Josu Urrutia nie czeka na oficjalne wybory prezydenckie i nie ma zamiaru zrzucać wielu pilnych spraw na przyszły zarząd, który i tak będzie miał sporo pracy z zimowym okienku transferowym i przede wszystkim w kwestii wyboru nowego trenera na ławkę Los Leones. Tymczasowy zarząd postanowił załatwić kwestie kilku kolejnych kontraktów piłkarzy, których umowy już wkrótce się kończą. Jest to dość zaskakująca decyzja bo dotychczas nie było takich praktyk w klubie no ale w tym przypadku można akurat się zgodzić z tymczasowymi władzami, tym bardziej że chodzi o piłkarzy, którzy stanowią bądź stanowili o sile zespołu z San Mames a ich umowy kończą się wraz z zakończeniem obecnego sezonu.

W piątek po porannym treningu do Pałacu Ibaigane udali się Oscar de Marcos oraz Mikel Balenziaga. Właśnie obaj Ci piłkarze byli bohaterami dnia i zdecydowali się parafować umowy z klubem przedłużające ich przygodę z Athletic do czerwca 2021 roku. Obaj też zdecydowali się pójść w ślady Ikera Muniaina i wyeliminować ze swoich umów klauzule odstępnego co znaczy tyle że przed upływem kontraktu nie ma możliwości wykupienia ich umów a co za tym idzie odejścia z klubu.

Dlaczego tak zrobili? Wielce wymowna była koszulka w jakiej przyszedł na podpisanie umowy Oscar de Marcos, na której znalazła się wypowiedź pierwszego laureata nagrody ufundowanej przez Athletic – One Club Man Award – Matthew Le Tissiera, legendy Southampton, który na pytanie dziennikarzy czemu nie odszedł do lepszego zespołu i nie grał o trofea odpowiedział następująco: „Grać dla najlepszych klubów to jest bardzo miłe wyzwanie ale jest jeszcze o wiele bardziej trudne wyzwanie: grać przeciwko nim i wygrywać. Właśnie takie zadanie sobie wyznaczyłem." Na tą wypowiedź powoływał się również Iker Muniain, jako jeden z powodów przedłużenia swojej umowy bez klauzuli odstępnego zawartej w kontrakcie.

 

fot. strona oficjalna www.athletic-club.eus