^Powrót na górę!

Zaloguj Zarejestruj

Login to your account

Username *
Password *
Remember Me

Create an account

Fields marked with an asterisk (*) are required.
Name *
Username *
Password *
Verify password *
Email *
Verify email *
Captcha *
Reload Captcha
Dzisiaj jest |

Odwiedza nas 12 gości oraz 0 użytkowników.

Jeśli Eduardo Berizzo chciał zdobyć serca fanów na San Mames to w minioną sobotę tak właśnie się stało. Wprawdzie Athletic nie wygrał z Realem na San Mames ale zagrał fenomenalne spotkanie ze najlepszą drużyną Ligi Mistrzów z ubiegłego sezonu stawiając Królewskim niesłychanie twarde warunki. Obie drużyny mogły wygrać to spotkanie ale Baskom zabrakło jeszcze trochę szczęścia i umiejętności oraz trochę zgrania natomiast po drugiej stronie fantastycznymi interwencjami popisywał się Unai Simon, który kiedy tylko trzeba było potrafił uratować swój zespół w najbardziej nieprawdopodobnych sytuacjach. Na pewno jest to bardzo zasłużony rezultat a Los Leones pokazali że jeśli tylko chcą mogą rywalizować jak równy z równym z najlepszymi. Mimo straconego prowadzenia z pierwszej połowy kiedy gola dla gospodarzy strzelił Muniain a w drugiej części meczu wyrównał Isco zawodnicy mogą z podniesioną głową i olbrzymim optymizmem patrzeć na kolejne mecze sezonu ligowego.

Baskowie od początku meczu wyszli do rywali wysokim pressingiem, który mocno utrudniał gościom rozegranie piłki. Jednak zanim to się stało Real w 2 minucie meczu mógł wyjść na prowadzenie. Ładnie skrzydłem urwał się Bale, dośrodkował przed pole karne do Asensio, który oddał futbolówkę do wychodzącego sam na sam z bramkarzem Modrica. Na szczęście Chorwat był pieczołowicie pilnowany i naciskany przez wracającego za nim Inigo Martineza oraz doskakującego Yeraya co skończyło się na wybiciu piłki na rzut rożny. W odpowiedzi na to chwilę później na ładny strzał z dystansu zdecydował się Susaeta ale piłka w niewielkim odległości minęła spojenie słupka z poprzeczką. Na bramkę Courtoisa sunął atak za atakiem. Próbował Williams i Susaeta ale tego pierwszego uprzedzili obrońcy a drugi ponownie uderzał niecelnie. W 18 minucie ponownie ładnie pokazał się Bale, który podał do Benzemy ale Francuz przeniósł piłkę wysoko nad poprzeczką. Dwie minuty później Los Leones wyszli ze świetną kontrą, prawym skrzydłem uciekał z piłką Susaeta a środkiem szedł Williams. Nas skrzydłowy próbował podawać na wolne pole do niepilnowanego Inakiego ale w ostatniej chwili lot piłki przeciął wracający Varane. W 23 minucie po kolejnej bardzo ładnej akcji całego zespołu na kąśliwy strzał z dystansu zdecydował się Yuri Berchiche ale Coutois z wielkimi problemami ale zdołał nogami obronić to uderzenie. Po chwili byliśmy już pod bramką Athletic. Tym razem Bale atakował lewą flanką, dośrodkował w pole karne gdzie na chwilę sprawę wyjaśnili obrońcy. Piłką trafiła jedna na prawą stronę pola karnego gdzie dopadł ją Asensio. Skrzydłowy Realu próbował uderzyć technicznie w długi róg bramki ale fantastyczną paradą popisał się Unai Simon. W 32 minucie trybuny wybuchły nieopisaną wręcz radością. Baskowie przeprowadzili wręcz idealną akcję. Wszystko zaczęło się od Yeraya, który uruchomił na prawej flance Susaetę. Markel podciągnął kilka metrów i podał na wolne pole do De Marcosa. Oscar wpadł w pole karne i dośrodkował na 5 metr gdzie w sporym zamieszaniu Muniain z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki. 1-0 dla Los Leones. Cztery minuty później pika po raz drugi trafiła do siatki Gości ale po rzucie wolnym wykonywanym przez Benata, Raul Garcia strzelał ze spalonego. W 38 minucie ponownie swoimi umiejętnościami wykazał się Simon, który z trudem obronił mierzony strzał z dystansu Luki Modricia. Athletic do końca pierwszej połowy próbował naciskać swoich rywali ale już niewiele wskórał i schodził do szatni prowadząc 1-0.

