Przed nami Wielkie Derby Kraju Basków a więc jedno z najważniejszych spotkań dla kibiców Athletic i Realu Sociedad w całym sezonie. Jest to też jeden a najważniejszych „egzaminów" trenerskich dla Gaizki Garitano na ławce trenerskiej Los Leones. Oba zespoły są w bardzo podobnej sytuacji w tym sezonie, oba zwolniły swoich trenerów i zastąpiły ich szkoleniowcami rezerw, którzy póki co spisują się co najmniej dobrze a w przypadku Los Leones nawet bardzo dobrze. Obie drużyny miały przed sezonem ambitne plany, które zaczęły się dość mocno chwiać ale w o wiele gorszym położeniu byli przyjezdni z Bilbao, którzy przez spory czas znajdowali się w strefie spadkowej i dopiero niedawno z niej się wydostali. Teraz obie drużyny chcą zrobić krok naprzód i doszlusować do drużyn walczących o europejskie puchary. I tutaj niezbędne jest zwycięstwo w tym meczu. Tak więc można się spodziewać sporych emocji w tym meczu i twardej gry obydwu zespołów. Początek spotkania w sobotę o godzinie 16.15 a poprowadzi je Pan Mateu Lahoz.

W poprzedniej kolejce obydwie drużyny rozgrywały swoje mecze na własnych obiektach. O wiele lepiej spisali się gospodarze La Catedral, którzy po dobrym meczu pokonali Betis 1-0 a strzelcem jedynej bramki był Iker Muniain. Wynik ten, choć niewysoki, był najmniejszym możliwym wymiarem kary dla gości z Andaluzji. Real Sociedad z kolei dość mocno zawiódł swoich kibiców bo zaledwie zremisował u siebie i to bezbramkowo z outsiderem rozgrywek z Huesci. To jednak pozwoliło awansować Txuri-Urdin na 9 pozycję w tabeli.

Jak już wspomniałem sytuacja w Realu Sociedad jest bardzo podobna do tej jaka jest w przypadku Athletic. Zespół Txuri-Urdin wiele sobie obiecywał po nowym sezonie i zatrudnieniu Asiera Garitano na stanowisku szkoleniowca, który bardzo dobrze radził sobie z Leganes. Mierzono w europejskie puchary. Niestety zespół grał dość słabo i nie był w stanie ustabilizować formy. Seria trzech porażek z rzędu poniesiona przed świąteczną przerwą (kolejno z Valladolid u siebie, Getafe na wyjeździe i Alaves u siebie) przelała czarę goryczy i w dniu 26 grudnia podziękowano za pracę Garitano. Czemu Baskowi nie powiodło się na Anoeta to trudno wyjaśnić. Być może zjadła go presja wyniku, której nie było w ekipie z Estadio Butarque no i kaliber zawodników, których jednak miał lepszych niż w poprzednim zespole. W każdym razie władze klubu zdecydowały się na poszukiwania nowego trenera. Poszły tą samą drogą co ich sąsiedzi z Bilbao i przenieśli na to stanowisko, początkowo tymczasowo Imanola Alguacila, szkoleniowca rezerw. Ten już w pierwszym meczu rozbił Real Madryt na Santiago Bernabeu. Efekt nowej miotły nie zadziałał jednak tak jak spodziewali się kibice bo Erreala odpadli z Copa del Rey z Betisem remisując na wyjeździe 0-0 i u siebie 2-2. W międzyczasie drużyna zanotowała kolejne dwa remisy kolejno z Rayo i ten który najbardziej boli fanów – bezbramkowo z Huescą u siebie. Na razie jednak Sociedad nie przegrywa i szanse na europejskie puchary wróciły tak więc Alguacil podobnie jak Garitano został oficjalnie mianowany trenerem pierwszej drużyny. Ile to potrwa nie wiadomo ale o ile w przypadku Athletic z sytuacji niemal że tragicznej doprowadzono do sytuacji dobrej albo nawet bardzo dobrej znacznie poprawiając grę zespołu we wszystkich aspektach (w porównaniu do kadencji Berizzo) to już w przypadku ekipy z Anoeta sytuacja jak na razie uległa stosunkowo niewielkiej poprawie. Być może powodem takiego stanu rzeczy są liczne kontuzje jakie mają zawodnicy. Tylko w meczu z Athletic zabraknie z tego powodu Moyi, Elustondo, Merquelanza, Grosabela, Pardo, Kevina Rodriguesa i Bautisty a świeżo po urazie jest stoper Hector Moreno. Szkoleniowiec jest zmuszony łatać dziury młodzieżowcami bo na transfery nie ma za bardzo co liczyć. Całe szczęście że dobrze zna On rezerwy i wie niemal wszystko o potencjalnych wzmocnieniach pierwszej drużyny. Tyle że jeśli Sociedad chce walczyć o puchary to może być to dość trudno osiągnąć z wąskim składem. No ale póki efekt nowej miotły jako tako trwa to zapewne posada trenera jest nie do ruszenia a w skrajnym przypadku podzieli On los Jagoby Arrasate. Pytanie teraz co przygotuje Alguacil na pojedynek z Athletic. Spora liczba niedostępnych zawodników dość mocno ogranicza ole manewru. Wszystko jednak wskazuje na to, że trener zagra klasycznym 4-3-3 a skład nie powinien się zbytnio różnić od tego jaki wyszedł tydzień temu na Anoeta w pojedynku z Huescą. W grę wchodzą w zasadzie dwie zmiany a więc w środku pomocy gdzie Zubeldię powinien zastąpić Zurutuza a Ramireza Adrian Januzaj. Do tych dwóch piłkarzy szkoleniowiec miał najwięcej uwag po pojedynku z Huescą. Raczej wątpliwe jest by od początku na murawie zameldował się Hector Moreno, który jak już wspomniałem dopiero co zakończył rehabilitację.

