdzie do kilku zmian w podstawowej jedenastce w stosunku do środkowego pojedynku w Madrycie. Jak wiele ich będzie to trudno powiedzieć z uwagi na fakt iż pomiędzy tym meczem a dzisiejszym przerwa wyniosła 62 godziny, co jest naprawdę bardzo mało. Pojawia się więc pytanie, czy szkoleniowiec Vermilliones zdecyduje się powalczyć na San Mames czy po prostu spróbuje zagrać o remis i całość sił rzuci na kolejne spotkanie, tym razem z Celtą Vigo czyli drużyną bezpośrednio zaangażowaną w walkę o ligowy byt i która ma 7 oczek przewagi nad ekipą z Balearów.

Baskowie wrócili do Bilbao w całkiem niezłych humorach. Wprawdzie nie udało się zawojowac Nou Camp ale postawa drużyny w pojedynku z Barceloną mogła się podobać a do zdobycia przynajmniej jednego punktu zabrakło naprawdę niewiele. Garitano zdecydował się na spore rotacje w składzie dając odpocząć wielu podstawowym zawodnikom. Dodatkowo drużyna miała dodatkowy dzień wolny po meczu co jeszcze bardziej powinno pomóc w odzyskaniu świeżości. Wszystko po to by w kolejnych meczach powalczyć o pełną pulę punktową. A to będzie na pewno przydatne bo Los Leones poza Mallorcą zmierzą się z Valencią na wyjeździe (we wtorek) a następnie w kolejnych dwóch spotkaniach u siebie z Realem Madryt i Sevillą. Szansa więc na solidną zdobycz punktową jest spora. Baskom też powinien sprzyjać kalendarz gdyż pomiędzy kolejnym meczem z Los Ches oraz Realem Madryt będą kolejne cztery dni odpoczynku a walce o Ligę Europy każdy detal może mieć znaczenie. Miejmy tylko nadzieję że trener Garitano udźwignie ten ciężar mentalnie bo jego niektóre decyzje kadrowe są co najmniej zaskakujące żeby nie powiedzieć gorzej. O dziwo jednak z Barceloną, co trzeba mu oddać praktycznie wszystko było zrobione dobrze. Miejmy nadzieję że w kolejnych meczach będzie tak dalej bo czasu na korekcję ewentualnych błędów nie ma żadnego. Miejmy też nadzieję że forma piłkarzom dopisze tak samo jak nie będzie zbyt wielu kontuzji. W meczu przeciwko Mallorce trener Garitano nie będzie mógł skorzystać tylko z usług Benata, który wciąż narzeka na problemy mięśniowe. I chyba rozgląda się za nowym klubem gdyż jego dni są już policzone i nawet szkoleniowiec nie ukrywa że nie liczy już na tego doświadczonego zawodnika. Do zdrowia wrócił za to Ibai i dostał powołanie na dzisiejsze spotkanie. Być może nawet pojawi się w podstawowym składzie gdyż odpoczynku potrzebuje Inigo Cordoba, który w ostatnich czterech meczach wychodził w podstawowym składzie. Na listę powołanych wrócił również Yuri Berchiche, który odcierpiał już karę za kartki. Poza tym z listy wypadli Vivian, Vencedor i Ezkieta, którzy za chwilę wraz z Sancetem opuszczą pierwszą drużynę i dołączą do rezerw, które powalczą o awans do Segunda Division. Pierwszym rywalem z którym zagrają 18 lipca będzie Badajoz i jeśli uda się podopiecznym trenera Etxeberrii pokonać ten zespół to w dniach 21 – 22 lipca czeka ich kolejna runda i ewentualny finał 26 lipca. Przy okazji play-offów okazało się dlaczego mimo dobrej formy powołań nie otrzymuje Guruzeta. Mianowicie zawodnik skończył już 23 lata i gdyby zagrał w pierwszej drużynie to nie mógłby wystąpić w play-offach i pomóc rezerwom. No ale Athletic ma w składzie Villalibre i Kodro więc to do końca sezonu powinno wystarczyć. W dzisiejszym meczu można się spodziewać najsilniejszego zestawienia na jakie stać Athletic a jedynymi zmianami może być zastąpienie Cordoby Ibaiem oraz Yeraya – Unaiem Nunezem. To na pewno nie wpłynie na siłę zespołu a patrząc na ich formę w ostatnich meczach to może być nawet wzmocnienie.

Faworytem dzisiejszego meczu jest Athletic. Ekipa Vermilion słabo spisuje się po powrocie rozgrywek a forma Athletic, w każdym razie tak się wydaje po tych kilku meczach, wydaje się rosnąć. Los Leones mają też więcej atrybutów po swojej stronie jak choćby mecz na własnym obiekcie. Mallorca u siebie prezentuje się solidnie natomiast pojedynki wyjazdowe to już zupełnie inna para kaloszy. Zresztą na La Catedral rywalom z Balearów zwykle wiodło się kiepsko. Ostatnie cztery mecze, w tym trzy w lidze i jedno w Copa del Rey to wygrane Los Leones. W sumie na 27 potyczek 19 razy wygrywali gospodarze, 5 razy goście i padło aż 9 remisów. Ostatni raz Mallorca cieszyła się z kompletu punktów 10 lat temu gdy drużyna pod wodzą Gregorio Manzano pokonała Basków 1-3 dzięki bramkom Choriego Castro, Nunesa oraz Aritza Aduriza. Dla gospodarzy trafił Fernando Llorente. Atutem Los Leones powinno być też świeżość zawodników, szczególnie tych podstawowych, którzy odpoczywali we wtorkowym meczu z Barcą i ewentualnie weszli jako zmiennicy. Miejmy nadzieję że podopieczni trenera Garitano zagrają dobry mecz i przede wszystkim zdobędą komplet, jakże potrzebnych punktów. Ale na Mallorcę trzeba uważać bo wyspiarze będą niesamowicie zdesperowani i zmotywowani do ugrania punktów w tym meczu co może im dodać skrzydeł. Lekceważenie rywali, choćby z uwagi na ich pozycję w tabeli może się bardzo źle skończyć.

Przewidywane składy:
Athletic: Simon – Capa, Yeray, Martinez, Yuri – Dani Garcia, Unai Lopez – Williams, Muniain, Ibai – Raul Garcia.
Trener: Gaizka Garitano

Mallorca: Reina – Gamez, Raillo, Valjent, Pozo – Sevilla, Baba – Cucho Hernandez, Kubo, Dani Rodriguez – Budimir.
Trener: Vicente Moreno

Data: 27.06.2020 godz. 14.00
Miejsce: Bilbao, Estadio San Mames (poj. 53332)
Sędzia: Gonzalez Fuertes