Na drugą część meczu w szeregach Realu nie wyszedł już Dani Ceballos a jego miejsce zajął Casemiro. Trener Lopetegui zauważył że Królewscy przegrywają walkę w środku pola co powoduje spore zamieszanie pod bramką Courtoisa. Mecz był wyrównany do 53 minuty kiedy niestety ale z urazem musiał zejść Iker Muniain. Po tym goście przejęli inicjatywę i można powiedzieć że rozpoczął się pojedynek zawodników z Madrytu z Unaiem Simonem, który raz po raz popisywał się świetnymi interwencjami. W 60 minucie po bardzo niebezpiecznym strzale z rzutu wolnego Simon wypluł piłkę ale za chwilę fantastycznie wybronił dobitkę Ramosa w sytuacji sam na sam z obrońcą rywali. Niestety 3 minuty później skapitulował po strzale Isco. Na prawej flance piłkę dostał Bale, dośrodkował na 5 metr gdzie krycie zgubił Inigo Martinez i przede wszystkim za pomocnikiem Realu nie wrócił żaden z pomocników Athletic. Rozgrywający Królewskich nie miał problemów ze skierowaniem piłki obok bezradnego w tym przypadku bramkarza. W 69 minucie kolejna sytuacja sam na sam z Unaiem, tym razem po ładnym prostopadłym podaniu wyszedł na pozycję Asensio ale tym razem górą był nasz portero. Dwie minuty później byliśmy już pod bramką Blancos. Ramos źle wyprowadził piłkę, przejął ją De Marcos, podał na środek przed pole karne ale będący w dogodnej sytuacji Susaeta trafił w obrońców a poprawka Williamsa poleciała ponad bramką. Po tej akcji gra nieco się uspokoiła ale oba zespoły dążyły do zdobycia goli. Athletic miał szansę po akcjach San Jose, który ładnie wypuszczony w pole karne poślizgnął się przy próbie ogrania Varane'a a Mikel Rico tuż przed upływem regulaminowego czasu gry popisał się ładnym wolejem sprzed pola karnego ale Courtois był na posterunku. Z drugiej strony Królewscy próbowali akcji oskrzydlających oraz strzałów z dystansu ale dośrodkowania padały łupem Unaia Simona a strzały zwykle okazywały się niecelne.

Jedyne co można wytknąć graczom Los Leones po tym meczu to nieco słabsza gra pomocników w defensywie. Często gubili oni krycie gdy rywale wchodzili z drugiej linii w pole karne albo nie nadążali z blokowaniem strzałów z dystansu. W pozostałych elementach piłkarskiego rzemiosła Los Leones nie ustępowali Królewskim i byli co najmniej równorzędnym rywalem. W zasadzie można powiedzieć że ten mecz rozłożył się po połowie bo w pierwszej Baskowie byli o wiele lepsi od rywali natomiast w w drugiej to Real zdominował mecz. Tak więc remis to jak najbardziej zasłużony wynik dla obydwu stron i żadna z nich nie powinna być poszkodowana. Jednak pozostaje pewien niedosyt kibiców Athletic, których zespół wyszedł na prowadzenie i niestety nie udało się go utrzymać do końca. W szeregach Los Leones zdecydowanie najlepszymi zawodnikami byli Unai Simon, który świetnie spisywał się na bramce broniąc czasami wręcz z nieprawdopodobnych sytuacjach. Tradycyjnie już wysoką formę zaprezentował Iker Muniain, który był głównym reżyserem poczynań ofensywnych Basków. No i zdobył bramkę wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Dobre zawody rozegrał Benat, który dość nieoczekiwanie zastąpił w podstawowej jedenastce Unaia Lopeza. Doświadczenie naszego rozgrywającego przy technice i wizji Muniaina dawało olbrzymią równowagę w drugiej linii a także było sporym wzmocnieniem w ataku. Niestety trochę to się odbiło na obronie bo sam Dani Garcia nie zawsze radził sobie z pomocnikami rywali. No ale to jest koszt taktyki Eduardo Berizzo a poza tym jakby nie patrzeć linia pomocy Realu jest jedną z najsilniejszych na świecie więc i tak to co zaprezentował Athletic tutaj było na co najmniej dobrym poziomie. Bardzo ładnie operowały obydwa skrzydła. Zarówno Berchiche jak i De Marcos z Susaetą stanowili olbrzymie zagrożenie dla defensywy ekipy Lopeteguiego. Wysoka gra obydwu bocznych obrońców spowodowała że mocno ostudzone zostały zapędy Marcelo i Carvajala co na pewno miał wpływ na poczynania ofensywne Królewskich. Swoją rolę spełnili Williams i Raul Garcia. Obaj mocno absorbowali obydwu stoperów. Jedyne co można im zarzucić to to że jeden z nich nie wracał do obrony za Ramosem, który lubił się zapędzać do ataku tworząc przewagę na połowie Athletic i wprowadzając trochę chaosu do obrony Basków. Nad tym musi popracować trener Berizzo z zespołem. Generalnie gra zespołu naprawdę mogła się podobać i miejmy nadzieję że w kolejnych meczach Athletic zagra co najmniej tak samo dobrze a najlepiej żeby jeszcze poprawił niektóre elementy gry.

