Spore problemy kadrowe czekają Athletic w ostatnich meczach ligowych sezonu 2017/2018. Trener Ziganda nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników, a niektórzy być może już zakończyli swoje zmagania w obecnych rozgrywkach i będą mieli przyśpieszone wakacje.

Sezon skończył już Raul Garcia. Nasz napastnik nie zagrał w ostatnim meczu z Betisem z powodu nadmiaru żółtych kartek. Miał powrócić na kolejne spotkania ale po konsultacjach ze sztabem medycznym i szkoleniowym uznano, że nie ma to najmniejszego sensu i lepiej żeby zawodnik odpoczął a przede wszystkim doprowadził swoje zdrowie do porządku. I tak też się stało a nasz ofensywny pomocnik w poniedziałek przeszedł w klinice IMQ Zorrozaurre Clinic niewielką korektę łagodnej arytmii serca. We wtorek piłkarz już był w domu. Okazuje się bowiem, że problemy z sercem jakie zostały wykryte u piłkarza w lecie 2016 roku nie zostały do końca zaleczone. Zawodnik podczas testów wydolnościowych miał kłopoty z pracą serca a wskazania elektrokardiografu pokazały anomalie w układzie sercowo-naczyniowym. Piłkarz dostał zakaz treningów i niemal przez miesiąc odpoczywał przechodząc wszelkie możliwe badania mające na celu określić problem i jego skalę. Jednocześnie zawodnik przechodził specjalistyczne leczenie i odbywał ściśle określone przez lekarzy ćwiczenia mające na celu zwiększyć wydolność serca i uregulować jego pracę. Raul ciężko przechodził ten okres gdy nie mógł trenować, bo jak sam przyznał za wszelką cenę chciał grać. Kuracja przyniosła skutek i piłkarz po miesiącu wrócił do normalnych treningów i do normalnej gry. Jak się jednak okazało zawodnik był cały czas monitorowany a częste zmiany w trakcie meczów były właśnie efektem oszczędzania zawodnika. Tyle że problemy nie zniknęły ale zostały zniwelowane do minimum. Teraz nadszedł czas na zabieg polegający na na niewielkiej korekcie pracy serca tak by był gotowy na kolejny sezon. Dwa miesiące rekonwalescencji powinny wystarczyć a i nawet jakby się przedłużyła absencja to i tak nie trzeba się spieszyć gdyż Baskowie wrócą do gry dopiero w połowie sierpnia. Miejmy nadzieję, że Raul szybko dojdzie do zdrowia.

Wraz z naszym ofensywnym pomocnikiem na wakacje może już raczej jechać Mikel Balenziaga. Kontuzja mięśnia uda okazuje się poważniejsza niż przypuszczano i bardzo wątpliwe jest by nasz lewy obrońca dał radę wyzdrowieć. Zresztą nie ma zbytnio sensu przyśpieszać rekonwalescencji bo zespół i tak o nic już nie gra. Poza tym ten sezon jest wyjątkowo zły dla Mikela pod względem kontuzji. Praktycznie od momentu kiedy wrócił po dwumiesięcznej pauzie czyli od marca, cały czas jest nękany przez różne urazy mięśniowe. Odpoczynek w przypadku tego piłkarza również jest bardzo wskazany.

Ostatnim zawodnik, który chyba już nie będzie dostępny dla Zigandy to Inigo Lekue. Po meczu z Betisem, gdzie trzeba przyznać że spisał się co najmniej dobrze, zawodnik narzekał na drobną dolegliwość mięśniową. Wydawało się że uda się ją rozbiegać na treningach bo początkowo w trakcie poniedziałkowej odnowy biologicznej piłkarz nie zgłaszał żadnych problemów. Gdy przyszło już do normalnych zajęć we wtorek to niestety ale podczas ćwiczeń ofensywno-defensywnych w pięcioosobowym bloku defensywnym doznał naciągnięcia mięśnia uda, a więc takiej samej kontuzji jak Balenziaga. Być może Lekue wyleczy się na mecz z Espanyolem ale raczej jest mało prawdopodobne abyśmy zobaczyli go w pojedynku z Alaves. Na szczęście do składu wróci pauzujący za kartki Oscar de Marcos.