Nareszcie! To na co czekali fani Los Leones w końcu stało się faktem. Eduardo Berizzo został oficjalnie zaprezentowany jako trener Los Leones, podpisując umowę na rok z opcją przedłużenia o kolejne sezony. Wartość kontraktu opiewa na 3 mln euro netto do podziału dla szkoleniowca oraz jego asystentów. W czwartek w godzinach przedpołudniowych trener przyleciał z Madrytu gdzie przebywał od środy. Z lotniska Sondika został odebrany przez klubową delegację na czele z Jose Marii Amorrortu i od razu udał się do Lezamy na krótki rekonesans podczas którego zapoznawał się z obiektami treningowymi klubu. O godzinie 18.30 odbyła się oficjalna prezentacja trenera i następnie konferencja prasowa.

To będzie trzecia przygoda Argentyńczyka z piłką na Półwyspie Iberyjskim po sukcesach w Celcie Vigo (awans do Ligi Europy i dotarcie do półfinału rozgrywek, półfinał i finał Copa del Rey) i nieco słabszym okresie w Sevilli na który cieniem kładzie się wykrycie choroby nowotworowej. Wcześniej Berizzo przez trzy lata (2007 - 2010) był asystentem Marcelo Bielsy podczas jego przygody z reprezentacją Chile a następnie prowadził Estudiantes La Plata i O'Higgins. Berizzo miał zostać trenerem Athletic już rok temu gdy po odejściu Valverde pojawiła się kwestia wyboru nowego szkoleniowca. Właśnie Amorrortu optował za Argentyńczykiem ale Urrutia przeforsował kandydaturę Zigandy. Jak widać skończyło się to fatalnie dla zespołu, który zanotował drugi najgorszy wynik w swojej historii. Klub doszedł do porozumienia z Argentyńczykiem już kilka dni temu ale zanim Berizzo zdecydował się na oficjalną prezentacje chciał otrzymać i zapoznać się z pełnym raportem odnośnie wszystkich kategorii wiekowych klubu oraz obejrzeć spotkania pierwszej drużyny i zespołu rezerw, które zostały dostarczone na jego prośbę. Teraz będzie przygotowywał harmonogram przygotowań do nowego sezonu, które rozpoczną się 9 lipca w Lezamie i potrwają 40 dni.

Oto co powiedział na konferencji prasowej nowy szkoleniowiec Athletic:

„To zaszczyt dla mnie że mogę tutaj być, że mogę bronić naszych wspólnych wartości, które wyznajemy. Chciałbym podziękować za zaufanie, które mam nadzieję że zwrócę z wielką pasją. Mam nadzieję że uda mi się poprawić grę Athletic, zaszczepić określony styl, który pozwoli nam wygrywać mecze. Chciałbym odpowiadać w języku Euskara. Postaram się jak najszybciej opanować tak dużo jak się da by jak najwięcej rozumieć. Chcę być częścią tej atmosfery, zespołu i miasta."

„Wzorem jest dla mnie Marcelo Bielsa i dobrym punktem odniesienia. Jest bardzo ważną osobą w moim życiu, miał wpływ na moje treningi jako zawodnika i jako trenera. Wiele się od niego nauczyłem o futbolu i o życiu. Rozmawiałem z Marcelo przed objęciem stanowiska trenera i powiedział bym nie zastanawiał się ani minuty. Kiedyś również rozmawiałem z trenerem Luisem Boninim, którego nie ma już wśród nas. Oczywiście Marcelo jest dla pewnym wyznacznikiem tego co robię i jego nauki wywarły na mnie spory wpływ. Sporo z nim rozmawiam. Myślę że jednak zredukowałem swój dystans do Marcelo. Zdaję sobie sprawę z tego, ze Bielsa będzie pewnym punktem odniesienia. Każdy trener ma jednak swoją własną osobowość i nie może trenować dokładnie tak samo jak inny. Każdy jest sobą. Dużo uczę się od zespołów trenowanych przez Marcelo ale chcę pozostać sobą i mieć własną osobowości styl.