Statystyka meczu:
Składy:
Athletic: Unai Simon – De Marcos, Yeray, Inigo Martinez, Berchiche – Dani Garcia - Benat (80' Mikel Rico), Muniain (53' Capa) – Susaeta, Raul Garcia, Williams (74' San Jose).
Trener: Eduardo Berizzo

Real Madryt: Courtois – Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo – Kroos – Modric (61' Isco), Ceballos (46' Casemiro) – Bale (74' Vazquez), Benzema, Asensio.
Trener: Julen Lopetegui

Wynik: 1 – 1
Bramki: 32' Muniain – 63' Isco
Żółte kartki: Unai Simon, Yeray, Benat, Berchiche, Dani Garcia, Capa – Carvajal, Vazquez
Posiadanie piłki: 38% - 62%
Strzały: 8 – 17
Strzały celne: 3 – 7
Faule: 19 – 7
Rzuty rożne: 1 – 2
Spalone: 2 - 6
Widzów: 46413
Sędzia: Gonzalez Gonzalez jako główny oraz Becerril Gomez i Matias Caballero na liniach.

 

fot. strona oficjalna www.athletic-club.eus

You have no rights to post comments

Ostatni/poprzedni mecz

Następny mecz

Real Madryt - Athletic


 
-:-

 Data: 31.03.2024 godz. 21:00

Stadion: Santiago Bernabeu

Sędzia:

Poprzedni mecz

Athletic - Alaves

-:-

 Data: 16.03.2024 godz. 21:00

Stadion: San Mames

Sędzia: Muniz Ruiz

Tabela ligowa

Nr. Drużyna Bramki Pkt
1. Barcelona 63 - 37 58
2. R. Madryt 49 - 19 56
3. Sevilla 39 - 29 47
4. Sociedad 45 - 33 46
5. Getafe 37 - 25 46
6. Atletico 31 - 21 45
10. Athletic 29 - 23 37
18. Mallorca 28 - 44 25
19. Leganes 21 - 39 23
20. Espanyol 23 - 46 20

Pełna tabela [click]

Shoutbox

Latest Message: 3 years, 7 months ago
  • Joxer : link do sparingu z Logrones: «link»
  • Joxer : Link do sparingu z Paderborn: «link»
  • Joxer : Dzisiaj mecz rezerw o 16.00. Transmisja pod tym linkiem: «link»
  • Joxer : Kto ma ochotę i czas to dzisiaj o 16.00 derby rezerw z Sociedad - link do transmisji: «link»
  • Joxer : Witamy :)
  • Sylas : Witam
  • Leones2 : Transmisja dzisiejszego meczu na Tvp Sport :)
  • Leones2 : A co odnośnie Kepy. Skoro nie pasują mu takie zarobki, chce być gwiazdą światowego formatu, jak to napisał Aitor zagrał w 34 spotkaniach, to ja bym go posadził na ławę(albo i tak zrobiłby to Real Madryt) i może się stać jak z Llorente, też mu coś nie pasowało, ( odszedł chyba za darmo), myślał że się bardziej rozwinię, ale się pomylił , i wędrował z klubu do klubu :D Jak Kepa odejdzie z Athletic, tylko dla kasy,to życzę mu z całego serca żeby było jak z Llorente.
  • Joxer : A co do Ganei to nie jest baskiem ale jest wychowankiem klubu z Kraju Basków i o ile mi wiadomo między 9 a 18 rokiem wychowywał się i trenował w Kraju Basków. Dzisiaj albo jutro jeszcze napiszę coś właśnie o Ganei bo Athletic bardzo się nim interesuje oraz o planowanych przedłużeniach kontraktów. No i jeszcze napiszę dość ciekawy moim zdaniem artykuł o dość niepokojącej decyzji jaką podjął Urrutia ocierającej się o sabotaż klubu.
  • Joxer : Nie no spoko :) Chciałbym częściej coś wrzucać ale zwykle jest tak że muszę z kilku artykułów robić jeden bo newsów o Athletic jest mało gdyż jest to bardzo hermetyczny klub i mało co się wydostaje na zewnątrz ;)

Guests are shown between [].

Only registered users are allowed to post

Reklama

 Jedyny polski serwis Los Leones

Benfica Lizbona
LeedsUtd.pl - Strona o Leeds United

Newcastle United