^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 17 gości oraz 0 użytkowników.

Przed nami druga przerwa w sezonie na mecz reprezentacji narodowych ale zanim to nastąpi piłkarze rozegrają jeszcze jedną kolejkę ligową. Los Leones rozegrają swój mecze w delegacji a dokładnie w niedalekiej Galicji gdzie w Vigo zmierzą się z miejscową Celtą. Obie drużyny liczą na komplet punktów po fiasku meczów z ostatniego weekendu gdzie solidarnie podarowały komplet oczek swoim oponentom. Trenerzy liczą też na przełamanie swoich drużyn po kiepskich występach choć cele są zgoła odmienne. Dla Basków to walka o europejskie puchary i utrzymanie się w czołówce w tabeli. Z kolei Celestes pragnął oderwać się od zespołów znajdujących się w strefie spadkowej, do której mogą zostać strąceni jeśli nie wyjdą zwycięsko z Estadio Balaidos. Raczej jednak będzie trudno o emocje w tym spotkaniu bo obydwa zespoły nie grzeszą skutecznością. Dodatkowo Celta słabo sobie radzi u siebie a Athletic nie wygrał jeszcze na wyjeździe. A może któryś z zespołów nas zaskoczy? O tym dowiemy się około godziny 16 w niedzielne popołudnie. Początek spotkania zaplanowano na 14.00 a poprowadzi je Pan Medie Jimenez.

W poprzedniej kolejce, jak już wspomniałem, obydwa zespoły przegrały. Celta Vigo zmierzyła się na wyjeździe z Eibar i musiała uznać wyższość Rusznikarzy, którym wygraną zapewnili Edu Exposito oraz Fabian Orellana. To kosztowało zespół z Estadio Balaidos spadek na 17 miejsce w tabeli. Athletic z kolei nie sprostał na własnym obiekcie drużynie Valenci, która po bramce Cherysheva w 25 minucie spotkania objęła prowadzenie i nie oddała go już do końca spotkania. Wynikiem tej porażki był spadek na 7 miejsce w tabeli a więc poza strefę „pucharową".