„Chcę należeć i być częścią filozofii Athletic. Jest to też po części propozycja sportowa i sentymentalna gdyż wiele osób radziło mi przyjść tutaj. To nie był dobry sezon dla drużyny i zespół miał wiele stron lepszych i gorszych. Nie będę jednak niczego oceniał z szacunku do swojego poprzednika. Chcę natomiast poprawić jego wyniki, żeby były lepsze."

„Zespół oferuje doskonałą równowagę młodości i rutyny. To wszystko tworzy idealną symbiozę a chcę na tym zbudować drużynę, która nie będzie miała wieku ale ambicje do wygrywania i pokonania przeciwnika. Chcę stworzyć zespół, który narzuca swój styl przeciwnikowi, gra głównie na połowie rywala, operuje piłką a kiedy ją straci to szybko ją odzyskuje i atakuje. Wierzę w idee gry zespołowej i chce żeby to była jedność, oczywiście z poszanowaniem indywidualnych talentów poszczególnych piłkarzy, którzy jednak będą wykorzystywać go tylko na potrzeby zespołu. Myślę że to pokrywa się z filozofią gry Athletic. Podoba mi się praca z niewielka grupą piłkarzy, maksymalnie 25 do której będą dołączani piłkarze z rezerw."

„Podobają mi się transfery Capy i Ganei. Jednakże żeby się wypowiedzieć coś więcej o zawodnikach muszę najpierw ich poznać. Oczywiście chciałbym mieć takich zawodników jak Llorente czy Herrera ale nie prosiłem o żadne transfery. Nie chcę mówić o żadnych nazwiskach i transferach bo ich nie wymagam. Marcelo wiele mi opowiadał o zawodnikach. Trochę to trwało ale poznałem Athletic dobrze jestem pewny że będziemy mieć silny skład. Oglądałem wszystkie mecze i nie prosiłem o żadne transfery. Chcę po prostu trenować, chcę to robić ponownie i poczuć się częścią drużyny, która chcę przekonać do określonej gry i określonych metod treningowych. W ostatnich miesiącach zyskałem też inną perspektywę i sporo się nauczyłem. Teraz należy przygotować plan treningów, wybrać grupę zawodników, która będzie gotowa do pierwszego meczu sezonu. Ważne jest żeby odpowiednio przez to przejść i nie popełnić żadnych błędów tak by być gotowym na pierwszy mecz sezonu. Mam nadzieję że przez ten rok będziemy w stanie powiedzieć że osiągnąłem założone cele należne tak wielkiemu klubowi i odpłaciłem za zaufanie jakim mnie obdarzono."

Porównania Berizzo do Bielsy nie są przesadzone. Można nawet powiedzieć, że jest pewną unowocześniona wersję swojego mentora choć prowadzenie zespołu, treningi, sposób gry to właściwie kalka z tego co proponuje swoim drużynom Bielsa. Podobnie jak El Loco nie znosi sprzeciwu i pozbywa się wszystkich tych którzy niszczą jedność drużyny. To spotkało np. Orellanę, który odważył się sprzeciwić trenerowi czy też N'Zonziego z Sevilli. Orellana szybko odszedł z Celty do Valencii a N'Zonzi wrócił do składu dopiero po zmianie trenera. System gry ekip prowadzonych przez Toto opiera się na płynnym ustawieniu 4-3-3 przechodzącym w 4-2-3-1 lub 5-3-2. Podobnie jak w zespołach Bielsy kluczową rolę pełni defensywny pomocnik, który faktycznie pełni rolę trzeciego środkowego obrońcy. Skrzydłowi faktycznie pełnia rolę napastników a w ich miejsce do ataku włączają się boczni obrońcy. Wysoko też grają środkowi pomocnicy, którzy muszą być w każdej chwili gotowi do uruchomienia szybkiego ataku. Niestety ma również wady swojego mentora a więc pewne przywiązanie do nazwisk oraz być może zbytnie eksploatowanie zawodników, choć to ostatnie mocno zmieniło się w Sevilli gdy w zasadzie żaden z piłkarzy nie mógł być pewien czy zagra w kolejnym spotkaniu. W defensywie jego zespół gra o wiele bardziej bezpiecznie niż robią to zespoły Bielsy. Przede wszystkim zawodnicy nie kryją indywidualnie rywali oraz wyprowadzają piłkę o wiele mniej ryzykownie. Gra ofensywna to właściwie kalka z tego, co można obserwować u Bielsy z tym że Berizzo stara się być bardziej elastyczny starając się bardziej ułożyć ją pod zawodników jakich ma do dyspozycji.

