Jeśli trener Berizzo chciał pokazać po przerwie na mecze reprezentacji nową jakość zespołu i grać odbić się od dna tabeli to srogo zawiódł siebie i fanów Los Leones. To co zaprezentował Athletic na Estadio Ipurua było dramatyczne i trudno nazwać to w ogóle grą w piłkę. No chyba że ekipa z Bilbao chciała przećwiczyć wariant defensywny i skuteczność swojej obrony, bo jeśli tak to założenie taktyczne przed tym meczem wykonali niemal w 100% bo choć stracili bramkę (kolejny rzut karny sprokurowany przez Inigo Martineza wykorzystany przez Charles'a) to jednak nie dopuścili do większego zagrożenia pod bramką debiutującego w tym sezonie Iago Herrerina. Gola na wagę remisu zdobył Inaki Williams po świetnym podaniu Muniaina i wykorzystaniu przez skrzydłowego Athletic sytuacji sam na sam z bramkarzem. Punkt na Ipurua to zdecydowanie za mało ale patrząc na to co zaprezentowali Los Leones na murawie to i tak dobry wynik.

Mecz można określić spotkaniem do jednej bramki. Eibar zepchnął Athletic do defensywy ale niewiele mogli wskórać. I tutaj można powiedzieć, że trener Berizzo dobrze przepracował te dwa tygodnie przerwy na mecze reprezentacji. Owszem Herrerin został zmuszony do kilku interwencji ale realnego zagrożenia dla bramki przyjezdnych nie było bo Los Armeros nie mieli żadnej 100% sytuacji. Niestety z pomocną dłonią przyszedł Inigo Martinez, który chyba nie do końca wie ze jest coś takiego jak system VAR i jego głupie zagrania w polu karnym zostaną wychwycone. No i tak też się stało tym razem bo Martinez bezmyślnie sfaulował Enricha a pewnym egzekutorem okazał się Charles. Na szczęście kilka minut później wyrównał Williams, który dostał idealne podanie w uliczkę od Muniaina i w sytuacji sam na sam z Riesgo nie dał mu żadnej szansy. To w zasadzie było tyle jeśli chodzi o emocje w tym meczu. Reszta to bicie głową z mur Eibaru, sporadyczne kontry Athletic.

Słabo w zasadzie zagrali niemal wszyscy zawodnicy. Boczni obrońcy nie włączali się do ofensywy, środek pola prawie nie istniał i poza jednym świetnym zagraniem Muniaina, po którym padła bramka zagrał po prostu beznadziejnie. To samo można powiedzieć o ataku gdzie gołym okiem widać że Aduriz jest bez formy, Raul Garcia gra na skrzydle co mu nie wychodzi a Williams usilnie próbuje grać na środku ataku co mu również nie wychodzi. Pytanie tylko czy to takie wytyczne daje mu trener Berizzo czy to inwencja twórcza naszego skrzydłowego ale pomysł iście beznadziejny. Jedynymi piłkarzami co do których trudno mieć jakiekolwiek pretensje są Yeray oraz Dani Garcia. Zagrali dobre zawody i nie popełnili błędów. Słabiutko spisał się Unai Lopez, który udowodnił że nie bez przyczyny stracił miejsce w składzie na rzecz Benata. Dobrą zmianę dał San Jose, który o dziwo wchodzi do ataku i w końcówce miał nawet okazję by strzelić bramkę. Mikel grał na pozycji mediapunta albo na skrzydle, co jest dość dziwne jak na nominalnego środkowego obrońcę lub defensywnego pomocnika. Poza tym pozostałe zmiany były beznadziejne i tutaj niestety trener Berizzo nie popisał się. Trudno powiedzieć czy Berizzo chciał grać o zwycięstwo czy satysfakcjonował go remis bo najlepszego w beznadziejnej formacji ofensywnej Williamsa zmienił i wpuścił w jego miejsce Susaetę. Jeszcze bardziej beznadziejnego Unaia Lopeza zmienił dopiero w 91 minucie. A na ławce miał naprawdę spory wybór bo można było wpuścić np. Guruzetę w miejsce słabego Aduriza. Można było wcześniej wpuścić Nolaskoiana albo cofnąć do drugiej linii Raula Garcię a do ataku dać właśnie Susaetę. Niestety niektóre ruchy kadrowe Argentyńczyka są dość dziwne i niezrozumiałe, tak samo jak zmiany. Można mieć obawy że trener niestety nie do końca wie co się dzieje z zespołem i co trzeba zrobić by było lepiej. Teraz przed nami zaległy mecz z Rayo w Madrycie i niestety trudno być tutaj optymistą patrząc na to co zespół zaprezentował na wyjeździe w Eibarze.

Statystyka meczu:
Składy:
Eibar: Riesgo – Pena, Arbilla, Ramis, Jose Angel – Jordan, Diop – Orellana, De Blasis (84' Cucurella) – Enrich, Charles (68' Kike Garcia).
Trener: Jose Luis Mendilibar

Athletic: Herrerin – De Marcos, Yeray, Inigo Martinez, Yuri – Dani Garcia – Unai Lopez (91' Nolaskoain), Muniain (68' San Jose) – Raul Garcia, Aduriz, Williams (83' Susaeta).
Trener: Eduardo Berizzo

Wynik: 1 – 1
Bramki: 17' Charles (karny) – 23' Williams
Żółte kartki: Enrich, Orellana – De Marcos, Unai Lopez, Raul Garcia
Posiadanie piłki: 65% - 35%
Strzały: 17 – 4
Strzały celne: 8 – 2
Rzuty rożne: 8 – 2
Faule: 9 – 14
Spalone: 4 - 5
Widzów: ok. 6,5 tys.
Sędzia: Gil Manzano jako główny oraz Nevado Rodriguez i Martinez Nicolas na liniach.

 

fot. strona oficjalna www.athletic-club.eus