Celta to jedna z większych jak na razie negatywnych niespodzianek w tym sezonie. Przed sezonem wydawało się, że ekipa Celestes bez problemu powinna się włączyć do walki o europejskie puchary, szczególnie że miała całkiem udaną końcówce minionego sezonu gdy stery drużyny objął Fran Escriba. Teraz szkoleniowiec nie musiał nic „ratować" i stosować jakichś rozwiązań doraźnych ale mógł w pełni ustawić zespół według własnego upodobania. Władze klubu dołożyły wszelkich starań żeby szkoleniowiec miał po dwóch piłkarzy na każdą pozycję i niezłe rezerwy tak by nie trzeba było łatać zespołu juniorami. Można powiedzieć że Celta przeszła niewielką przebudowę przed sezonem, która najbardziej dotknęła formację obronną. W pozostałych były raczej zmiany kosmetyczne. Jedynym poważnym ubytkiem był Maxi Gomez, sprzedany do Valencii za około 14,5 mln euro. Jak już wspomniałem największe zmiany dotknęły defensywę skąd odeszli bardzo doświadczeni Roncaglia (który poprzednie pół roku spędził w Valencii) i Gustavo Cabral. Straty szybko nadrobiono bo z Genku za 8 mln euro przyszedł stoper Aidoo oraz wypożyczono z Valenci Saeza a z Boca Juniors – Lucasa Olazę. Pozostało jedynie zgrać tą formację, która od lat należała do najsłabszych w zespole, popełniając niekiedy dość kuriozalne błędy. Tylko jak to zrobić przy takim kalendarzu gdzie na siedem spotkań w aż czterech musisz się zmierzyć z drużynami grającymi w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy. Celestes mają już na swoim rozkładzie Real Madryt (1-3 na inaugurację u siebie), Valencię (1-0, dom), Sevillę (1-1, wyjazd) i Atletico (0-0, wyjazd). Pięć punktów z tymi drużynami to całkiem niezły wynik i zapewne do takiego samego wniosku doszłoby szefostwo klubu gdyby nie wpadki z Granadą (0-2) i Espanyolem (1-1) u siebie oraz koszmarna gra z Eibarem na wyjeździe. Po porażce z tymi ostatnimi przed poniedziałkowym treningiem odbyła się w szatni poważna rozmowa pomiędzy piłkarzami a sztabem szkoleniowym, która mocno opóźnił zajęcia. Po wszystkim zawodnicy wyglądali na mocno przygaszonych, jak określili dziennikarze jeszcze takich ich nie widziano w tym sezonie, nawet po porażce z Granadą na Balaidos. Być może ma to związek z olbrzymią presją jaka ma ciążyć na zawodnikach w pojedynku z Athletic Według nieoficjalnych informacji mają grać o przyszłość swojego szkoleniowca, który w przypadku choćby remisu na wylecieć ze stanowiska. Taką decyzję miał podjąć prezes klubu Carlos Mourinho, który ostatni weekend spędził w Miami a w międzyczasie miał rozpatrywać potencjalnych następców, wśród których wymienia się Javiego Gracię, Quique Setiena oraz Abelardo Fernandeza. Pytanie tylko czy to ma sens? Owszem może ostatnie wyniki nie były jakieś rewelacyjne ale ekipa z Vigo na pewno nie zapomniała jak grać a jej największa gwiazda Iago Aspas jeszcze nie złapał formy. Ba, można nawet powiedzieć, że był niemal kompletnie nieobecny na murawie, bo trudno nazwać to co pokazywał jakąkolwiek grą, szczególnie jeśli wrócimy do poprzedniego sezonu gdzie nieraz w pojedynkę zapewniał jej komplet punktów, a bez niego drużyna praktycznie nie istniała. Zresztą nie tylko Aspas ma kłopoty z dyspozycją ponieważ dotyczy ona całej środkowej linii. Lobotka, Brais Mendez, Yokuslu, Rafinha i spółka niemal kompletnie nie istnieją na murawie. Dotychczas najsłabszą formacją zespołu była defensywa a teraz niestety ale palmę pierwszeństwa przejęła właśnie środkowa formacja. Ale to być może problem taktyki jaką forsuje Escriba, która nie za bardzo pasuje do Celty. Mianowicie chodzi o ustawienie 4-4-2 a więc ulubione obecnego szkoleniowca, a które jest kompletnie obce dla tego zespołu, który grał przeważnie systemem 4-2-3-1 albo 4-3-3. Być może problem zespołu jest jeszcze gdzieś indziej o czym może nie wiedzą dziennikarze i kibice. W każdym razie Celta zawodzi ale potencjał wciąż ma olbrzymi i może w końcu się obudzić. A gdzie lepiej to zrobić niż na własnym obiekcie i przy własnej publiczności? Okazja ku temu jest idealna bo zespół solidnie przepracował cały tydzień a do tego nie ma żadnych problemów kadrowych.. Trener Escriba przed dzisiejszym meczem mógł wybierać z pełnej 24 osobowej kadry. Czy jednak zdecyduje się na jakieś zmiany, tego nie wiadomo. Być może do drugiej linii wejdzie Fran Beltran by wspomóc Lobotkę w rozgrywaniu bo Słowak ma z tym ostatnio problemy. Zmieniłby Turka Yokuslu. A może Escriba zdecyduje się na pełną wymianę środkowej linii gdzie mógłby grać młody Beltran oraz Pape Cheikh. Pewnemu przemodelowaniu może ulec linia ofensywna i taktyka. Być może szkoleniowiec wróci do ustawienia 4-3-3. to wiązało by się z wymianą jednego skrzydłowego na środkowego pomocnika. Prawdopodobnie byłby to Brais Mendez, którego zastąpiłby Rafinha. Mendez jest cieniem zawodnika sprzed dwóh lat gdzie był jednym z objawień. Nawet w minionych rozgrywkach spisywał się o wiele lepiej. Przy takim ustawieniu Denis Suarez powędrowałby na pozycję bocznego napastnika. Raczej zmian nie będzie w defensywie mimo słabej postawy drużyny. Escriba zanim będzie chciał dokonać tutaj jakichś drastycznych zmian to musi ją jako tako zgrać a to jest dłuższy proces jak się wymienia połowę jej składu przed sezonem a i drugi stoper, którym będzie Araujo jest dopiero drugi rok w klubie. Oczywiście w ataku można spodziewać się Aspasa i Santiego Minę, którzy będą największym zagrożeniem dla Athletic i ich poczynania trzeba ograniczyć do minimum.