Eduardo Berizzo przywiezie ze sobą cały sztab trenerski, który obejmuje następujących szkoleniowców: asystenci Ernesto Marcucci, Roberto Bonano i Mariano Uglessich , trener bramkarzy Carlos Kisluk, trener od przygotowania fizycznego Pablo Fernandez. Najdłużej są z nim Marcucci, Bonano i Kisluk, którzy rozpoczęli z nim przygodę gdy trenował Estudiantes. W O'Higgins dołączył do grupy Pablo Fernandez a Uglessich gdy Berizzo trenował Sevillę.

Ernesto Marcucci jest prawą ręką Berizzo. To On prowadził Sevillę gdy Toto musiał opuścić zespół by poddać się leczeniu. Znają się od dziecka i obaj wychowywali się w Cruz Alta. Marcucci szybko zerwał z futbolem i zawiesił buty na kołku. Ukończył studia prawnicze i rozpoczął nawet praktykę. Marcelo Bielsa wziął go do reprezentacji Chile gdzie objął stanowisko skauta a Berizzo był wtedy asystentem El Loco. Od tego czasu drogi Marcucciego i Eduardo łączą się nierozerwalnie. Pablo Fernandez ma zdecydowanie największe doświadczenie trenerskie ze wszystkich współpracowników nowego szkoleniowca Athletic. Swoją karierę trenera od przygotowania fizycznego zaczynał pod koniec lat 90-tych kiedy pomagał Ramonowi Diazowi w prowadzeniu Yokohama Marinos a następnie River Plate, America de Mexico i San Lorenzo. Później rozpoczął współpracę z Berizzo. Tym razem będzie odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne samodzielnie gdyż w Sevilli współpracował w tym temacie z Carlosem Kislukiem, który będzie tym razem odpowiedzialny za szkolenie bramkarzy. Trener Kisluk zaczynał swoją przygodę z trenerką w Velez Sarsfield a później poprzez Indepediente i Chacaritę trafił pod skrzydła Berizzo. Ma małe doświadczenie ze szkoleniem bramkarzy ale mocno wspiera go w tym Roberto Bonano, który bardzo często wraz z nim przeprowadza treningi. Głównie zajmował się treningami kondycyjnymi. Wspomniany już Roberto Bonano to zdecydowanie najsłynniejszy członek sztabu szkoleniowego Berizzo. Grał w Barcelonie, Murcii i Alaves. Od początku związany z Toto jednakże po roku prowadzenia z nim O'Higgins z powodów rodzinnych musiał wrócić do Hiszpani gdzie pracował jako asystent Lluisa Carrerasa w Mallorce. Gdy tylko Berizzo objął stery Celty powrócił do jego sztabu szkoleniowego. Często szkoli bramkarzy. Najmłodszym nabytkiem Berizzo jest Mariano Uglessich. Dopiero rok temu zakończył profesjonalną karierę sportową, która głównie spędził w Ameryce Południowej. W Sevilli pracował z obrońcami i zapewne takie samo zadanie otrzyma w Bilbao.

 

Poniżej zdjęcia z wizytacji Lezamy oraz oficjalnej prezentacji jako trenera Athletic - strona oficjalna www.athletic-club.eus:

Wizyta w Lezamie

Oficjalna prezentacja i konferencja prasowa