W ekipie Los Leones humory dopisują wszystkich coraz bardziej. Zespół po ciężkich miesiącach ustabilizował formę, regularnie punktuje, wydostał się ze strefy spadkowej i mimo zaledwie 5 oczek przewagi nad nią perspektywy na dalszą część sezonu wydają się o wiele lepsze. Wprawdzie trener Garitano tonuje nastroje, to wszyscy coraz odważniej patrzą się w kierunku górnej połowy tabeli. I trudno się dziwić bo powody do optymizmu naprawdę są spore. Poza grą wydaje się opanowana również sytuacja jeśli chodzi o kontuzje. Wprawdzie przedłuża się nieobecność Aritza Aduriza ale do pełni zdrowia wrócił Raul Garcia, na tyle by znaleźć się wśród powołanych na mecz z Realem Sociedad. Wraz byłym zawodnikiem Atletico do zajęć wrócił również Mikel Rico ale tego pomocnika czeka spory czas nadrabiania zaległości treningowych. Poza nimi swoje sesje rekonwalescencji przechodzą Inigo Lekue oraz Oihan Sancet, który jest w ostatniej fazie rehabilitacji po zerwanych więzadłach krzyżowych (urazu doznał na początku września w meczu rezerw) ale akurat w przypadku 18-latka powrót do normalnych treningów zajmie jeszcze z dobre kilka tygodni. Za to pierwsze zajęcia z zespołem odbył już Kenan Kodro, nowy nabytek zespołu ale co zrozumiałe nie był uwzględniany przy powołaniach. Trener Garitano nie mógł skorzystać z usług Oscara de Marcosa, który obejrzał czerwoną kartkę w pojedynku z Betisem i dostał karę jednego meczu zawieszenia. Ostatecznie po piątkowym treningu szkoleniowiec zdecydował się zabrać do San Sebastian następującą grupę zawodników:
Bramkarze: Herrerin, Remiro
Obrońcy: Nunez, Martinez, Yeray, San Jose, Capa, Balenziaga, Yuri
Pomocnicy: Benat, Cordoba, Susaeta, Dani Garcia, Raul Garcia,
Napastnicy: Muniain, Ibai, Williams, Guruzeta
Ze składu wypadł Iturraspe a wrócił Benat po dyskwalifikacji za kartki oraz wspomniany Raul Garcia, który zastąpił pauzującego De Marcosa. Ciekawostka jest powołanie dla Remiro, który w dniu dzisiejszym zastąpił Simona gdyż nasz rezerwowy bramkarz narzekał na ból w prawym kolanie i dzisiaj rano zapadła decyzja o pozostawieniu go w Bilbao. Nie wiadomo co przygotował trener Garitano na Sociedad podczas treningów zamkniętych dla publiczności, których było dwa w tym tygodniu. Jak mówią dziennikarze baskijski szkoleniowiec Athletic lubi przygotowywać drużynę konkretnie pod rywala, którego w najdrobniejszych szczegółach rozpracowuje Patxi Ferreira, właściwie współtrener Athletic. Późniejsza analiza rywala zostaje przełożona na zadania poszczególnych zawodników. W składzie na dzisiejszy mecz jedynymi zmianami powinno być zastąpienie San Jose – Benatem oraz De Marcosa – Markelem Susaetą. Reszta raczej bez mian choć być może trener zdecyduje się zastąpić kilku kartkowiczów, którym w przypadku otrzymania „żółtka" grozi wykluczenie z pojedynku z Barceloną na San Mames. Z podstawowej jedenastki zagrożeni są Muniain, Dani Garcia i Ander Capa. Ten ostatni wobec absencji Oscara raczej nie ma szans na zastępstwo.

Jak na spotkanie derbowe nie będzie faworyta w tej rywalizacji. Wygrać może dosłownie każdy, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt że Athletic dopiero złapał formę i nie ma co wymagać od niego cudów na wyjeździe. Co ciekawe Sociedad na własnym obiekcie również nie jest zespołem nie do pokonania gdyż jak dotychczas zdołali odnieść na Anoeta trzy zwycięstwa z czego dwa w La Liga (Celta, Espanyol) oraz jedno w Copa del Rey (Celta). Czyni ich to jedną z trzech najgorszych drużyn w La Liga pod tym względem gdyż jak dotychczas w 10 spotkaniach na własnym obiekcie zdobyli zaledwie 10 oczek i gorsi od nich są tylko Villarreal (8) i Huesca (7). Tyle że Txuri-Urdin i tak będą niezwykle groźni i zapewne bardzo zdeterminowani by wygrać i zmazać plamę słabych występów na przebudowywanym stadionie Anoeta. Szczególnie ostatni remis z Huescą sprzed tygodnia mocno zabolał fanów Erreala. Athletic obiecująco zaczął nowy rok i to zarówno u siebie jak i w spotkaniach wyjazdowych i miejmy nadzieję że podtrzyma dobrą passę.

Przewidywane składy:
Sociedad: Rulli – Zaldua, Llorente, Navas, Theo – Merino, Illarramendi, Zurutuza – Januzaj, Willian Jose, Oyarzabal.
Trener: Imanol Alguacil

Athletic: Herrerin – Capa, Yeray, Inigo Martinez, Yuri – Dani Garcia, Benat – Susaeta, Muniain, Cordoba – Williams.
Trener: Gaizka Garitano

Data: 02.02.2019 r. godz. 16.15
Miejsce: San Sebastian, Estadio Anoeta (poj. 32 tys.)
Sędzia: Mateu Lahoz