Trener Gaizka Garitano dał swoim podopiecznym dwa dni przerwy po przegranym meczu z Valencią. Do zajęć zespół wrócił dopiero w poniedziałek. Po intensywnym tygodniu drużynie należał się odpoczynek i naładowanie baterii przed spotkaniem z Celtą, ostatnim zanim nastąpi kolejna przerwa na mecze reprezentacji. Opiekun Los Leones zdecydował się na przeprowadzenie aż trzech treningów za zamkniętymi drzwiami co oznacza, że tylko wtorkowe i środowe zajęcia były dostępne dla fanów. Dobre wieści dla fanów nadeszły z gabinetów doktora Lekue. Gdyby nie kontuzja Yuriego, który będzie pauzował przez miesiąc z powodu wybicia barku to trener Garitano miałby do dyspozycji pełna kadrę. Do zajęć wrócili Oscar de Marcos i Mikel San Jose i bardzo intensywnie nadrabiali zaległości treningowe spowodowane leczeniem urazów. Tak więc jedynym problemem było znalezienie zastępstwa na lewą stronę obrony. Opcje były trzy a więc Balenziaga, Ganea i w ostateczności Lekue. Dokładnie w tej kolejności gdyż chyba tylko kataklizm mógłby odebrać podstawową jedenastkę Mikelowi. Po samych treningach trudno było stwierdzić kto miałby tam zagrać ale akurat Garitano pod tym względem wydaje się do bólu przewidywalny. No i patrząc na sobotnie powołania można sobie powiedzieć „a nie mówiłem". Lista piłkarzy jaką zabrał do Vigo prezentuje się następująco:
Bramkarze: Simon, Herrerin,
Obrońcy: Nunez, Martinez, Yeray, Lekue, Capa, Balenziaga
Pomocnicy: Unai Lopez, Larrazabal, Dani Garcia, Vesga, De Marcos, Raul Garcia, Sancet
Napastnicy: Williams, Muniain, Aduriz, Ibai.
W sumie na pokładzie samolotu znalazło się 19 zawodników a więc z jednego trener będzie musiał zrezygnować. Ciekawostką jest fakt, że po raz pierwszy od dłuższego czasu do meczowego składu nie załapał się Benat. W sumie patrząc na ostatnie mecze naszego rozgrywającego nie jest to dziwne bo forma jaką pokazuje jest delikatnie rzecz ujmując nieciekawa. Nic nie stoi na przeszkodzie by jego miejsce zajął młody Sancet, który fenomenalnie spisuje się w rezerwach i zdecydowanie czas na grę w pierwszym składzie, może nie całe mecze ale na pewno jako zmiennik. I być może to On zostanie w meczowej osiemnastce kosztem Mikela Vesgi. Poza wspomnianym Benatem w Bilbao pozostali Kodro, Cordoba, Ganea, San Jose i Villalibre. Poza wymuszoną zmianą Yuriego na Balenziagę raczej trudno oczekiwać jakichś wielkich roszad w podstawowej jedenastce. Być może trener zdecyduje się zagrać na dwóch pivotów by wzmocnić odbiór w środku pola a to by otwierało drogę do podstawowej jedenastki dla Sanceta. Może też na prawej flance zobaczymy powracającego po kontuzji Oscara de Marcosa albo Gaizkę Larrazabala. Byłoby to niezłe posunięcie Garitano gdyż wystawianie tam czy też patrzenie na męczącego się tam Ibaia czy też w szczególności Muniaina ociera się o skrajny masochizm. Marzeniem byłaby gra tam Williamsa a w środku ataku Aduriza ale o taką innowację raczej trudno posądzać konserwatywnego do bólu Garitano. Za to na pewno na pozycji mediapunta zagra Raul Garcia, póki co najlepszy strzelec zespołu i piłkarz, który bardzo lubi ekipę z Vigo. Wprawdzie ubiegłoroczny mecz opuścił z powodu kontuzji ale w poprzednich spotkaniach ilekroć wychodził na murawę, tylekroć trafiał do siatki rywali. Zresztą Celta to ulubiona ofiara El Rulo podczas jego gry w Athletic, który trzy razy karcił ich na Balaidos i aż cztery razy na San Mames. Co ciekawe grając w barwach Osasuny czy też Atletico ani razu nie trafił do bramki Celestes. Miejmy nadzieję że Raul utrzyma swoją serię i kolejny raz trafi do siatki rywali.

