Ostatnia w tym sezonie przerwa na mecze reprezentacji już za nami a zespoły ostro szykowały się do finiszu ligowego, który nastąpi pod koniec maja. W najbliższych tygodniach zapewne nastąpią pewne rozstrzygnięcia jeśli chodzi o cele w obecnym sezonie o jakie będą grały poszczególne drużyny stąd przygotowania są niezwykle pieczołowite w każdym niemal zespole. A że mecze reprezentacji powodują iż wiele zespołów cierpi na braki osobowe spowodowane powołaniami do reprezentacji to trenerzy wykorzystują je na przyjrzenie się klubowej młodzieży. Szczególnie że w niektórych zespołach powołania mogą dotyczyć większości zawodników pierwszego zespołu.

W ekipie Los Leones na szczęście tego problemu nie ma choć nie obyło się bez nieobecności. Jednak „straty" były stosunkowo niewielkie gdyż zabrakło jedynie Ikera Muniaina oraz Inigo Martineza, którzy dostali powołania do La Furia Roja, Unaia Simona powołanego do kadry U-21 oraz Kenana Kodro, który pojechał na zgrupowanie kadry Bośni i Hercegowiny. Poza tym z Lezamy dochodziły same dobre wiadomości gdyż wygląda na to że drużyna przystąpi do ostatniej fazy sezonu bez jakichkolwiek urazów gdyż wszyscy zawodnicy trenują razem i przynajmniej na obecna chwilę trener Xabi Clemente ma spokój. Ostatni, który „wydostał" się spod jego opieki był Aritz Aduriz. No może nie do końca Aritz jest zdrowy ale sztab medyczny zdecydował się że nie ma przeciwwskazań do tego by trenował wraz z drużyną ale natężenia mają być stopniowo zwiększane i wszystkich ćwiczeń z drużyną na pewno nie będzie robić. Jego powrót na murawę jednak nie będzie zbyt szybki bo nikt nie chce ryzykować nawrotu kontuzji a w wieku w jakim jest nasz snajper to trzeba szczególnie uważać i lepiej dmuchać na zimne. Poza treningiem w Lezamie Aduriz zalicza jeszcze indywidualne zajęcia ze specjalistą od rehabilitacji kolan – Volkerem Tarnowem, synem znanego w Bilbao Otto Tarnowa, który był tłumaczem Juppa Heynckesa podczas jego przygody z Athletic. Sztab medyczny Los Leones postanowił wykorzystać swoje znajomości i sprowadzić tego naprawdę świetnego specjalistę, który swoje doświadczenie zbierał w Bayernie Monachium oraz pracują z lekkoatletami z Chin. Aduriz będzie realizował specjalnie dla niego przygotowany program i raczej trudno spodziewać się jego gry w pierwszych meczach po przerwie reprezentacyjnej ale w połowie kwietnia powinien być w pełni formy.

Pierwszy tydzień upłynął zawodnikom głównie na testach fizycznych, które były zaordynowane w poniedziałek i wtorek oraz na meczu sparingowym z Eibarem. Celem testów było sprawdzenie w jakiej formie są poszczególni piłkarze oraz ich stan fizyczny przed końcówką sezonu. Badania te będą podstawą do ustalenia natężenia treningów przed kolejnymi meczami, tak by maksymalnie wykorzystać dyspozycję piłkarzy oraz uniknąć urazów mięśniowych spowodowanych przeciążeniami (ewentualnie ograniczyć je do minimum). Lekarze klubowi dokonali niezbędnych pomiarów oraz pobrali próbki krwi piłkarzy do badań. Poza spotkaniem sparingowym trener Garitano próbował nowego ustawienia, które rozważa w meczu z Gironą a mianowicie taktykę z trzema środkowymi obrońcami oraz dwoma wahadłami na bokach. Na razie trener próbował w ustawieniu z Yerayem, San Jose i Nunezem a docelowo Alvareza miałby zastąpić Inigo Martinez gdyż nasz wychowanek musi odcierpieć karę za kartki, gdyż w meczu z Atletico zamknął kolejny cykl pięciu kartoników koloru żółtego. Przez chwilę na zajęciach na pozycji obrońcy próbowany był Nolaskoain ale Garitano widzi tego piłkarza raczej w środku pola a nie na pozycji stopera. Trudno określić czy jest o dobry pomysł z grą trzema stoperami bo ostatni taki mecz przeciwko Gironie zakończył się katastrofą i przegraną 2-0. Drużynę wtedy prowadził Ziganda a na stoperze zagrali Yeray, Nunez i Martinez a po bokach Andoni Lopez oraz Lekue. Był to jeden z najsłabszych meczów pod wodzą Cuco w jego całym beznadziejnym sezonie na ławce Athletic. W treningach pierwszego zespołu wzięło udział kilku piłkarzy rezerw. Chodzi tutaj przede wszystkim o Oihana Sanceta oraz środkowego obrońcę Viviana.

W ramach przygotowań do ostatniej fazy sezonu Athletic zdecydował się rozegrać mecz sparingowy, w którym rywalem był Eibar. Dla trenera Gaizki Garitano była to okazja do sprawdzenia posiadanych rezerw. Spotkanie odbyło się w miniony czwartek za zamkniętymi drzwiami na stadionie w Lezamie. Szkoda bo o ile nie wiadomo jakie wnioski wyciągnął z nich trener to na pewno mecz podobałby się kibicom gdyż oba zespoły zagrały niezwykle ofensywnie i popisały się sporą skutecznością. Rezultat końcowy 3-3 najlepiej o tym świadczy. Los Leones przegrywali już 0-2 po bramkach Pere Milli i Kike Garci by najpierw zdobyć za sprawą Nolaskoaina a następnie na początku drugiej połowy meczu wyrównać po trafieniu Guruzety. Los Armeros wyszli ponownie na prowadzenie w 51 minucie za sprawą Cardony ale 8 minut później wyrównał Oscar de Marcos. Athletic wystąpił w następującym składzie:

Remiro (46' Herrerin) – Lekue (60' Capa), Nunez (55' Yeray) , Nolaskoain (55' Vivian), Balenziaga (60' Yuri) - Iturraspe (46' San Jose), Mikel Rico (46' Benat) - Susaeta (60' De Marcos) , Unai Lopez (60' Sancet), Cordoba (46' Ibai) - Guruzeta (60' Williams).

Po sparingu zawodnicy odbyli jeszcze jeden trening w piątek a następnie dostali weekend wolny by w poniedziałek spotkać się na kolejnych zajęciach. Tutaj już nie było taryfy ulgowej gdyż drużynę czekały cztery dni intensywnych treningów do piątkowego spotkania na Estadio Montilivi z Gironą. W środę do swoich kolegów dołączyli Muniain i Inigo Martinez ale zaliczyli lekką sesję treningową. Później liga przyśpiesza i Basków czeka w środę pojedynek z Levante na San Mames i niezwykle istotny mecz na Coliseum Alfonso Perez z Getafe, które odbędzie się w niedzielę 7 kwietnia o dość nietypowej porze bo o 14.00.

fot. strona oficjalna www.athletic-club.eus