Transfer Yuriego Berchciche stał się faktem. W poniedziałek władze Athletic poprzez oficjalną stronę klubową potwierdziły transfer lewego obrońcy PSG. Jeśli chodzi o wysokość odstępnego, to całość transferu może się zamknąć kwotą 22 – 25 mln euro, w której kilka milionów stanowią zmienne. Bazową kwotą według dziennikarzy, która już teraz trafi na konto PSG jest 19 mln euro. Zawodnik podpisze umowę do 30 czerwca 2022 roku z klauzula odstępnego w wysokości 100 mln euro. Oficjalna prezentacja zawodnika nastąpi w sali prasowej im. Jose Iragorri na San Mames w piątek o godzinie 12.30.

Berchiche tylko rok spędził na Parc des Princes, gdzie trafił za 13 mln euro z Realu Sociedad. Rozegrał 32 spotkania, strzelił 2 bramki i zanotował 4 asysty. Mimo całkiem niezłych występów musiał odejść z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy to taki, że Paryżanie bardzo potrzebowali pieniędzy żeby spełnić wymagania finansowego fair play a druga to nie mieszczenie się w planach nowego szkoleniowca Thomasa Tuchela. Za to zadowolony powinien być trener Berizzo, który od początku był zwolennikiem tego transferu. W kadrze będzie teraz aż czterech lewych obrońców – Berchiche, Balenziaga, Ganea oraz Andoni Lopez. Zapewne ten ostatni pójdzie na wypożyczenia a atutem Ganei jest możliwość gry na lewym skrzydle gdzie dzięki swojej szybkości i technice czuje się nawet lepiej niż na boku obrony. Niewykluczone więc że rumuński zawodnik powędruje właśnie do ataku.

Po tym wzmocnieniu można powiedzieć, że formacja defensywna wygląda naprawdę imponująco i trener Berizzo będzie miał wręcz kłopoty bogactwa. Na prawej flance jest Capa i De Marcos. Na lewej wspomniana czwórka a właściwie trójka. Na środku obrony Inigo Martinez, Yeray oraz Nunez. Nie należy zapomnieć również o Etxeicie, który o ile grał na prawym środku obrony to spisywał się co najmniej przyzwoicie albo nawet dobrze ale o wiele gorzej mu szło na lewej stronie.

Nowy nabytek zespołu został już powitany przez kolegów poprzez media społecznościowe. Piłkarze Los Leones nie kryli zadowolenia z faktu, że dołączył On do drużyny. Co zrozumiałe najbardziej cieszył się Inigo Martinez, któremu dobrze się grało ze swoim kolegą jeszcze w barwach Realu Sociedad. Zresztą sam piłkarza ma wielu przyjaciół w zespole gdyż poza Inigo z Iturraspe i San Jose grał w Lezamie w latach 2005 – 2007 a Daniego Garcię i Andera Capę spotkał w Eibarze.