Patrząc na postawę Basków w delegacji faworytem powinna być ekipa gospodarzy. Tyle że postawa Celty jest wielką niewiadomą. Może jej wyjść świetny mecz a może być totalna klapa. Celestes są piątą najgorszą drużyną w obecnym sezonie jeśli chodzi o mecze domowe, co niby daje Los Leones większe szanse na zdobycz punktową, teoretycznie nawet na komplet oczek. Zespół trenera Escriby zdobył u siebie tylko 4 punkty w czterech spotkaniach wygrywając 1-0 z Valencią i remisując szczęśliwie z Espanyolem 1-1 dzięki bramce Santiego Miny w 96 minucie spotkania. Tylko Osasuna (3 oczka), Valladolid (2), Leganes (1) i Espanyol (0) są gorsze w tej klasyfikacji. Problem w tym, że Athletic nie potrafił zdobyć kompletu punktów nawet z ekipą Leganes, która w klasyfikacji najgorszych drużyn u siebie jest przedostatnia. No ale może tym razem uda się w końcu przełamać kiepską passę w wyjazdowych meczach i w końcu wygrać na wyjeździe. Bo jeśli nie wygrywać z takim drużynami to z kim? Dobrze by było też odrobić stratę punktów z San Mames gdzie Baskowie przegrali z Valencią, jeśli zespół trenera Garitano chce utrzymać się w czołówce w tabeli La Liga.

Przewidywane składy:
Celta: Ruben Blanco – Mallo, Aidoo, Araujo, Olaza – Lobotka/Beltran, Pape Cheikh, Rafinha – Denis Suarez, Aspas, Santi Mina.
Trener: Fran Escriba

Athletic: Simon – Capa, Yeray, Martinez, Balenziaga – Dani Garcia, Unai Lopez – De Marcos/Ibai, Raul Garcia, Muniain – Williams.
Trener: Gaizka Garitano.

Data: 06.10.2019 r. godz. 14.00
Miejsce: Vigo, Estadio Balaidos (poj. ok 32 tys.)
Sędzia: Medie Jimenez

Komentarze   

#1 A.S. 2019-10-06 15:35
Niestety, 0:1. Williams złamał linię spalonego,eh.
#2 A.S. 2019-10-06 15:54
No cóż, zdobyczy punktów nie ma...nie mnie analizować,ale nie jest dobrze...

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Real Madryt - Athletic


 
-:-

 Data: 31.03.2024 godz. 21:00

Stadion: Santiago Bernabeu

Sędzia:

Poprzedni mecz

Athletic - Alaves

-:-

 Data: 16.03.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Muniz Ruiz

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United